– Dlaczego tak trudno pokochać siebie? – zapytał uczeń swego mistrza.
– To proste, przez tysiąclecia robiłeś coś innego, szukałeś dziury w całym – odparł radośnie mistrz z czułością gładząc swą długą brodę.
– Jak mam siebie pokochać, co zrobić?- dalej pyta uczeń.
– Rób to, co kochasz, nie szukaj, bo nigdy niczego nie zgubiłeś, a to, czego szukasz jest tutaj – mistrz uniósł kawałek lusterka.
– Robić to, co kocham. Jest tyle rzeczy, które chciałbym zrobić.
– Rób, więc, lecz zacznij od radości.
– Z czego mam się cieszyć? – dalej wypytuje uczeń.
– Masz największy na świecie skarb – siebie.
Mijały chwile, uczeń wciąż szukał dziury w całym, a mistrz radośnie gładził swą długą brodę, którą bardzo kochał i był najszczęśliwszym z ludzi.
Kto potrafi, niech zrozumie.
Fragment książki „Z miłości serca”