Dzienne Archiwa: 29 listopada, 2011

3 wpisy

ANATOL i AMELKA

 

 

Amelka bardzo kochała swego mężczyznę, ale cokolwiek by nie zrobiła było nie tak, domagał się ideału, a każde jej zachowanie oceniał i dopasowywał do swoich oczekiwań ideału kobiety i niestety był zawiedziony, a wówczas bardzo ostro reagował poprzez emocje.

W ten związek Anatol wszedł ze sporymi obciążeniami. Pierwsze małżeństwo było porażką, zdradzał żonę , szukał, wciąż szukał. Twierdził, że kochał żonę i ona jego kochała, wydawało im się  że właściwie nic nie powinno zakłócić spokoju i szczęścia.

Jednak stało się inaczej.

Poprzedni związek jest odzwierciedleniem wnętrza i wzorców mężczyzny dlatego opowiem i o nim.

Anatola wychowywała babcia , mama miała inne zajęcia , ale często odwiedzała matkę i synów / chłopców było dwóch/.

Kiedy trochę podrośli młodszy wrócił do domu , starszy poszedł do szkoły z internatem.

Minęło kilka lat , Anatol wyszedł z domu , zamieszkał w internacie.

Przez wiele lat matka całą odpowiedzialnością za jego postępowanie obarczała starszego syna, to on był odpowiedzialny  i on dostawał burę od matki.

Anatol właściwie żył w innym świecie. 

Kiedy ożenił się oczekiwał od żony podobnych zachować jak od matki, nikt nie nauczył go odpowiedzialności , nikt nie nauczył odczuwania drugiego człowieka, współczucia.

Miał dobre serce, jednak ukierunkowane bardziej na siebie, tak pomagał innym , działał społecznie, dbał zewnętrznie o dom, dzieci, żonę , zapewniał byt  materialny, lecz nigdy nie zastanawiał się nad tym co czuje drugi człowiek.

Nie posiadł niestety  najważniejszej rzeczy, tak niezbędnej w prawdziwej miłości ? współodczuwania.

Wychowanie, a właściwie jego brak wpłynęło  na to, że nie czuł innych ludzi. Nie potrafił zrozumieć drugiej strony i widział człowieka tylko zewnętrznie. Miał swój świat, zaspakajał swoje potrzeby i zewnętrzne potrzeby innych.

Inni odczuwali jego dobre serce ale nie potrafili zrozumieć sprzecznych zachowań. Był wybuchowy, bardzo emocjonalny.

Czuł się świetnie kiedy był chwalony , podziwiany, doceniany, nie znosił krytyki ani oceny, nawet jeśli była konstruktywna.

W takich sytuacjach bronił się, a ponieważ miał silną energie uderzał nią boleśnie.

Oczekiwał od żony całkowitej akceptacji, podporządkowania, widzenia w sobie ideału. Starał się , kochał, ale jego miłość zaciemniona była przez jego bardzo silne wzorce odrzucenia.

Matka odrzuciła go nie tylko w tym życiu , ale o tym za chwilę.

Pracował, chciał zapewnić  rodzinie byt, ale jednocześnie zdradzał bo jak mówił czuł się niezrozumiany, nigdy nie pomyślał co może czuć żona, jakie energie przynosi do swojego domu, do żony i dzieci. Mówił , że czuł się winny, ale kiedy poddawał się rządzy nie było to takie trudne, nawet radosne. To trwało wiele lat, robił co chciał i jak chciał. Właściwie całe małżeństwo szukał Miłości, kobiety. Nie rozumiał, że niszczył w ten sposób związek w którym był i kobietę, która mu zaufała. Jedyne co pamiętał to to, że miał wyrzuty sumienia , że rządza  była silniejsza. Użalał się nad sobą, że było mu trudno, że żona nie była ideałem, że nie była doskonałością. Z jednej strony twierdził ,że chciał aby była samodzielna i silna, z drugiej niszczył jej siłę ciągłymi zdradami, poniżającymi przecież  godność kobiety.

Wchodził z relacje z prostytutkami , z różnymi kobietami, do głowy  u nie przyszło , aby pomyśleć , co one  czują, odchodził kiedy chciał. To co zapamiętał to to, że chciał jak najlepiej ,że darzył te wszystkie kobiety szacunkiem. Nie rozumiał , że szacunek do kobiety to uznanie jej za świętość, wyjątkowość, dobro  a nie korzystanie z jej ciała , uważał , że miał misję do spełnienia, przekazywania tym kobietom jakie są niezwykłe. Zapomniał, że tak działa ego a nie dusza. Ego znajdzie zawsze  jakieś wytłumaczenie, aby tylko uniewinnić  swoje niecne działania.

Tam gdzie Miłość, której szukał, nie ma traktowania kobiet jak pochwę , czy przedmiot zaspokojenia rządzy.

Miłość miłuje a nie korzysta.

Napełniał się tą energią o niskich wibracjach zbieraną w domach publicznych cz innych tego typu przybytkach i zanosił ją swojej kobiecie, dziwiąc się później , że coś  między nimi się psuje.

Niszczył świętość bliskości i jeszcze stworzył sobie usprawiedliwienie .

Ego często daje takie argumenty, wybielamy się , szukamy winy w innych.

Żona wybaczała, tolerowała , pozwalała do momentu kiedy zaczęli tracić własność, finanse zaczęły upadać, nastała katastrofa, wówczas postanowiła odejść.

Miała z tym życiu odnaleźć prawdziwe wartości. Jako dziecko wychowywała się w biedzie , bez ojca i bardziej niż zdrad obawiała się biedy i samotności, tolerowała dopóki nie brakło pieniędzy.

Za chwilę opowiem jeszcze o ich wspólnym wcieleniu bo to też rzutuje na ich związek.

Anatol  szukał Miłości nie wiedząc, że ma ją znaleźć w sobie, a nie w kobiecie , partnerce. Wcześniejsze wcielenia, odrzucenie przez matkę , nienauczenie się odpowiedzialności za partnerkę, za związek, spowodowało oczekiwanie od partnerki ciągłego wybaczania, akceptacji. Robił ?zło? bo jego zachowanie przynosiło innym ból i tłumaczył to wyższymi prawdami, prowadzeniem, mądrością.

Zdradzał ? mówił że to misja, krzyczał, uderzał, mówił, ze to odpowiedź na zachowanie partnerki, bo przecież to ona ma problem a nie on. Stworzył sobie świat iluzji aby tylko nie dotknąć tego co najbardziej boli, aby tylko nie zobaczyć swego lęku przed porzuceniem i można powiedzieć nienawiści jaką miał do kobiet. Wiem, że nie zgodził by się tu ze mną, ale korzystanie z płatnych usług kobiet jest formą nienawiści do nich, poniżania ich kobiecości, zemsty i choć mówił, że wewnątrz czuł coś innego, to był to tylko kamuflaż.

Jeśli jest w człowieku miłość, nie krzywdzi się ukochanej kobiety, a innych nie traktuje poprzez rządzę. Nie opowiedział mi wszystkiego, nie otworzył do końca, pozostał w obawie i lęku . Dał z siebie tyle na ile pozwoliło mu jego ego, przecież też jestem kobietą i choć jego słowa pełne były miłości wewnątrz było coś innego, ocena, żal, krytyka, wymuszanie bardzo silna destrukcyjna energią podporządkowania się kobiety. Jego informacje były pełne sprzeczności, nie widział tego, jego serce mówiło coś innego, a energia coś innego. Ten wewnętrzny chaos odbijał się głównie na jego bliskich bo przecież on zawsze znalazł jakie wytłumaczenie dla siebie, aby tylko nie dotknąć swego cienia.

Jakie były jego wcielenia.

Najpierw z byłą żoną.

Był czas inkwizycji.  Tu się spotkali, on był jej podwładnym, ona była mężczyzną. Obaj byli urzędnikami kościoła, którzy poszukiwali ? czarownic? aby dokonała się sprawiedliwość.

Właściwie powinnam wspomnieć, że Anatol we wcześniejszych wcieleniach  został odebrany matce/ co zapisał w sobie jako porzucenie przez matkę ? to wcielenia z Amelką/, był wówczas wzięty do niewoli i miał bardzo trudne , krótkie życie. Następnie został zakonnikiem ? pustelnikiem, studiował duchowość na poziomie ziemskim, kościelnym, zachował po wcześniejszym  wcieleniu  brak miłości matczynej, odrzucenie , nie potrafił kochać , nie umiał stworzyć związku , uważał, ze kobiety nie potrafią dać miłości ,że powinno się uczyć je tego, pozostał samotny z wiedzą duchową zakonną. Nauczył się miłości do Boga, który był gdzieś tam wysoko, poza człowiekiem.

Następne wcielenie to właśnie inkwizytor.

Wyznaczył sobie zadanie ? nauczenia kobiet miłości. Myślał, że poznał Boga prawdziwego, że poznał miłość, której przecież nie znają kobiety i chętnie poszukiwał tych najbardziej wynaturzonych, porzucających Boga, czarownic, kobiet wolnych, nie ulegających presji czasów.

To wcielenie łączy obie kobiety i Anatola.

Jego zwierzchnik , była żona, dobrze wiedziała, ze nie chodzi o naprawianie , nauczanie miłości. Była czas kiedy kościół potrzebował więcej wiernych, potrzebował zbudować swój autorytet i zaczęła się nagonka na kobiety. Trzeba było krwi, zagrożenia, trwogi i działo się to, chodziło też o pieniądze, wiele osób płaciło , aby uzyskać wolność, najczęściej tracili zarówno pieniądze jak i zdrowie.

Była żona , zwierzchnik Anatola bardzo manipulowała swoimi podwładnymi, szczególnie Anatolem, który był ślepo zapatrzony w swoją misję ? nawracania kobiet.

Szukano ich, polegając na donosach ,sprowadzano do Anatola, on bardzo sumiennie , z miłością przekazywał swą wiedzę o Bogu, przekonywał aby podpisały dokument ze chcą się nawrócić, uczył ich o dobrym , kochającym , miłującym Bogu ,a kiedy podpisały oddawał katom na stos. Uznawał, że widać Bóg uznał , ze mogą już umrzeć bo przecież przekazał im to co niezbędne ? miłość, aby mogły w spokoju odejść.

Te działania spowodowały , że kobiety rzucały przekleństwa, dziś osoby widzące i czujące więcej, uznały , ze Anatol miał nałożone klątwy.

To również efekt tamtego życia.

Kiedy przyszła starość w tamtym wcieleniu Anatol zrozumiał , jaki błąd popełnił, ale było za późno. Teraz przy spotkaniach z prostytutkami jego podświadomość kazała wierzyć , że robi dobro, bo uczy je znów miłości. Chodził do nich i jak mówił chciał przekazywać miłość.

Dla wszystkich tych kobiet otwierał całe serce i nie rozumiał ,że robi następne zło, krzywdzi siebie, swoje dzieci, żonę i każdą następną partnerkę, bo przekazuje im energie tych kobiet i ich klientów , energię rządzy i często najniższych , negatywnych instynktów. Z jednego życia inkwizytora, gdzie czynił zło poszedł w następnie czyniąc to samo.

Miał nauczyć się Miłości prawdziwej, miał nauczyć się partnerstwa, szacunku dla kobiety, zobaczenia w niej duszy, opieki nad nią nie tylko materialnej , ale i energetycznej, emocjonalnej. Miał nauczyć się , że kochać można tylko jedną kobietę a seksualność dana jest człowiekowi do stworzenia z ukochaną świętej jedności.  Że Miłość to szacunek, uwielbienie, obdarowywanie, wierność, otwartość, dbałość, współodczuwanie, że kobieta to nie ciało , lecz niezwykła istota , pełna dobra, mądrości, ciepła, o którą należy dbać jak o największy skarb. Nie trzeba jej uczyć miłości lecz nauczyć jej siebie samego bo wówczas będzie można zobaczyć to w kobiecie.

Nie trzeba miłować prostytutek, szukać usprawiedliwienia dla swych niecnych zachowań, lecz zrozumieć kim jest kobieta i oddać jej hołd.

Kiedy zobaczysz w sobie doskonałość, zobaczysz ją w innych.

To dla niego zadanie.

Nie trzeba nikogo zmieniać , pouczać, pokazywać, z pewności nie potrzebne jest to przygodnym kobietom, bo dla takich łatwo być ideałem, nauczającym zakonnikiem. Nauka którą miał przejść to związek z jedną kobietą i miłowanie jej , zobaczenie w niej doskonałości , praca nad sobą, nad swymi wzorcami, emocjami, rządzami.

Mnie miał im folgować , lecz zmienić je, podnieść wibracje i uzdrowić siebie.

Uważał, że niesie dobro prostytutkom, a dla nich był tylko jednym z wielu klientów, myślał, że daje im miłość , a im chodziło o pieniądze. Chciał je nauczać o one nie potrzebowały tego. Jakże łatwo być niedzielnym proboszczem i jakże trudno w codziennym życiu dawać z siebie szacunek , miłość, zrozumienie a nie oczekiwać od swej kobiety doskonałości.

Uznawał prostytutki za ideały, dawał im serce, pokazywał ich doskonałość a żonę traktował jak zło, żądał idealnych zachowań, pouczał, żądał podporządkowania, traktował źle. Jak to byłą miłość, czym ona była.

Traktował tak prostytutki bo żałował ich, sam kiedyś był jedną z nich, rozumiał i dobrze się czuł. Tu nie musiał nic z siebie dawać na dłużej, byli jak jedna krew, znali to życie, te energie, klimaty. Tu nie musiał się starać , zabiegać, lękać że zostanie  odrzuconym , nie musiał się bronić, atakować, mógł być ideałem.

Żona była kimś innym, ale też była to ich wspólna karma do przepracowania. Ona miała nauczyć się , że pieniądze , nie są najważniejsze, oraz sama zarabiać pieniądze, a nie korzystać z pieniędzy kościoła czy ofiar. Nauczyła się manipulacji , której nie przepracowała jeszcze, pozostała w poprzednim postrzeganiu kościoła.

Pod koniec związku Anatol  zaczął pracować nad sobą, szukał ,jego finanse zaczęły upadać, firma plajtowała, pojawiły się długi. Sięgnął  po książki duchowe, zaczął się modlić.

Było to jeszcze sporadyczne, ale dusza wskazała kierunek.

Kiedy spotkał Amelkę ? zobaczyła w  nim jego dobre serce,  światło. Pracowała od jakiegoś czasu , pokochała siebie i potrafiła zobaczyć światło w innych. Ponieważ łączyły ich wspólne wcielenia, ponownie zaiskrzyło między nimi. On otworzyła całkowicie swe serce, gotowa była dać całą siebie.

Wiedziała, że nie umie tworzyć partnerstwa więc otworzyła się i na tę naukę . Wiedziała, że w tych czasach związek partnerski służy pracy nad uwalnianiem najgłębszych wzorców.

Łatwo nam pracować z rodzicami, dziećmi, innymi ludźmi, najtrudniej z partnerem, bo jest tu silna więź emocjonalna i seksualna. 

Tu otwieramy się bo tylko wówczas możemy stworzyć związek ale i tu najłatwiej jest nas zranić.

Otworzyła się bo chciała iść dalej w swym oczyszczaniu , stworzyć z tym człowiekiem MIŁOŚĆ, prawdziwą MIŁOŚĆ.

Anatol poczuł się doskonale kiedy poznał Amelkę ,ktoś nareszcie zobaczył  w nim Miłość. Tak naprawdę nikt wcześniej tego nie zrobił . Poczuł się zaakceptowany w pełni. Wszedł w ten związek choć długo nie mógł się zdecydować jak ma wyglądać.  Energie w których żył dotychczas w zetknięciu z energią tej kobiety były przeciwnych zupełnie biegunów.

Traktował kobiety poprzez swe wzorce, nie ufał, chciał nauczać, zmieniać, pouczać. Choć mówił o miłości i dane im było przeżyć niezwykłe chwile, nadal silniejsze były energie poprzednich lat.  Zdradzał i kłamał, nie ufał, żądał zmian u partnerki.

Nie potrafił zrozumieć prawdy, uczciwości, oddania, lojalności, wierności, pełni oddania.

Był gotów oddać pokłon prostytutce natomiast kobiecie, która otworzyła swe serce nie.

Mówił  piękne słowa, umiał to bo przecież miał praktykę, lecz w życiu postępowała inaczej.

Amelka bardzo cierpiała, szukała w sobie, pracowała nad wzorcami, których tak naprawdę nie miała wiele.

To on przyniósł jej zdradę, kłamstwa, rządze, oczekiwanie, poniżanie, wyzwiska, nieodpowiedzialność , gniew, przemoc.

Dała mu całą siebie , uczyła czym jest miłość.

On oczekiwał ,że stanie się świętą i będzie jak święta reagował na każde jego zachowanie, a pozwalał sobie na dużo. Uznał, ze robi dobrą rzecz, bo uczy kobietę Miłości, pozwala jej zobaczyć wszystkie jej wzorce i stać się święta. Nie rozumiał, ż eto nie ona a on ma problemy i zrzuca je na nią , uważając, ze jeśli ona stanie się czystością jego wzorce znikną.

Miał ich tak wiele ,że bał się o  nich mówić.

Kiedy wchodzili na połączenie dusz, przyznawał, że jest dla niego aniołem, niezwykłością , ż przyniosła mu nowe życie, pokazała inną wartość .

Nigdy nie pokazał swej prawdziwej twarzy, był podwójny , z jednej strony ciepłe serce, dobro, z  drugiej poniżenie, lekceważenie , zło.

Były w nim te dwie siły, walczyły o niego, a on poddawał się im ,bo przecież tak jak poprzednio nie wiedział co ona czuje, nie interesowało go to.

Znał siebie jeśli cokolwiek by zabolało ,uderzał energią zwrotną , mówiąc, że to Amelka stworzyła, że to jej wzorce lęku tworzą jego zachowania, że jego agresja, ponizanie jej są jej wytworem a on tylko to jej pokazuje.

Nie rozumiał , lub nie chciał zrozumieć, ze to gra jego ego.

Sam postępował jak chciał, nie będę się zastanawiał czy to ego czy dusza, to wszystko jestem ja- mawiał. Czy pomyślał jaki ból zadaje kobiecie, która pokochał go i pokazała raj?

Nie, bo nie znał czegoś takiego.

Stworzył sobie dobre wytłumaczenie i ślepo za tym szedł.

Krzywdził ale nie pozwolił krzywdzić siebie, ona miała pracować za nich dwoje, bo przecież to co on robił to były jej wzorce, to co ona robiła były jej wzorce.

Porzucał ją, rozstawał się na miesiąc , dwa, odkładał telefon, dawał sobie prawo inkwizytora uczyć ją miłości . Tam robił to łagodnie teraz poprzez ból i przemoc.

Czasami płakał prosząc , aby zmieniła się już, bo on nie chce więcej tego robić, ale nie rozumiał, że to w nim jest destrukcja i złość, nienawiść i zamknięcie. Nie pozwolił sobie pomóc.

Amelka słabła ,jej ciało energetyczne stało się dziurawe od tej ciężkiej energii, bólu , cierpienia , kłamstw, manipulacji.

Trwała długo w tym związku, uczyła się , obserwowała. Przyszłą do mnie kiedy już nie miała sił aby iść dalej, wiedziała, ze jeśli pójdzie za tym mężczyzną zginie.

Zawsze szukał by w niej przyczyny aby uderzyć energia, wychowywać, pouczać, bo widział w niej zło, mówił coś innego, ale jego podświadomość odbierała ją jako zagrożenie.

Z kobiety silnej stała się słaba, zalękniona, straciła blask, to działanie jego energii, potrzebował jej pełnej akceptacji, miłowania, ale jednocześnie widział w niej zagrożenie. Zamiast radości miała w sercu ból,  bo wiedziała do czego zmierza ten związek, Anatol był jak sam powiedział niereformowalny.

Ona widziała w nim wzorzec samo destrukcji, on to odrzucał, niszczył siebie, karał za inkwizycję, uznając wewnętrznie , że  nie zasługuje na miłość. Był odrzucany przez matkę , czuł się niewart miłości.

Widziała to, lecz on nie pozwolił jej o tym mówić, miał swoją wizję inkwizytora, zajrzeć Do swego serca i wydobyć cały ból , zawyć jest bardzo trudno, nie zrobił tego, nie chciał, tak ją odpędzał od siebie, że kobieta pewnego dnia powiedziała dość.

Wiedziała, że mogliby stworzyć coś niezwykłego, lecz nie mgła już dużej pozwalać na to co się działo.

Zrozumiała, ze miłość to nie ciągłe pozwalanie na złe traktowanie i ciągłe wybaczanie. Zrozumiała , ze miłość, to najpierw miłość i szacunek do samej siebie i powiedziała dość.

Nie chciał jej pomocy i stracił ją, stracił miłość swego życia.

Nie zrozumiał lekcji , wolał być inkwizytorem , mądralą, która wie lepiej.

Wchodził w relacje z kobietami, był otwarty , kobiety wchodziły całe  w te relacje , uzależniał je od swej energii, bo czuły jako to kobiety jego wnętrze ?ufały jak inkwizytorowi , a on  szedł dalej, nie zastanawiając się nad nimi, przecież nie ma cierpienia na tym świecie mówił.

Amelka odeszła, zaczęła wracać do swej siły, uczyła się na powrót siebie, swego światłą, to co przepracowała zaowocowało większą czystością i ciszą, pozostawiła Anatola, aby dostał swe lekcje pokory, współodczuwania, wyboru i konsekwencji wybory, aby nauczył się podejmowania decyzji, priorytetów, prawdziwej miłości, szacunku, opieki nad kobietą, dbałości o swój skarb, aby zrozumiał, ze kobieta jest delikatnością, motylem, czułością i należy się jej największy szacunek, szczególnie tej , która otwiera całe swe serce.

Pozostawiła go aby nauczył się odróżniać kobietę miłującą od kobiety sprzedającej swe ciało, bo choć wszyscy jesteśmy dziećmi jednego Boga, jedną świetlistością, jedną energią miłości, wielu nie chce tego dotknąć i pozostają w niskiej energii zła, przemocy, zbrodni, rządzy, przekupstwa, manipulacji i takim ludziom poświęćmy modlitwy ale nie uzdrawiajmy ich na siłę, bo droga którą idą zaprowadzi ich w takie miejsce, gdzie sami zapragną dotknąć Boga w sobie  dopiero wówczas usłyszą Jego głos.

Amelka czuła ogromną miłość do Anatola, było to jak zaćmienie.. Wiedziała, że muszą iść wspólną drogą, ale nie wiedziała dlaczego, myślała, ze to dar z nieba, niezwykła miłość i tak go widziała. Z czasem ,zaczęła dostrzegać w nim nie tylko światło lecz również jego osobowość. Zrozumiała, że widziała tylko część człowieka, jego wnętrze, ale jest jeszcze druga część i trzecia. Wewnątrz światło, pośrodku wzorce , schematy, na zewnątrz osobowość wynikająca z wzorców ? jego emocjonalność , złość, obojętność , lekceważenie, agresja, wymuszanie, pouczanie . Amelka zrozumiała , ze to , te trzy części stanowią dopiero całość. Kiedy byli w połączeniu dusz płynęła czysta miłość, kiedy ona była cicha i podległa, kiedy jednak zrobiła coś co według niego nie było miłością on reagował ?złem?, zadawał ból.

Regres pokazał coś ważnego.

Był wiek XIV , na wioskę napadli najeźdźcy, tereny przygraniczne, palili wioski, mordowali. Ona była matka Anatola , on miał ok. 4 lat. Dzieci zabierano , wiązano im  ręce i przywiązane do wozu szły w szeregu, jedno za drugim. Ona ranna,  umierała leżąc na ziemi. Widziała jak zabierają jej dziecko , wyciągnęła jeszcze ręce w jego kierunku. Dziecko nie rozumiało co się dzieje, widziało matkę, która żyje i nie biegnie do niego, nie ratuje. Zapisało sobie w pamięci , że matka porzuca je , że pozwala aby je zabrano.

Anatol miał tu trudne życie i z tym wspomnieniem i ogromna samotnością umarł młodo w niewoli.

Pomimo trudnych doświadczeń w tym związku Amelka często widziała Anatola jako niemowlę w ramionach , wybaczała w nieskończoność jego zachowania , być może mając wewnątrz poczucie odpowiedzialności za tamte wydarzenia , uważając, że mogły one skrzywić rozumienie kobiet i miłości.

XIV/XV w.

Czas inkwizycji. Ona biega po lesie, zbiera zioła. Ktoś donosi , zostaje aresztowana. Postawiona przed inkwizytorem. On przekonuje ją, że musi ją nauczyć kim jest Bóg. Kobieta zna Boga, ale innego ,to przyroda, życie, ludzie, zna inny poziom boskiego istnienia. ON tego nie rozumie i próbuje przekonać ją , kim jest Bóg, że właściwy jest ten kościelny. Mówi do niej łagodnie z czułością i ona przyjmuje to, choć w sercu wie, że to nie jest prawdą ,ale skoro życie to część Boga , istnienia, więc może przyjąć, ze to co mówi ten ksiądz też jest prawdą. Przystaje na jego nauki, podpisuje i zostaje zamknięta w celi. Później stos. Płonie ale nie widzi płomieni , w jej sercu nie ma złości, nienawiści , tylko smutek, oszukano ją, ona uwierzyła a on ją oszukał. W chwili śmierci widzi jeszcze pola, łąki, lasy, żegna się z tym niezwykłym światem.

Kiedy Amelka opowiadała o tym Anatolowi, on widział , że w chwili śmierci nienawidziła go , powiedział , ze poczuł że mogła  wbić mu nóż w plecy.

Takie było jego wyobrażenie i pamięć tamtych wydarzeń, podświadomie postrzegał Amelkę jako kogoś, kto czuje do niego nienawiść, to bardzo niekorzystnie odbijało się na ich relacjach. Z jednej strony miał poczucie winy za jej śmierć i bronił się poprzez atak przed jej wyimaginowaną nienawiścią za wyrok. 

Kiedy Amelka opowiadała o tym Anatolowi , płakała, czuła ogromny strach a jej ciałem wstrząsały dreszcze. Był lęk, że on tego nie zrozumie, nie oczyści, nie uwolni. Anatol nie przyjął tego w sposób prawidłowy, zlekceważył i powiedział tylko, że musiała czuć do niego nienawiść . To były jego uczucia  do siebie samego, za to co rozbił.

Następne ich wspólne życie.

XVI / XVII w.

1.Wioska, polna droga. Idą oboje, ona spodziewa się ich dziecka, jest przy nadziei jak kiedyś mówiono, ogromny brzuch ogranicza jej ruchy. On idzie za nią   z kosą na ramieniu , śpiewa piosenkę. Podchodzi do niej , obejmuje ją ramieniem . Jest czuły, kochający, oboje szczęśliwi, promienni, zakochani.

2.Mają dwoje dzieci, ale najważniejsza jest ich miłość.

3.Są już starsi, w średnim wieku, dzieci wyszły z domu. Leżą razem na łóżku, on umiera , chyba na gruźlicę. Ona nie chce zostać sama, miłość, którą do niego czuje jest tak silna, z postanawia umrzeć razem z nim. Umierają.

Amelka była bardzo związana energetycznie z Anatolem. Od pierwszej chwili traktowała go jak najbliższą osobę, pokochała jak tamtego mężczyznę , czuła niesamowitą więź i nawet kiedy zadawał ból, ta więź była silniejsza, wciąż mu wybaczała.

 

milosc

MOJE OBRAZY

 

 

 1.Miłość.

milosc

 2.Narodziny dusz.

narodziny_dusz

 3.Narodziny wszechświata

narodziny_swiata

 4.Ufność.

  ufnosc2

 5.Moc

moc

 6.Ponad wszystkim jest Miłość

ponad_wszystkim_jest_milosc_2

7. Zaślubiny Nieba i Ziemi.

.zaslubiny_nieba_i_ziemi_6

8. Zaślubiny Nieba i Ziemi II.

zaslubiny_nieba_i_ziemi_5

 9.Jedność.

moje_zdjecie

 10.Anioł Stróż.

 

aniol_stroz

 11. Moc tworzenia.

dla_romka

 12.Harmonia energii.

nowy_obraz

13.Pomoc w harmonizowaniu energii.

nowy_obraz_5

14. Zdrowie i uroda – dla nienarodzonego jeszcze dziecka.

 .zdrowie_i_uroda11

15.Opieka aniołka – dla noworodka.

z_aniolkiem22

16.Anioł opiekuńczy 

 opiekunczy_aniol

 17. Ewolucja

 oraz_jozefa_11b

 18.Anioł z darami.

aaaaaaa

 19.Anioł z darami II.

111111

20.Narodziny dziecka

 .narodziny_dziecka

21.Obraz dla Patryka

obraz 3

 22. Dary 

dary

 23. Życie

om