229683_poster_l-e1577127283725
Dostrzegając prawdziwe życie, twórzcie w Waszych umysłach, sercach, działaniach – świat Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj
Uwierzcie w Waszą moc, kreujcie przyszłości, twórzcie wizję świata Miłości.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj
Im więcej miłości dasz, tym szybciej odkryjesz w Sobie Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj - kopiuj
Ty możesz o Nim zapomnieć, On/ Bóg o Tobie z pewnością nie zapomni.
previous arrow
next arrow
Shadow

13 lutego 2020

Kochani – dzielę się listem od jednego z uczestników warsztatów. Ta piękna treść, niech niesie się niczym wiatr miłości.

Witaj Elen;)
Dziękuję Ci za warsztaty, w energetyce tyle się podziało, że w poniedziałek nie mogłem się wyspać i we wtorek jeszcze byłem osłabiony. Mam wspaniałe relacje z synem, przychodzi przytula się, mówi jak bardzo mnie kocha, to dzięki naszej wspólnej pracy.
Chciałbym się podzielić z Tobą swoim snem.
• Śniło mi się , że naprzeciw domu rodzinnego sąsiad miał długa bujną zieloną łąkę, przez tą łąkę płynęły silne strumienie. tak jakby jakieś liny, rury. Silne strumienie wody szerokości kilku centymetrów. Na jednym z nich płynąłem na kawałku drewna. Spokojnie, aż do samego końca łąki ,potem stwierdziłem że wrócę i pozbieram coś, ale w konsekwencji to, co pozbierałem okazało się słonecznikami. Postanowiłem wyciągnąć ziarna. Pojawił się mój ojciec i ze spokojem zaproponował że mi pomoże i tak się skończył sen.

Myślę, że płynę w dobrym kierunku do Domu, ze spokojem. Ważne było pojawienie się mojego ojca, nie jako negatywu, ale pomocy.
Praca z programami, które miałem, dziś skutkuje pomocą w zbieraniu ziarna, które zasiewam.
Zielona bujna łąka znacznie różni się od tego wysuszonego pola, jakie było w śnie, jakiś czas temu.

Moje relacje z żoną, też się zmieniły, jest we mnie więcej czułości i spokoju, pokochałem ją taką, jaka jest, nie oczekuję, zrozumiałem że jest najdoskonalsza jaką mogłem sobie wybrać do wspólnej pracy
i jest moim Stworzeniem, wady które widziałem, dziś wiem , że są pięknymi pamiątkami po darze jaki dała nam w postaci dzieci.

Teraz synek sam przychodzi do mnie i przytula się przed wyjściem do przedszkola, po powrocie też się przytula, widzę jak sam mówi o miłości, w nim też się coś zmieniło, dzięki mojej pracy.
Jakieś męskie wzorce muszą też w tym dziecku pękać dzięki mojej miłości, jakie to piękne.
Płaczę ze wzruszenia, jak to piszę. Jakiś czas temu wysłałem prośbę, bym poznał energię męska i siłę kreacji i dzieje się to, jestem zdeterminowany na dalszą pracę.