Archiwum miesiąca: lipiec 2016

7 wpisów

23 LIPCA 2016/B

KOCHANI – zadajecie pytania kiedy będzie można  zapisać się na Uniwersytet Instytutu Nowej Ziemi. Odpowiadam – Zapisy trwają, a szczegółowe informacje będą podane na początku sierpnia.


23 LIPCA 2016/A

Jej, jej, jej………
Miłość, to STAN SERCA….Twojego Serca. A Serce to nie mięsień, lecz pole, w którym znajdujesz się Ty i cała przestrzeń wszechświata.
Co masz w swym Sercu, jaka prawda tam mieszka? 
Jeśli mówisz o miłości, lecz widzisz wokół ZŁO: zniewolenie, ból, władzę, rozdzielenie, itd……że niby ktoś coś przeciw Tobie, lub światu, lub innym, że zniewolił, że ograniczył, że niszczy, że krzywdzi…..to……. co MASZ W SWYM SERCU???

Każda MYŚL zanurza się w SERCU niczym ziarnko w glebie i tworzy się życie. Czy nie wiesz jeszcze o tym? Wiesz, wiesz, dlaczego więc NARADZASZ wciąż stary świat Ukochane Światło Miłości, TY, czysta i piękna Istoto ….dlaczego? 
Serce chce odpocząć po wiekach tworzenia dualności, jak kobieta nowego czasu chce odpocząć od roli nadanej jej przez stary świat, gdyż stary świat odchodzi, nieuchronnie, jak stary rok.

Miłość – to stan JEDNOŚCI ze wszystkim, z każdą formą, którą przybrał Bóg. W Jedności mieszka wolność. Nie jest to wolność od złych, lecz od Twojego rozdzielenia z Twoją Boską Istotą. A MIŁOŚĆ to przenikanie niczym złoty wiatr całości istnienia, każdej chwili i formy, bez względu na grę jaką odgrywa.

Jeśli widzisz całość, ewolucję, w której wzrasta świadomość, widzisz i narzędzia, które ją prowadzą a one wyglądają różnie, również dualnie…..I nie dziwisz się, rozumiesz, tak miało być. Przez dualność prowadzą narzędzie dualne.

Jeśli widzisz wybiórczo, fragmentarycznie, no cóż….dziwisz się, oj dziwisz i walczysz. Mówisz kocham, miłość, lecz nadal zło dostrzegasz, a nie nauczyciela i służbę. Czasem już pojmujesz, że to nauczyciel, lecz nadal dajesz się wkręcić w punktowe postrzeganie ICH, jakiś winnych…lecz czemu winnych pytam, czemu winnych ….. EWOLUCJI, napędowi ewolucji ???

CO masz w swym sercu zapytam raz jeszcze, co masz w Sercu Wszechświata?
Mistrzyni wstała, spojrzała swym SERCEM wokół. Dotknęła głów swych uczniów ciepłem swego serca i poszła śpiewać pieśń wdzięczności TEMU, KTÓRY JEST.

Elen Elijah – JAM JEST MIŁOŚCIĄ WSZECHŚWIATA

23 lipca 2016

Robię regresy, podczas których pokazywane są nam wcielenia trudne, zalegające ciężką energią bólu, lęku, winy, i wielu innych dualnych programów.
Czasami wydarzenia są nieprawdopodobne, kiedy indziej bardzo skomplikowane, lub też pospolite, ludzkie, zwyczajne, a jednak głęboko zapisane jako trud życia.
Całkowicie ufam prowadzeniu, więc nawet gdy pojawiają się wcielenia „dziwne” idę w nie głębiej, aby ujawnić każdy ważny aspekt i uzdrowić świadomość i energię tamtego czasu.
Kocham moją pracę, a najpiękniejsze są chwile, takie jak choćby dziś, kiedy po procesie słyszę: – Wszystko co mówiłaś, ujawniało się w moim życiu. 
I dalej słyszę: – Czuję się zmęczona, ale jednocześnie jest we mnie tak wielka cisza, spokój.
I kiedy żegnamy się, a klient zamyka komputer, ja siadam w ciszy i dziękuję Bogu za te wspaniałe chwile, gdy wraz z Duchem, możemy obdarować drugiego człowieka – wolnością, w której odnajduje siebie jako Miłość.
Za każdym razem po regresie, rozmowie, czy innej pracy energetycznej wzrastamy, gdyż odzyskiwane jest połączenie dusz, Ducha między nami i od tej chwili jesteśmy więksi o jeszcze jedną część Boga, który objawił się w ludzkiej formie.
Kiedy znika rozdzielenie/ wzorce/, każdy z nas łączy się z innymi i to właśnie jest odczucie Miłości, rozszerzenie, gdyż jest to powrót do Domu JEDNOŚCI. Im większe, szersze, połączenie, tym większe pole serca, radość i pełnia.
Aż staniemy się JEDNYM.

To dlatego KOCHAM KOCHAM, KOCHAM BYĆ MIŁOŚCIĄ 

33fioletowa kropka

22 lipca 2016

Jeśli ktoś sercem uznaje zło, nawet gdy usta jego mówią o miłości, co stwarza? Serce naradza życie, co więc stwarza, uznając zło? Jest zło, czy go nie ma?
Takie pytania zadał mistrz swoim uczniom. Mieli mały problem z odpowiedzią, gdyż z jednej strony łatwo mówić o miłości, z drugiej trudno nie uznawać zła, które widać wokół. Głowili się więc, a mistrz rzecze:
– Miłość jest jedna. To przestrzeń serca w której nie ujrzysz nic rozdzielonego od Boga. Tam jest tylko boska doskonałość. 
– Ale, ale….,wołali uczniowie, – czy mistrz nie widzi wokół zła?

Zaśmiał się mistrz:
– Nie, gdyż w każdej chwili naradzam sercem ŻYCIE.   

– Kim jesteś? – zapytał Bóg człowieka.
– Hm, jestem człowiekiem – odrzekł jako oczywistość człowiek.
– Kim jesteś? – zadaje powtórnie pytanie Bóg.
– Człowiekiem, człowiekiem – powtarza swą odpowiedź człowiek.
Bóg uśmiechnął się.
– Jesteś powietrzem, słońcem, deszczem, chmurami, błękitem nieba, burzą, kamieniem, górami, morzem, jeziorem, strumieniem, każdym ze zwierząt i każdym z ludzi, czasem i poza czasem, jesteś wszystkim, gdyż jesteś mną człowieku, jesteś Miłością.
Człowiek zastanowił się chwilkę, a jego serce ogarnął jakiś ciepły płomień, który rozlał się po całym ciele. Nastała cisza.
Od tej pory człowiek przechodząc drogą zwracał się radośnie do każdej formy życia mówiąc:
– Witam Cię Miłości.
Radość stała się codziennością człowieka i nic nie było w stanie jej zakłócić, gdyż MIŁOŚĆ rozbrzmiewała wszędzie, a tam gdzie miłość, mieszka i radość.

21 lipca 2016

Dobrze, dzieje się nowe, nawet komentarz do tej medytacji pokazuje inne już spojrzenie. Cieszy mnie to. Już nie walka i nienawiść, ale zrozumienie roli tzw.zła dla naszej ewolucji.
Mam tylko jeszcze jedną podpowiedź.
Kiedy znika cień, ten najgłębszy cień? Wówczas gdy skierujemy najsilniejsze światło na najgłębszy cień.
Najgłębszy cień to w poniższej sytuacji „sprawcy” .
Dzieci – owszem, mają program ofiar, lęk – i je należy rozświetlić, lecz nie tylko ciała, ale przede wszystkim dusze, gdyż tam mogą być programy z przeszłości / sprawców i katów, a za tym powstaje wzorzec ofiary, domagający się ukarania/. Trzeba więc przekazać MIŁOŚĆ ich duszom, akceptację i zrozumienie ich drogi ewolucyjnej.
„Kaci” – tu trzeba światła dużego, czyli zalać ich serca również miłością, gdyż w oczach większości są oni złem, a zawsze pod tzw. złem, patrząc głębiej, kryje się brak miłości, brak zrozumienia miłości, pustka.
Warto więc zalać Miłością Bezwarunkową, czyli wolną od programów całe to wydarzenie, każdą Istotę i przestrzeń.

I cudnie byłoby, gdybyśmy tak robili z całą naszą planetą bez podziałów na złych i dobrych, katów i ofiary, gdyż czas dualności mija i każda dusza chce wzniesienia, nawet ta, która wydaje się, że śpi głębokim snem.

Być może to tylko nasze widzenie, a dusze te, tylko prowadzą nas ku światłości i wyższej boskiej mądrości -wyjścia poza dulaność.

I nie chodzi właściwe o innych, o nich, lecz o nasze serca, w których nie ma już istnieć podział na złych i dobrych. To nasze serca zbudzone w światłości dla całości Istnienia podnoszą wibrację.

Może to całe wydarzenie/ ceremonie, jest tylko pobudzeniem nas do porywu serc ku prawdzie Miłości i Jedności?.Są sposobem poruszenia w Nas MIŁOŚCI? 
Zalewajmy więc MIŁOŚCIĄ wszystko co jest.

http://porozmawiajmy.tv/przekaz-swiatla-19-lipca-2300/

20 lipca 2016

Wszystko co chcielibyśmy skierować do innych / jako obraz oddzielenia/, kierujmy do siebie, gdyż tu początek i koniec jest naszego istnienia.
To z nas tworzy się świat, to z nas wychodzi doświadczenie i obraz każdy, który objawia się naszym oczom. 
Co uznajesz świadomie lub nieświadomie za prawdę życia, powołujesz w materii.

Bóg czeka, abyś objawił – nie to czego nie chcesz, lecz to, co chciałbyś. Po cóż więc człowiek zło uznaje i niemoc, biedę, śmierć, chorobę, zagrożenie ?

Karma, niezrozumienie, nie tylko w polu człowieka jest, lecz i w polu Ziemi, danego narodu. Widać to od wieków w Polsce, teraz bardzo widoczne jest choćby we Francji. Jeden człowiek może zmienić swoje pole i swoje życie, lecz aby zmienić drogę danego narodu trzeba wzrostu większej ilości ludzi. Najpierw uświadomić wzorce przestrzeni danego narodu, później rozpuścić je w swoim świetle.

Bóg – świadomość i potencjał – czeka. Spójrz w siebie, powołaj świadomość swej boskości.