Wszystko co chcielibyśmy skierować do innych / jako obraz oddzielenia/, kierujmy do siebie, gdyż tu początek i koniec jest naszego istnienia.
To z nas tworzy się świat, to z nas wychodzi doświadczenie i obraz każdy, który objawia się naszym oczom.
Co uznajesz świadomie lub nieświadomie za prawdę życia, powołujesz w materii.
Bóg czeka, abyś objawił – nie to czego nie chcesz, lecz to, co chciałbyś. Po cóż więc człowiek zło uznaje i niemoc, biedę, śmierć, chorobę, zagrożenie ?
Karma, niezrozumienie, nie tylko w polu człowieka jest, lecz i w polu Ziemi, danego narodu. Widać to od wieków w Polsce, teraz bardzo widoczne jest choćby we Francji. Jeden człowiek może zmienić swoje pole i swoje życie, lecz aby zmienić drogę danego narodu trzeba wzrostu większej ilości ludzi. Najpierw uświadomić wzorce przestrzeni danego narodu, później rozpuścić je w swoim świetle.
Bóg – świadomość i potencjał – czeka. Spójrz w siebie, powołaj świadomość swej boskości.