Dzienne Archiwa: 11 marca, 2016

2 wpisy

11 MARCA 2016

KOCHANI –   Następne stacjonarne warsztaty za nami.
Jak zwykle wspaniała grupa otwartych, cudownych ludzi i Duch, który, prowadzi nas tam, gdzie zupełnie nie spodziewamy się.
Tematem było partnerstwo, nie tylko między kobietą i mężczyzną, gdyż to najniższa forma partnerstwa, którą można zbudować w sposób właściwy, gdy pozna się te wyższe formy – parterstwo ciała i ducha, oraz umysłu i serca.
Działo się wiele i trudno jest spamiętać, w co Duch nas spontanicznie wprowadza. Z tego co pamiętam – było namaszczenie olejkami Archanielskimi, czytanie opowieści Ducha, jak zawsze na dany temat, choć książeczki otwieraliśmy intuicyjnie, były śpiewy run, wibracji duszy, która uzdrawia ciała oraz je otwiera, harmonizowanie czakr, podnoszenie energii seksualnej, Medytacja Dwóch Serc, rozwiązywanie bieżących wzorców, które jeszcze się ukazują w codziennym życiu, muzykowanie na bębnie, dzwonkach oraz gazdrumie. Było cudnie, blisko, coraz bliżej…..i jakaś niezwykła cisza od pierwszej chwili spotkania.
Wydarzyło się jeszcze coś niezwykłego, Duch poprowadził nas w praktyczną naukę przepływu energii między partnerami, która otwiera pola, tworzy wspólne pole miłości / właściwe obrączki między partnerami/. To wysokowibracyjna nauka kobiecości i męskości, energii żeńskiej i męskiej, poznanie ich ról, oraz rozpoznanie ich funkcji, „wartości” w obrębie jednej osoby. Wspaniale otwierały się pola, uciszały umysły, otwierały serca.
Rozmowy, śmiech, taniec, muzyka, posiłek, praca – to bardzo zbliża ludzi, i każdy czuł, że dzieje się coś niezwykłego. Każde spotkanie – każdy coraz bliżej siebie i SIEBIE w innych. Czuję jak cudowna Duchowa Istota ożywa w nas, uzdrawia to nie tylko biorących udział, ale wpływa na inne relacji.
Czasami pojawiają się sytuacje, gdy wzruszenie przybiera na sile, gdyż objawia się czysta boska MIŁOŚĆ.
Nie istnieje nic piękniejszego od chwili wspólnoty serc, dusz. Było kilka takich chwil, ale wszyscy czuliśmy też, że od pierwszej chwili spotkania jest inaczej.
Z pewnością dzieje się też wiele pięknego w energiach planety.

KOCHANI – kto jeszcze nie kocha SIEBIE, i tego co wokół, a co NIM jest przecież, niech czym prędziej umiłuje każdą cząstkę cienia i staje się SŁOŃCEM, emanującym ciepłem i Miłością – gdyż JEST TO STAN, o którym marzy każdy , kto zszedł na ZIEMIĘ człowiekiem.

Oj, zapomniałam jeszcze dodać, że wszystkie kobiety z okazji zbliżającego się 8 marca otrzymały od Arturka piękne bukieciki tulipanów. 

12 MARCA 2016

DZIEŃ KOBIET, DZIEŃ MĘŻCZYZN

– Bóg – Wielki Umysł powołał do Życia swą Oblubienicę. Wziął ją z Siebie, gdyż nic więcej nie było, On tylko. Jak Ewa z Adama, tak Wielka Matka, z Niego, swego Oblubieńca. Po cóż ją stworzył? Aby mógł poprzez Nią poznać samego Siebie, swój potencjał, rozwój, możliwości.
Stała się Ona dla Niego tą, którą dotykał swym tchnieniem, a Ona objawiała w swym Łonie JEGO NASIENIE, tak jak dziś kobieta objawia i naradza zasiew swego mężczyzny, jego potencjał.
Wśród ludzi działo się to tylko na poziomie ciał, tak myśleli, lecz nie dostrzegali głębi, nie zrozumieli przesłań…….
Jaki ojciec taki syn…….jaka mądrość ojca, taka mądrość jego dzieci. 
Prawdziwy ojciec, mężczyzna, staje się Przewodnikiem dla swego potomstwa, gdy zezwoli sobie na objawienie w nim JEGO, tego, który był na początku, jeśli pojmie kim JEST, KIM ŚWIADOMOŚĆ MĘŻCZYZNY, jeśli odnajdzie w SOBIE BOGA prapoczątek, SIEBIE STWÓRCĘ.

Ona z Niego wzięta, więc i Nim w pełni. Nie ma w niej nic, co by Nim nie było, a w nim cała Ona – do wspólnoty, do Miłości, do AKTU STWORZENIA.

Gdy objawili się jako ludzi, zapomnieli KIM SĄ…..lecz plan był taki, że pójdą drogą wspólną, aż dorosną i poznają siebie, poprzez drugiego, aż zrozumieją. Trudno było, lecz czas zbliża się ich przebudzenia.
Ona – ŁONO WSZECHRZECZY utkana z gwiazd i kryształów, cudna, eterycza, miękka, lecz i jakże potężna swą ukrytą wartością, żyznością, która z siebie zasila, naradza, objawia, nadaje formę ŻYCIU , które z Niego jako zasiew, Dech, myśl,…..wyszło.
Ten cud widzimy wszędzie, gdyż wszystko co objawione z NICH DWOJGA jest. …a ONA W NIM I ON W NIEJ…..nie można ich nijak rozdzielić, gdyż kiedy stworzył JĄ, zatopił się w NIEJ , ukrył. Ona widoczna jest poprzez swe „dzieci” formy, obrazy, galaktyki, On, choć niewidoczny w NIEJ jest w pełni, a jednocześnie Ona w całości w NIM, gdyż nic poza Nim nie było.

Teraz przełożcie to na Wasze życie – rzekł mistrz do par małżonków, które zawitały do niego, na wykład o KOBIECOŚCI.

Spojrzeli po sobie partnerzy. Mężczyzna spojrzał w oczy kobiety, a ona w jego oczy i zatrzymali się, zastygli. Nawet ptaki przestały śpiewać, nastała taka cisza, że słychać było bicie ich serc.

Ona ze mnie i mną? Ja z niego i nim? Słychać było ich myśli.

Mistrz uśmiechnął się. 
– Tak, jest tylko Jedno, dlatego mężczyzno miłuj ją i troszcz się, bo tobą jest w pełni, z ciebie i tobą. Gdy troszczysz się o nią, o siebie się troszczysz, gdy kochasz ją siebie kochasz. I nie pożadaj, bo czyż siebie trzeba pożądać?
A ty kobieto, przypomnij sobie, tę miłość, w której i dla której, on ciebie stworzył, tyś miłością, lecz z niego wzięta , więc i on jest miłością, tedy nie bój się go, otwórz swe serce w pełni i kochaj, oddając mu swe pole, by mógł zasiewać plan swego stworzenia. Bądź miękką, żyzną, znaj swoje przeznaczenie i wartość oraz sens swego życia. W tym odnajdziesz spokój.

Cudnie się zrobiło….zatopieni w sobie siedzieli…mężczyźni i kobiety, odnajdując to czym zawsze byli, a o czym zapomnieli, scalali się, jednoczyli ..

Mistrz nie chciał zakłócać tego świętego obcowania Jedności , cichutko wstał i odszedł.
To dopiero pierwsza lekcja powrotu do Żródła, niech poznają ją dobrze.