Mam dla Was przykrą informację – Wczoraj odszedł nagle Wojtek Drewniak. Umieszczam wspomnienie o nim, gdyż znałam go jako wyjątkowo skromnego, ciepłego, serdecznego człowieka.
Wielu z nas znało Wojtka, działał w naszych klimatach od wielu, wielu lat.
Włączam dziś fb i widzę informację o odejściu Wojtka Wojciech Drewniak.
Dziwny czas – odchodzi niespodziewanie wielu ludzi.
Wojtka poznałam podczas nagrania w NTV we Wrocławiu . Był wspólny obiad, a później kawiarnia, rozmawialiśmy sporo. Było kilka rozmów na fb, spotkanie na Harmonii Kosmosu.
Wojtek – przemiły, ciepły, życzliwy, otwarty.
Kilka dni temu przyszedł mi na myśl, miałam napisać, zadzwonić, odłożyłam i dziś dowiaduję się, że odszedł.
Nasze życie tutaj jest dziwne.
Gdy przychodzimy na świat nikt nas nie informuje o celu , o czasie, o zadaniach, o istocie pobytu i krótkim czasie tutaj nam danym.
Jako dziecko odczuwamy czas inaczej, wydłużony, nie zastanawiamy się nad tą kwestią. Młodość ma swoje wypełnienie, nauka, sympatie, hormony, relacje , dorastania.
Dalsze lata – obowiązki, praca, rodzina, dzieci, dylematy uczuciowe.
Z czasem szukanie tego co na uwiera,/ choć przecież nie zawsze wiemy o co nam chodzi/ więc choroby, depresje, rozstania…itd.
Gdy spojrzałam na życie z pewnej już większej perspektywy, zadałam sobie pytanie – czy nie łatwiej byłoby nam gdybyśmy od początku wiedzieli – PO CÓŻ TU ZESZLIŚMY i ŻE CZAS MAMY OGRANICZONY?
To jak podróż np.pociągiem z Łodzi do Krakowa – trwa określony czas. Czy spożytkowaliśmy ją właściwie?
Gdy przeczytałam o odejściu Wojtka poczułam smutek……w ostatnim czasie odeszło kilka znanych mi osób…., rozpada się na świat , dusze odchodzą jak opadające listki z jesiennych drzew. Przykro.
Zapamiętam Cię Wojtku jako niezwykle ciepłą Istotę.
A tutaj wspomnienie o Wojtku w studio NTV.
https://www.youtube.com/watch?v=s34Cyb9eAWc