Jak szybko świat może stać sie jedną globalną wioską biedaków – wspólnota lęku, zagrożenia, puste ulice, puste szkoły, przedszkola,niektóre miejsca pracy.
Jeszcze wyłączyć satelity, prąd……i jak niewiele potrzeba, aby z rozbuchanej pychą cywilizacji niszczącej planetę, mordującej zwierzęta, dla sportu, dla nadmiernego żywienia, zatruwającej wszystko dla własnego widzimisię, dla zsyku, na jeszcze jeden samochód, na luksusowe domy z pokojami w których nikt nie mieszka, milionowymi pensjami, szukaniem używek, rozpusty, bo nie wiadomo czym jeszcze nasycić swoją pustkę —- stać się wylęknionym, schowanym w czterech ścianach człowiekiem…..
Z drugiej strony zalęknieni wciąż, biedacy, użalający się na trudy życia, złych ludzi, wyzyskiwaczy, nie dotykający swej boskości, kurczący się, upadający, nikt i nic.
Jedni wyzyskują Matkę Ziemię, myślą, że zeszli, aby stać sie królami depczącymi innych,im więcej soków wycisna tym lepiej, inni złożeczący jej, bo tu kołchoz, bo więzienie, odrzucają dar MATKI ZIEMI, dar życia w fizycznym świecie.
Jedni i drudzy w swoim kokonie, w swoich prawdach, oddzieleni od swej boskości, od boskości innych, od boskości Matki Ziemi……
Jak ślepcy – moje, moje, moje……zamotani, zaplątani…..
I…………..
Wystraczy jedno małe pstryk, mały wirusik, jeden mały przełącznik, aby nadmuchany balon – pękł.
Małe poruszenie, przypomnienie, szansa na przebudzenie i zmianę?
Czy może to wciąż za mało moje serce, aby żyć…….ja mówiły słowa pewnej piosenki……..
Jak niewiele potrzeba ……..
Wielcy- pozornie, straszą arsenałem nukearnym i kim są w obliczu jednego małego pstryk……
Ach człowiek zwierzęcy…..jak daleko mu jeszcze do człowieka duchowego…do swej boskiej tożsamości…mądrości, szczerości,prostoty, współpracy, jasnej komunikacji, współodpowiedzialności, za jendo wspólne MY – JAM JEST.
Wszystkim Kobietom i Sercom kobiet i mężczyzn / gdyż serce żeńskie jest/ – wszystkiego co najwspanialsze Kochani i mała piękna opowieść z jednej z moich książek.
„- Kim kobieta jest? – zapytał uczeń starego mistrza. Wiele mądrości poznałem, ale to wciąż jest dla mnie tajemnicą.
– Kobieta, w relacji z mężczyzną, jest jak czysta kartka papieru. Nie jest pustką, lecz wszechmożliwością, jak łono wszechświata, w którym Bóg / męska energia/ tworzy istnienie. To, co ujawni się w tej białej, dziewiczej przestrzeni kartki, zależne jest od kredki /męskiej energii/ i jej zamysłu. Kobieta to gleba, która otula nasienie i zasila je swymi sokami, jaka roślina wyrośnie, od nasiona zależne jest. Ona „rodzi” tylko to, co on stworzyć chce.
Gdy kredka dom namaluje, karta ten dom ukaże. Nic więcej nie może powstać w istnieniu niż to, co energii męskiej zamysł chce stworzyć. Energia żeńska odtwarza tylko w widzialności męski potencjał. Mógłbym podać Ci wiele przykładów, lecz ważne jest abyś sam zrozumiał w głębi serca swego ten temat dogłębnie – zakończył swój wywód mistrz.
Uczeń pojętny był, w lot chwytał każde słowo swego opiekuna.
– Rozumiem – rzekł. – Dlaczego w takim razie do tej pory nie potrafiłem stworzyć dobrego związku?
– To proste – spokojnie odparł mistrz.
Nastała cisza, zbyt długa cisza. Uczeń czekał na dalszy ciąg, tak ważnej dla niego odpowiedzi, a mistrz milczał…..
Trochę to trwało. Uczeń zrozumiał, że musi zaczekać, usiadł wiec w skupieniu i medytuje. Minęła jeszcze chwila i nagle uczeń zawołał:
– Już wiem, znalazłem odpowiedź.
Mistrz uśmiechnął się, proszę… mów.
– Moja energia żeńska stwarzała „rodziła” to, co moja energia męska tworzyła. Nie wiedziałem jak tworzyć wewnętrzne partnerstwo, nie wiedziałem, jaka jest rola mojej żeńskiej i męskiej energii, trwałem na starym programie, w którym według tradycji płci, życie pojmowałem. Nie rozumiałem, że pierwszą moją pracą jest poznanie, później stworzenie świadome wewnątrz mnie nowej PRAWDY życia.
Moja wewnętrzna roślina, moje drzewo życia słabe było, gdyż energia męska bazowała na tysiącach lat poczucia winy i grzechu, co stworzyć, więc mogła? A moja energia żeńska tworzyła tylko to, co dawała jej męska i rodził się słaby mężczyzna, bez mądrości i wiedzy jak żyć.
Teraz rozumiem, nie mogę oczekiwać od świata, ani od kobiety niczego innego niż to, co sam sobą tworzę. Oni/ umysł i serce stwarzają tylko to, co w sobie uznaję za prawdę.
Uczeń pojął całym sobą nową, a jednak odwieczną prawdę. Energia płynęła w jego ciele, wypełniała nowym każdą komórkę ciała. Nie radził sobie jeszcze zbyt dobrze z wyrażeniem rozpoznanej prawdy, ale czuł ją głęboko w sobie.
A mistrz wiedział, że czasu potrzeba, aby prawda zapuściła swe korzenie w uczniu, więc rzekł:
– Nowy świat i nowi ludzie nastaną, a wraz z nimi nowe serce, wolne, miłujące, otulające – bo rodzić będzie ono według nowej już, męskiej energii, która nie na przeszłości bazować będzie, ale na odczuwaniu siebie, jako doskonałej, boskiej, czystej, potężnej, świadomej energii tworzenia życia.
– Kim jest kobieta? – rzekł jeszcze mistrz. – Jest łonem rodzącym męską myśl, od stworzenia świata, kobieta nie tylko rodzi mężczyźnie potomstwo, lecz ukazuje poziom męskiego zrozumienia życia. Według niego rodzi się życie i to on musi wzrosnąć, aby ona mogła urodzić raj.
To nie koniec historii, lecz jej początek, gdyż…
resztę, dopowiedzcie sobie sami.”
Z książki „Tańcząc życie Opowieści mędrca”
Kochani – jest nowy filmik
Kobiecą siłą jest MY, wspólnota, żeńskie jest serce, ciało fizczyne, ciała energetyczne, odczuwanie.Ona odczuwa przestrzeń i wszystko co w niej.
Dla mężczyzny MY często stanowi zagrożenie dla Ja, gdyż istnieje w nim podświadomy lęk przed utratą Ja, siebie. Przecież w dualności musiał wciąż udowadniać JA, odrębność, siłę, zaradność, niezależność, wartość, on jest widzeniem, analizą, poznawaniem mentalnym.On widzi świat.
Mężczyzna musi być silny w patriarchacie.
Kobieta nie musi udowadniać, jest silna.
Jego struktura – odrębność, oddzielenie, pojedynczość.
Jej struktura – jedność, scalenie, przenilkanie, naradzanie.
On myśli.
Ona odczuwa.
On analizuje.
Ona wie.
Jeśli spojrzeć na to szerzej – on umysł, ona serce.
W naszej drodze chodzi o to, aby połączyć te dwa elementy w jedno.
One są jednym, wyrażają się tylko na dwa sposoby,tylko pozornie różne, gdyż są jak dwie strony medalu awers i rewers, ale i dużo więcej, gdyż przenikają się, są współzależne. Tylko razem tworzą pełnię. Rozumieć i odczuwać.
Jakże często jeszcze jedno z dwojga lub oboje są w zapomnieniu prawdziwych siebie. Kuleją umysł lub/i odczuwanie. Serce czy umysł?
Na każdej czaksze znajdują się oba aspekty. Na parzystych dominuje żeńskie, gdyż męskie oddaje jej pierwszeństwo w poznaniu. Na nieparzystych to ona ustępuję jemu, gdyż on uczy się wówczas siebie…..
Gdy dochodzą do czakry korony zasiadają oboje na tronie poznania i odczuwania, niczym król i królowa swego królestwa.
Cud życia trwa….
Jest JEDNA istota, choć wyrażona w wielu formach i jedna zasada – rodzaj męski i żeński. Kto pojął ją u siebie przełożyć może na każdy inny wymiar, skalę. I nic już go nie zdziwi.
Gdy weźmiesz w objęcia życie
TY, DUCH wszechrzeczy,
czuły jesteś, gdyż wszystko
TOBĄ JEST i W TOBIE
życie jest wspaniałe
gdy wspaniałość największą
alfę i omegę, prapoczątek
w sobie i sobą odnajdujesz
odpocąć już możesz
od trudu życia
by smakować SIEBIE – Ducha
w każdej formie objawionego.