Roczne Archiwa: R

108 wpisów

2 LISTOPADA 2015

 

 

Nikt nie da nam życia wiecznego, gdyż MAMY je, od zawsze.
Program starego świata zawęził, skurczył, ograniczył nasz pobyt w jednym ciele, gdyż wieczność na niskim poziomie świadomości własnej byłaby zwyczajnym więzieniem.
Eksperymentowaliśmy i z czasem skróciliśmy czas wcielenia/ w dawnym czasie żyliśmy sporo dłużej/.
Świat dualny – to pozorne rozdzielenie.. duch i materia, świadomość i energetyka, duchowość i nauka. Według mnie…..czas ewolucji, to droga w której obie te „gałęzie” rozpoznają swoja specyfikę, rozwijają się …aż dojdzie do spotkania i zjednoczenia.
Kiedyś Lemuria/ duchowość, Atlantyda/ nauka, a teraz połączenie już jednego i drugiego.
W przeszłości zostawialiśmy ciało, gdyż trzeba było schodzić ponownie i dalej uczestniczyć w DRODZE ewolucyjnego rozwoju duchowości i nauki.
Powstało, w związku ze śmiercią wiele tradycji,, rytuałów, bólu, samotności, tęsknoty, gdyż uznawaliśmy naszym małym człowieczym rozumem – stratę.

OD małego miałam w sobie inne zrozumienie……śmierć, spoczęcie w grobie, była bezsensowna i jakoś poza moim rozumieniem życia. Jako małe dziecko, pamiętam to dobrze, nie mogłam w żaden sposób zgodzić się z ogólnym wyobrażeniem – śmierci, Boga, kościoła, relacji itd.
Nie było dla mnie możliwe akceptować, że zwłoki to koniec życia, a w związku z tym nie celebrowałam pogrzebów, nie uznawałam szczególnego wynoszenia nieboszczyków.

Dziś mamy cudowny czas ZMIANY naszej percepcji.
Jeszcze zostawiamy ciała i jako świadomość odchodzimy, ale mam pewność, że ten czas skończy się i wzniesiemy świadomość naszych ciał, komórek, energii, na taki poziom, że wraz z nim będziemy mogli podróżować, przemieszczać się, gdzie zechcemy, materializować, przemieniać strukturę, wibrację, kształt.

Poproszono mnie o kilka zdań na temat dzisiejszego święta. 
Hm……..
Dla mnie jest już bezsensowne, jest celebrowaniem straty, śmierci, …..czyli elementu dualności.
Rozumiem, w starym świecie było to świadectwo pamięci o tych, którzy odeszli, jakaś próba pokazania, że dbamy o ich groby, że są w naszych sercach. itd…
Większość nie mogła, nie potrafiła komunikować się z duszami.

Dziś, gdy nasza percepcja duchowa rozwija się, nie mamy problemu z nawiązaniem połączenia, ale tez wiemy, że ktoś np. wcielił się i nie potrzeba mu przeszkadzać. Jest też głębsze zrozumienie chwilowości naszej fiz .postaci…..i już rozumiemy, że nie powinniśmy przywiązywać się do tej formy, lecz skupić głównie na rozwoju samoświadomości a dalej na wzniesieniu wibracji ciała.

Trzymanie się tzw. świąt pociąga nas wstecz. Emocje, wspomnienia, ból, straty, rozważania.

W nowej świadomości gdy ktoś odejdzie będziemy mieć w sercu …….nie obraz tej osoby, lecz ……całość istnienia i dostrzegać tę duszę, w każdym porywie wiatru, promieniu słońca, drżeniu listka, śpiewie ptaka,……gdyż osobowość przestaje istnieć, a jej „wiedza, „doświadczenie” ,…powraca do POLA globalnej Istoty i świadomości.
A dusza? Odpoczywa lub wciela się aby móc iść dalej w odnajdywaniu swej boskiej doskonałości, aby później poznawać wyższe i wyższe wibracje aż wróci do źródła.

Jestem dziś tu i tym kim jestem, wyobraźmy sobie, że ludzie z mojego wcześniejszego wcielenia zatrzymali w sobie pamięć o mnie, opowiadają, może tęsknią, może oceniają……Co wówczas dzieje się dziś we mnie.
Jeśli nadal trzymają w sobie mój obraz……moja dusza jest częściowo zniewolona tamta historią i nie może w pełni stać się CZYSTA.
To trudne obciążenia, które zatrzymują nas.

W mojej pracy zalecam zamknąć przeszłość, zamknąć karmę, pozwolić aby rozpłynęło się wszystko. 
Cokolwiek jest przyklejone, obciąża.

Znam osoby, na które bardzo silnie taka przeszłość oddziaływała.

Myślimy, że to właściwe, kochać, tęsknić, rozpamiętywać.
Dla mnie ……..miłość to Istnienie, wszystko co jest, więc to co się wydarza dzieje się wewnątrz,…..nie ma więc strat, lecz jest przemieszczanie. nie ma potrzeby rozpamiętywania, gdyż to utrata energii i zniewalanie……a życie to nieustannie NOWE……

Może pochodzę z takiej planety, gdzie jest to już oczywiste….ale od dawna to wiem i rozumiem……
Rozumiem też obecny świat,,…….zbudowany na rozdzieleniu „tkwi” w tęsknocie, emocjach, żalach, rozpaczach, dramatach, …to niby takie ludzkie….
Według mnie nie ludzkie, lecz przez ludzi nauczone i zapamiętanie, z dotychczasowej drogi,,. ale przed nami wolność,
Tak, nie łatwo może to zrozumieć i następnie wdrożyć, ale nie ma zatrzymania w drodze , więc i ten etap nadchodzi.

Byłam dziś na cmentarzu, nie wzruszają mnie groby poszczególnych osób, ale zatrzymałam się przed zbiorową mogiłą żołnierzy i poruszyło mnie. Opowiadałam wnusiowi o tych, którzy polegli w walce o wspólną wolność w 1939 r. Poczułam głębokie wzruszenie , głos uwiązł w gardle…..I zrozumiałam, że mam w sobie nie do końca uzdrowiony ten temat: Śmierć w obronie ojczyzny, oddanie życia za wspólną sprawę. To wielka i głęboka pamięć w tym narodzie, która pozostając na poziomie emocji ….zniewala nas i więzi w starych schematach. 
Trzeba mi ja przetransformować.
Jak? 
Wierzyliśmy w jedynie słuszne sprawy, taki był czas, takie wymagania, takie zapotrzebowanie, taka nauka. Dziś nie dawanie życia jest właściwe, lecz świadome życie i świadome tworzenie wewnętrzne JEDNOŚCI, MIŁOŚCI, WSPÓLNOTY BRATERSKIEJ NARODÓW.
Gdy taki program stworzymy i utrwalimy, czy też powołamy do życia z naszej pierwotnej Istoty, na świecie znikną wojny, groby bohaterów, wzruszenie.

Według mnie taki będzie świat wyższych wibracji. Istota bez emocji, lecz na głębokich uczuciach, wolny od przywiązań i całkowicie otwarty, nie oddzielony lecz zjednoczony, nie żyjący przeszłością lecz TERAZ.

Ale to moje zrozumienie i mój etap. 
Będziemy zostawiać po kolei wszystko, tak jak zostawiamy czas niemowlęctwa, itd….pytanie tylko….kiedy będziemy na to gotowi.
Wyjść poza to co znamy, aby mogło ujawnić się NOWE.

26 PAŹDZIERNIKA 2015

Tak wyglądał ostatni Tydzień 

Transformowała się energia mentalna, męska, stąd bóle głowy, zawroty, dreszcze, gorączki…..
Wiele osób o tym mówi, dzieją się też ciekawe rzeczy.Już  dziś  nowy materiał 
o przesłaniu, które otrzymałam dot. Uzdrowienia wcieleń żydowskich, oraz ziemi izraelskiej i nie tylko z wzorców ofiar, lecz głębiej z programów winy, zdrady, odrzucenia miłości. To program, który funkcjonuje w każdym z nas i wciąż działa.

http://www.epokaserca.pl/joomla/artykuly/868-pokochaj-zyda  

Idzie NOWE
nieuchronnie nowe
czy tego chcesz, czy też nie
nadchodzi światłość, jasność i braterstwo
nadchodzi Nowe
pójdźmy razem z nim
nadchodzi Nowe
czas stare szaty zdjąć
oddać swój umysł boskości
w sercu zatopić się 
nadchodzi NOWE, całkowicie NOWE
oddam się Miłości , pójdę razem z nim
nadchodzi Nowe
słońce nas otula, ziemia powstaje
nowe tchnienie dają nam
nadchodzi NOWE, całkowiecie NOWE
rozpadnie się w proch to -kim byłeś i czym
nadchodzi NOWE
drży w nas nowe życie ,energia płynie,
niczym nowego czasu zwiastowany wschód 
powstaje z martwych to, co jest światłością
i w materii naszej to DUCH wiedzie prym
Powstaje NOWE
światłość nas wypełnia
wypala ciemność, tej miłości blask
nadchodzi NOWE
kto dołączy z nami
nadchodzi NOWE 
odnajdźmy sie w nim.

20 PAŹDZIERNIKA 2015 II

 

Komunia św. to zjednoczenie. Miejsce w naszym ciele, na którym pracujemy z tym aspektem – jest czakra druga, seksualna, czakra wody.

Zjednoczenie. 
Kiedy powstaje nowe życie? Gdy połączy się aspekt męski/ plemnik z aspektem żeńskim / jajem. Dzieje się to w środowisku wodnym.
Potrzeba jest tego żywiołu, aby jedno złączyło się z drugim i powstało z nich JEDNO wspólne, z dwojga JEDNO, gdzie nie będzie już rozdzielenia, na jajo i plemnik.

W tradycji kościelnej , sakrament komunii św – jest przesłaniem dot. pracy z tą czakrą.

Chrystus mówi: „Kto spożywa moje ciało i pije moją krew we mnie mieszka a ja w nim. Słowa, które ja wam powiedziałem, są duchem i życiem. „

Gdy Chrystus mówi te słowa do narodu Izraela, nie są w stanie ich pojąć. Choć mija dwa tysiące lat, nadal przyjmujemy te słowa wprost i sięgamy po opłatek, jako symbol ciała Chrystusa, oraz po wino jako symbol krwi.
To znów nie kwestia winy kościoła, lecz poziomu globalnej świadomości ludzi.
Kto zbudził się idzie dalej, kto śpi kultywuje tradycje.
Kto spi – po przyjęciu opłatka czuje się bardzie święty, czysty, jakby dotknął w rzeczywistości samego Jezusa. Wolny od grzechu , po spowiedzi, przyjmuje komunię i……….najczęściej powraca do życia, stosując miarę dualności. oczywiście nie dotyczy to wszystkich, lecz według mnie kto się obudził…..inaczej postrzega komunię i nie musi już sięgać po zewnętrzny artefakt.

Kto się obudził- rozumie, że komunia, czyli zjednoczenie ma aspekt o wiele wyższy.
„Kto spożywa moje ciało i pije moją krew we mnie mieszka – 
Chrystus – to świadomość swej boskości, czysta miłość, stan bez jakiegokolwiek wzorca, czy oddzielenia, to stanie się łonem wszechrzeczy, nieograniczonością. czystym wibrującym Istnieniem. To jak gleba, żyzna, miękka, gotowa aby narodzić to co zostanie zasiane. 
Spożywać ciało Chrystusa, to spożywać Jego świadomość, to być w nieustannym spożywaniu, byciu, w świadomości miłości, nieograniczoności, bez formy. Spożywać to również przyjmować – czyli bez względu na to co przychodzi ze świata, mamy przyjmować to jako ciało CHRYSTUSA, jako widzialny obraz Miłości. 
Jezus nie ocenia ani nie karze……Ktokolwiek jest bez winy, niech rzuci kamienie.
Jezus widzi w każdym światło boskiej doskonałości.

Mówi się- Jesteś tym co jesz. SPOŻYWAJMY WIĘC ciało Chrystusa, bądźmy w świadomości swej boskości nieustannie, a to co przychodzi , przyjmujmy jako nasz boski doskonały chrystusowy pokarm – czystą MIŁOŚĆ.

Pić krew Chrystusa – krew płynie i zasila nasze ciało, rozprowadza i ożywia.
Pić krew oznacza mieć w uważności, aby miłość płynęła i zasilała nasze ciało, dając nam życie.
Kto się zbudził wie, że gdy płynie miłość w naszych żyłach, młodniejemy, jesteśmy szczęśliwi, uzdrawia się nasze ciało.
Widać to w starym świecie w stanie zakochania. 
Pić krew, to być w ciągłym stanie miłości, która ożywi nasze ciało, wzniesie jego wibracje i ożywi ….abyśmy mogli wniebowstąpić.

„Kto spożywa moje ciało i pije moją krew we mnie mieszka a ja w nim.

Kto żyje miłością i jest w miłości, kto żyje Duchem i jest w Duchu, kto żyje nieograniczonością i poza formą i jest nią – MIESZKA W CHRYSTUSIE a ON w nim. Gdyż wszystko jest jedno.
Wejście na ten poziom zrozumienia i wibracji – łączy nas z Chrystusową wibracją, stajemy się poprzez to jednym.

I teraz czakra płciowa.
Komunia, zjednoczenie z Chrystusem,, ….idźmy dalej…….i połączmy się w ten sam sposób z innymi, z każdym człowiekiem…….z Chrystusem, który mieszka w każdym z nas, czyli z WIBRACJĄ doskonałości i bez formy, która jest prawdziwą ISTOTĄ każdego człowieka.

Może się to zadziać tylko w środowisku wodnym czyli W ŻYCIU NA TEJ PLANECIE, wszak wszystko tutaj jest zanurzone w wodzie – JEST ona w powietrzu, glebie, naszych ciałach. Woda symbolizuje tutaj stan materii na Ziemi.
KOMUNIA – zapłodnienie – odbywa się tylko w środowisku materii, gdyż POZA NIĄ i tak wszystko JEST JEDNYM DUCHEM

Jeśli w tym środowisku, na planecie -człowiek spotka człowieka i spoglądając sobie w oczy DOSTRZEGĄ – każdy z nich DUCHA WIECZNOŚCI, manifestację ŚWIATŁA ukrytą we formie,……..potkną serca, sercem, nastąpi połączenie – komunia.
Duch, który przybrał formę dwóch ciał – choć oczy widzą dwa…….. połączył się w jedno serce i jednego ducha,…to powrót do DOMU, do JEDNOŚCI……i początek tworzenia raju.
Choć byliśmy w dualności podzieleniu , taki był czas i taka nauka, każdy z nas rozpoznawał świat swą odrębnością, ta nauka kończy się i powracamy do JEDNOŚCI.

Słowa, które ja wam powiedziałem, są duchem i życiem. „

To samo wyższe spojrzenie dotyczy seksualności, Nie chodzi tu wcale o zmysłową przyjemność, służenie mężczyźnie dla jego rozkoszy przez kobietę, gadżety, ilość partnerów i inne formy zabaw seksualnych lecz wejście na poziom połączenia dusz, świadomości i energii w JEDNO ,poprzez ciało fizyczne 
, ale to już inny temat – i mówię o tym na zajęciach warsztatowych.

Można zatrzymywać się i każdy ma prawy być na swoim poziomie, a można też i według mnie należy – iść dalej GDYŻ CZAS NASTAŁ.
Gdyby w seksie chodziło o przyjemność…..hm…..w najwyższym poziomie zrozumienia, oświecenia, wolności od materii, ….nikt nie czerpie niczego z zewnętrzności gdyż STAŁ SIĘ………nie ma więzi, w sensie zależności od czegokolwiek a już z pewnością nie traktuje drugiego człowieka przedmiotowo, jako narzędzia do jakiejkolwiek swej wygody czy przyjemności.
To długi temat i już dziś nie napiszę więcej. 
Zapraszam na tematyczne warsztaty.

Czakra druga, jest nam opisana w jednym z listów do kościołów.
12 Aniołowi Kościoła w Pergamonie napisz: 
To mówi Ten, który ma miecz obosieczny, ostry. 
13 Wiem, gdzie mieszkasz: tam, gdzie jest tron szatana, 
a trzymasz się mego imienia 
i wiary mojej się nie zaparłeś, 
nawet we dni Antypasa, wiernego świadka mojego, 
który został zabity u was, tam gdzie mieszka szatan. 
14 Ale mam nieco przeciw tobie, 
bo masz tam takich, co się trzymają nauki Balaama, 
który pouczył Balaka, jak podsunąć synom Izraela sposobność do grzechu
przez spożycie ofiar składanych bożkom i uprawianie rozpusty. 
15 Tak i ty także masz takich, co się trzymają podobnie nauki nikolaitów. 
16 Nawróć się zatem! 
Jeśli zaś nie – przyjdę do ciebie niebawem 
i będę z nimi walczył mieczem moich ust. 
17 Kto ma uszy, niechaj posłyszy, co mówi Duch do Kościołów. 
Zwycięzcy dam manny ukrytej 
i dam mu biały kamyk, 
a na kamyku wypisane imię nowe, 
którego nikt nie zna oprócz tego, kto [je] otrzymuje.

I będziemy to rozszyfrowywać już w sobotę podczas spotkania na skypie.

20 PAŹDZIERNIKA 2015

 

Był to świat/czas – zasiewu i zbioru, karmy, przyczyn i skutków.

Później przyszedł Jezus i ukazał nam zasadę miłości, która była już wyższym planem świadomości i niosła – łaskę. A to oznacza, że jeśli wybierze się w życiu swoją boską naturę, zamiast człowieczej i zrozumie jak działa życie, doświadczy się prawdy MIŁOŚCI.

Spowiedź i wszelkie sakramenty kościelne, nie sa złem,czy pieczęciami zniewalającymi lecz „dzieciństwem” naszej tożsamości duchowej, przetrwały w tradycji, aby…gdy dorośniemy zostawić je.

Każdy z sakramentów – jest przynależy jednej z czakr , idąc od czakry podstawy – chrzest, płciowa -komunia, bierzmowanie – splot słoneczny, małżeństwo – czakra serca, spowiedź – czakra gardła, kapłaństwo – trzeciego oka ,ostatnie namaszczenie – czkra korony itd.

Jesli mamy głębszy, duchowy wgląd z łatwością rozpoznamy znaczenie sakramentów dla drogi naszej ewolucji świadomości.

Spowiedź – była potrzebna w takiej formie, gdyż pozwalała choć na chwilę zastanowić się nad życiem, rachunek sumienia, obietnica poprawy.

Gdy dorastamy do świadomości, o której mówił Jezus: JA I MÓJ OJCIEC JEDNYM JESTEŚMY, nie potrzeba nam już zewnętrznych – księży ani spowiedzi, gdyż Bóg jest we mnie. Rachunek sumienia, czyli obserwacja życia i „wyłapanie” naszych starych wzorców – możemy zrobic już sami , spowiedź to zrozumienie swego postępowania / jeszcze według wzorców / , obietnica poprawy to świadoma zmiana wzorca w wyższe zrozumienie.

Przykład:

1.Ktoś ocenił, /plotkował/, inna osobę.
To grzech, czyli wzorzec, program, starego świata – uświadamiamy sobie, że wlaśnie to zrobiliśmy…..rachunek sumienia

2.Uznaję, że to we mnie jest problem, a nie w człowieku, o którym mówiłam. To mój program -krytyki, obgadywania – spowiedź.

3.Uświadamiam sobie, że takie postępowanie, obniża moje wibracje, zaburza moją harmonię, zostaje we mnie jako negatyw, ale też rzutuje na tę druga osobę, a więc uderzam w inna część mnie samej, krzywdze ją, „zabijam, obniżam jej wibracje. – obietnica poprawy. Zostało głęboko zrozumiane, nigdy nie postąpimy podobnie.

To co działo/ dzieje się w kościele, nie przynosi głębszego rozważenia całej sprawy z poziomu świadomości i energii i najczęściej właśnie z tego powodu, tzw. grzech powraca w naszych działaniach, lub siedzi w nas jako zło, niestety „domagajac się ” ukarania, tworzy karmę.

Rozgrzeszenie kościelne jest fikcją, gdyż nie o nie tutaj chodzi, a o ZROZUMIENIE świadomościowe ukazujące przyczyny i skutek.
Nikt nie może nam nic zdjąć.

Owszem, nie można było inaczej, gdyż nawet dziś wielu pozostaje głuchych na prawdę słów Jezusa i żyją według starego świata, w którym mały człowiek jest tylko grzeszną małą fizycznością. I według mnie nie chodzi o jakieś winy kościoła lecz ludzką świadomość, brak gotowości, aby iść dalej.

kto prawdziwie zrozumiał drogę Jezusa i Jego przesłanie, nie musi już korzystać z pomocy księży, czy innych rytuałów , gdyż dorósł, a kościół w dotychczasowej strukturze jest dla świadomościowych dzieci, szukajacych wsparcia w grupie, księdzu, czy zewnętrznym Bogu………
Kto dorósł – sam jest w Chrystusie, w Bogu, Teraz, w całości, pełnią.

Mówił o tym wielokrotnie Jezus.

3 Rzekł Jezus: „Gdy wasi przywódcy powiedzą wam: 'to królestwo jest w niebie, wtedy ptaki niebieskie będą pierwsze przed wami’. Gdy powiedzą wam, że ono jest w morzu, wtedy ryby będą pierwsze przed wami. Ale królestwo jest tym, co jest w was i tym, co jest poza wami. Skoro poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani i będziecie wiedzieć, że jesteście synami Ojca żywego. Jeśli zaś nie poznacie siebie, wtedy istniejecie w nędzy i sami jesteście nędzą”.

14 Rzekł im Jezus: „Jeśli pościcie, tworzycie sobie grzechy, a jeśli się modlicie, będziecie skazani. Jeśli dajecie jałmużnę, wyrządzicie krzywdę swoim duchom. Jeśli wychodzicie do jakiejkolwiek prowincji, i jeśli wędrujecie po wioskach, i jeśli was przyjmują, to jedzcie, co przed wami położą, uzdrawiajcie chorych, którzy są wśród nich. Bowiem to, co wejdzie do waszych ust, nie zanieczyści was, ale to, co wychodzi z waszych ust, jest tym, co was zanieczyści”.

15 Rzekł Jezus: „Jeśli ujrzycie takiego, którego nie zrodziła kobieta, padnijcie na wasze twarze, uczcijcie go – ten jest waszym ojcem”.

16 Rzekł Jezus: „Ludzie może myślą, że przyszedłem, aby przynieść pokój na świat, a nie wiedzą, że przyszedłem, aby przynieść rozdarcia, ogień, miecz, walkę. Gdy bowiem pięciu będzie w domu, trzech powstanie przeciw dwom, a dwu przeciwko trzem, ojciec przeciw synowi, a syn przeciwko ojcu. I staną się wobec siebie samotni”.

18 Rzekli uczniowie do Jezusa: „Powiedz nam, w jaki sposób nastanie nasz koniec?” Odrzekł Jezus: „Odkryliście już początek, aby poszukać końca; tam bowiem, gdzie jest początek, tam będzie i koniec. Błogosławiony, kto stanie na początku – pozna koniec i nie zakosztuje śmierci”.

„Ewangelia Tomasza”

KTO POJĄŁ SŁOWA JEZUSA – STAŁ SIĘ , a spowiedź kościelna, o którą pytasz, jest jak zabawa grzechotką w łożeczku małego dziecka.
Warto jednak pamiętać, że tak jak w szkole jest wiele poziomów nauczania/klas/, tak wiele poziomów świadomości ludzi, dlatego też, nie mamy prawa nikogo odwoływać z jego poziomu, jesli sam nie dorósł, aby zapytać, ani nie ma potrzeby dyskutować czyja prawda jest prawdziwsza, gdyż każdy poziom świadomości, ma swój poziom prawdy.

14 PAŹDZIERNIKA 2015

CUD JEDEN JEST NAJWIĘKSZY- ŻYCIE.
ŚWIATŁOŚĆ w CIEMNOŚĆ się zmienia, obija drogami pozornej niemocy, aż zbierze co trzeba, zachwyci się, wzniesie i do ŚWIATŁOŚCI swej powróci, choć przecież nigdy z niej wyjść nie mogła,  gdyż ŚWIATŁOŚĆ JEST TYLKO. 

Mieć władzę nad kimś ……o tak, to chciejstwo ego, które daje poczucie ważności.
Mieć władzę nad sobą, nad swymi myślami, działaniami, żądzami, decyzjami, nad swoją osobowościową strukturą….. to dopiero wyzwanie, wysiłek, praca.
Po cóż się zmagać, myśli sobie mały człowiek, po cóż taki wysiłek…….I NIE SIEGA DO SIEBIE……..lecz robi co może, aby zawładnąć innym, a w środku małość….małość…..

I gdyby nawet zdobył władzę nad światem i jak paw zdobił się w piórka,kruszeje, kurczy się, pustota trwa, odchodzi…….i tyle z jego władzy nad innymi.

Kto posiadł władzę nad SOBĄ…….JEST…zawsze pełnią, JEST…..gdziekolwiek by był, zaspokojony, spokojny, prawy boskim prawem miłości i jedności i znaczenia nie ma -posiada czy nie…..gdyż jest wszystkim i we wszystkim i niczego mu nie brak…..Jest jak źródło, które nigdy nie wysycha.

13 PAŹDZIERNIKA 2015

To nie obalenie religii, masonerii, żydów stworzy nowy świat – lecz NOWA ŚWIADOMOŚĆ, że jesteśmy Duchową Istotą, bez ograniczeń, wolną ze swej natury, nieśmiertelną, decyzyjną, nieograniczoną.

Tysiące lat naszego rozwoju na tej planecie miały nas nauczyć….nowej świadomości samych siebie.
Władza nad innymi lub podległość innym, to wciąż stary dualny świat, który dziś kończy się.

To nie walka, która też jest zmaganiem się z obrazem zewnętrznym jest meritum sprawy, lecz JASNE WYTYCZENIE CELU najpierw wewnętrznego, a następnie pozwolenie, aby zadział się na zewnątrz,

TEN CEL – to objawienie się naszej BOSKOŚCI, DUCHA, NIEOGRANICZONOŚCI twórczej, NIEŚMIERTELNOŚCI….to pozwolenie, aby DUCH w pełni objął nasze życie/ dotychczas tylko człowiecze/ w swe POSIADANIE.

Oznacza to nasze PRZEBÓSTWIENIE, stanie się boską Istotą, samodzielną, samostanowiącą, w jedności ze światem, z innymi, bez żadnego oddzielenia.

NOWA ŚWIADOMOŚĆ- ta wewnętrzna, każdego z nas, obali największe rządy, stare struktury, GDYŻ PRZESTANĄ BYĆ funkcyjne. Każdy stanie się samostanowiący w interesie wspólnoty a wówczas- jakieś manipulacje, zarządzanie, kierowanie, przestaną być potrzebne.

CEL ZOSTANIE OSIAGNIĘTY.

W dzisiejszym świecie władza nad innymi- to przeżytek i dotyczy to nie tylko tych na zewnątrz, ale KAZDEGO Z NAS. WŁADZA NAD INNYM – to ocena, krytyka, złe życzenia ITD. TO WALKA Z WIATRAKAMI.
Kiedyś, owszem, jeden z elementów naszego dorastania, ale tak jak dorosły człowiek nie sypie innemu piaskiem w oczy, jak maluch w piaskownicy/ , tak dziś …walka , to przeżytek.
Walczy ten. kto zniewolony i wierzący w zniewolenie…..TO STARY DUALNY ŚWIAT.

TWORZY TEN, kto stał się nowym człowiekiem. To WŁADZA NAD SOBĄ.

Dziś wyrzucane sa z nas wszelkie programy, to w co wierzymy i każdemu dzieje się tylko według tego, co w nim jest. DZIEJE SIĘ TO W JEDNOSTCE I GLOBALNIE.
I kiedy zaczynamy brać udział w tej grze……tracimy energię/ rozczłonkowujemy ja/, oraz zasilamy stary świat.

Niewolnika łatwo zniewolić, lękliwego zastraszyć…….DUCHA WOLNOŚCI nic nie naruszy, nic nie zastraszy , GDYŻ STAŁ SIĘ.

Taka jest nasza droga ewolucji. 
CZAS TO ZROZUMIEĆ……….

Spojrzeć wewnątrz i zapytać samego siebie……..czy tracę energię na zewnętrzne sprawy, czy TWORZĘ swoją wewnętrzną NOWĄ PRAWDĄ,….NOWY ŚWIAT.

Wystarczy zaobserwować to w bliskich relacjach.
GDy na przeciw siebie staną ofiara i agresor…..i ofiara przypomni sobie słowa: „Moje królestwo jest nie z tego świata” , czyli…jestem najpierw DUCHEM …DUCHEM,,,, czystą świadomością, światłem i miłością…….i spojrzy ofiara z tego pułapu na agresora…….agresor przestanie pełnić swoja funkcję…gdyż nastąpi przebudzenie ofiary…
Jej energia – ofiary, wcześniej wytracana na lęk i programy ofiara/kat….grzech/ wina/ kara…….teraz zostanie wykorzystana na utrwalenie swego światła , swej prawdziwej natury…………i tylko temu służą odwieczne spotkania z pozornym zewnętrznym złem..

CZAS TO ZROZUMIEĆ, zmienić swoją biegunowość ze świata zewnętrznego /poszukiwanie zła/ przejść do TWORZENIA SIEBIE , pozyskiwania SIEBIE – na powrót jako światłości.

POWOŁUJĘ NAJWYŻSZĄ BOSKĄ WIBRACJĘ DO ŻYCIA MOJEGO, MOJEJ RODZINY. MOJEGO KRAJU, MOJEJ PLANETY …..

MOJEJ , GDYŻ JESTEM TYM WSZYSTKIM……..jako Duch, USTANAWIAM, WIĘC W SOBIE NOWE PRAWO POKOJU, MIŁOŚCI, JEDNOŚCI, HARMONII.

Przy takim podejściu otwierają się podpowiedzi – jak tworzyć nowe w zewnętrznym świecie.
Stosując krytykę i walkę/ stara metoda/, zamykamy sami siebie na MĄDROŚĆ DUCHA i kręcimy w kółko starym programem dualności.

11 PAŹDZIERNIKA 2015

 

To DUCH poprzez fizyczność – żyje…..pozwól mu więc wyrazić SIEBIE i idź tam, gdzie serce prowadzi, gdzie harmonia, gdzie miłość i mów o tym, bez lęku, gdyż człowiek owszem, w obawie być może przed odrzuceniem, skrzywdzeniem, lecz DUCH – nie, gdyż wszystkim JEST, a w obrębie JEGO – życie.

Nikt więc odrzucić nie zdoła, skrzywdzić, ani zranić.
Powstań mężczyzno, Ducha powołaj do życia i pozwól mu poprzez Ciebie działać i tworzyć. TEN CZAS NASTAŁ.

Gdy powstaje z niebytu Życie
mężczyzna kaganek bierze nowego
i niczym rycerz okrągłego stołu
w szlachetności swej
światło niesie Światłości
to on, obraz najczystszej boskości
świat podnosi NOWYM OBRAZEM ISTNOŚCI.

 

 

 

12106956_1507344672913199_1126467410266351953_n

10 PAŹDZIERNIKA 2015

Następne warsztaty stacjonarne za nami. Tym razem pracowaliśmy nad tematem: ŚWIADOME ŻYCIE, ŚWIADOMA KREACJA”. 
Po raz pierwszy poprosilam o udział energię Archaniołów. Od dawna podpowiadano mi nowy program, który można nazwać ustawienia Archanielskie, lub inaczej, UZDROWIENIE W OBJĘCIACH ARCHANIOŁÓW.
Na naszych ostatnich zajęciach pojawiła się taka okazja. Po wstępnym wykładzie dot. wyboru i rozpoznania w sobie Nieba przyszedł czas na SPOTKANIE Z DUSZĄ …….i zaczęło się dziać. Pomoc Archaniołów okazała się bardzo skuteczna i piękna, mocna energia przepływała przez nas odkrywając zakamarki i bolączki duszy. 
Spotkanie z celem życiowym zrobiliśmy tylko fragmentarycznie, gdyż zwyczajnie brakło czasu. Pracowaliśmy wytrwale i do późna, sporo przekraczając zaplanowany czas. Z pewnością te wiele godzin pracy będzie procentowało w życiu każdego z nas, tak jak energie Archaniołow, oraz wybór NIEBA.
Następny temat na początku listopada -„ROZWIĄZANIE KARMY RODOWEJ” na którym dokończymy spotkanie z celem życiowym.

Dziękuję wszystkim cudnym duszyczkom za otwartość, wspólną pracę, przekraczanie barier i transformację strach programów, dzięki czemu ENERGIA ŻYCIA powstaje z martwych, wznosi wibracje i odzyskuje swoje światło.   

 

Są takie chwile, gdy Duch prowadzi nas wprost do PRAWDY JEDNOŚCI.
Podczas zajęć Małgosia spotkała się ze swą Duszą / odegrała ją Marika/ i wówczas zapanowała cisza, popłynął ocean miłości, harmonii, jedności i trudno było nie dołączyć się do tej pary. Cisza trwała, a w niej jedność Ducha – nie chciało się odejść, odłączyć, usiąść. Taki będzie NOWY ŚWIAT – gdzie każdy każdemu Oceanem Miłości, Zjednoczenia, Harmonii. Niezwykłe energie płynęły, a nam było TAK DOBRZE
12106956_1507344672913199_1126467410266351953_n

28 WRZEŚNIA 2015

– Czy może mi pani jakoś pomóc? Nie daję już rady, zwariuję, wiem, że nic nie da się z tym zrobić, nie potrafię przecież zapomnieć, a jednak może jest jakieś wyjście, oszaleję z bólu, czuję się jakbym wpadła na samo dno piekła z którego nie ma wyjścia. Nie wiem jak mam dalej żyć?

Cały czas szlochała, kuliła się. Doświadczyłam w tym życiu zdrady, więc wiem jak czuje się zdradzony człowiek. Współczułam jej, jednak bardzo krótko. 
Zaczęłyśmy terapię, która trwała kilkanaście minut. Gdy Krysia wychodziła, jej oczy pełne były blasku, radość wypełniała jej serce, miała w sobie dużo energii, śmiała się.