Nie miałam w planach tych zajęć, ale poddana woli „Góry” zezwalająca na prowadzenie – oczywiście zaproponowałam temat poprzednim absolwentom i zgłosili się Ci, którzy gotowi są na tę wyżej wibracyjną pracę.
Pojęcia nie miałam co będzie się działo, nie przygotowuję się wcześniej, materiał sam płynie z Ducha i często dla mnie jest również niespodzianką.
I zadziało się pięknie, bardzo pięknie.
Nie zdradzę programu, bo jak nam powiedziano, nie każdy jest gotów zrozumieć, przyjąć i właściwe wykorzystać tę wiedzę – kiedyś zwaną tajemną, dlatego zgłosiły sie tylko osoby, których dusze uznały gotowość.
Pięknie było i będzie jeszcze ciekawej .
Zaczęliśmy od przyjęcia olejku – Archanielskiego- Nakładanie Pieczęci Światła – Marysi Przybyłowicz – /działa pięknie na odległość/, który uruchomił przepływ właściwej dla naszej pracy energii.
Kocham tę pracę, bo dzieje się tyle niezwykłych rzeczy.
No i wczoraj zajecia roku pierwszego. Z pewnością sporo wiedzy i zmęczenie, ale to tylko na początku, wszak potrzeba nam gotowych i świadomych dusz w tym niezwykłym kosmicznym czasie TRANSMUTACJI.
Uwielbiam tę możliwość zezwalania, aby płynęła wiedza i mądrość wszechświata i przybierała formę ludzkiej komunikacji. Im większa otwartość tym pełniejszy powrót do SIEBIE jako kosmicznej nieograniczonej świadomości. Rozczytywanie kodów światła – dla mnie to najpiękniejsza sprawa w tym świecie.
Nadano / sami to zrobiliśmy/ tajemnicę, abyśmy ją krok po kroku rozszyfrowywali. Wspaniała zabawa.