Dzienne Archiwa: 12 marca, 2015

2 wpisy

1a6fafa9412c07f3a0cc0dace11b0c0b

KU PRZESTRODZE

Przed kilkoma laty była terapeutką, pracowała z ludźmi, uzdrawiała ich. Jak twierdziła udało się jej odmłodzic ciało o sporo lat, czuła jakby utraciła swoja wagę, jakby unosiła się w powietrzu. Miała sukcesy w pracy, ludzie podobno kochali ją i wyrażali swoją wdzieczność.
Miała pokończone jakies kursy, bazowała za „Złotej księdze”. 
Któregoś lata wyjechała do innego kraju i tam – pewna kobieta miała dokonać jej pełnego otworzenia czakry korony.
Zabieg został dokonany. Nocą, klientka/ nazwijmy ją Anna, zbudziła się i poczuła….się jak trup, zombi. Nie posiadała żadnych uczuć i emocji z wyższej półki.
Czuła tylko pustkę i lęk.
Powróciła do kraju. Nie mogła pracować z ludźmi, była pusta, miała zaniżoną wibrację, nic nie oczuwała, zniknęła jakakolwiek radość, otwartość, pragnienia, wdzieczność.
Była jak nieżywa.
Pierwsze co przyszło jej do głowy, zaraz pierwszej nocy po zabiegu, to…odcięcie kanału z Wyższą Jaźnią. Uznała kobietę, która jej to zrobila za czarownicę czy kogoś w tym rodzaju. To jakiś demon – mówiła, ona mnie prawie zabiła.
Zaczęła szukać pomocy, w kraju i za granicą. 
Była wszędzie – uzdrowiciele, egzorcyści, terapeuci, jasnowidze. Nie pomogło nic, po każdym zabiegu czuła się gorzej.
Nie pracowała, zaczęło brakować pieniędzy, była coraz bardzie chora.
Wyprowadziła się ze swego domu, zostawiła męża, dzieci i zamieszkała kątem u krewnego. 
Mijały miesiące, nie miała żadnego dochodu, utrzymywał ją krewny, który zaczynał tracić cierpliwość.
Kiedy spojrzałam w jej energię – zobaczyłam jakby była rybą i miała podoczepiane mnóstwo pijawek, które wyciągały z niej energię.
Poprosila mnie, abym ją uzdrowiła.
Mogłabym być czarodziejem, jednak moja praca polega na znalezieniu wspólnie z klientem przyczyny, aby i on znając ją nie powracał więcej do niej. To daje trwałe wyleczenie. 
Nie chciała pracować. Zarządała wręcz, abym jej to usunęła.
Postępuję zawsze tak, jak mnie Duch prowadzi, więc nie zgodziłam się.

Zadzwoniła ponownie. Ponieważ jej stan mocno jej dokuczał, a nikt dotychczas jej nie pomógł, zgodziła się na współpracę.
Pierwsze pytanie, które jej zadałam dotyczyło rodziny. Prosiłam, aby opowiedziała mi więcej o relacjach w domu, co z mężem, dziećmi.
Znałam odpowiedzi, widziałam to, ale chodziło o świadomą pracę Anny.
Jej mąż i dzieci nie akceptowali pracy, którą wykonywała, nie tylko nie miała w nich wsparcia, uznania, lecz wręcz toczyły sie wojny, była wciąż krytykowana. 
Powiedziała, że żyła w piekle, jedyną radością była praca i ludzie, ktorych uzdrawiala. Powroty do domu były katorgą. 
Była w matni, nie potrafiła rozwiązać tej sytuacji, zapomniała,lub nie wiedziała, że nasza pierwszą powinnością jest UZDROWIĆ WŁASNE ŻYCIE, a dopiero później innych. 
Dalej ciągnęłam ją za język, aby sama zrozumiała przyczynę tego, co się z nią działo.
Kilka dni przed wyjazdem do wspomnianej wyżej kobiety, Anna – w napadzie ogromnej niemocy, bólu wykrzyczała – DOŚĆ, NIE CHCĘ WIĘCEJ NIC ODCZUWAĆ.

I TAK SIĘ STAŁO.

To nie demon, czy czarna magia, lecz JEJ ŻĄDANIE – stało się ciałem.

Ukazałam jej całą sytuację, ze strony świadomościowej, energetycznej, lekcję, której miała się nauczyć, pokazałam właściwe rozwiązanie relacji rodzinnej.
Każdy aspekt omówiłam dokładnie i podpowiedziałam co trzeba zrobić. Wymagało to troszkę pracy.
Wysłuchała, uznała, że mogło tak być, ale powiedziała, że nie będzie pracowała.

Anna nie miała chęci wysilać się, nie chciała uznać siebie za osobę, która czegoś nie wiedziała. Przecież była uzdrowicielką, nikt nie będzie jej pouczał, to nie ona robiła błędy, to mąż i dzieci byli źli, to oni powinni się uczyć, zmienić, a w ogóle, to wszyscy Ci uzdrowiciele byli niedouczeni.
Podczas rozmowy krytykowała wiele, mowiła bardzo negatywnie na temat pieniędzy, ludzi, pretnesje, żale, złość.

Zadzwoniła za kilka dni i poprosiła, abym dała jej namiary na osoby, które zajmują się zdejmowaniem astralnych larw. 
Podałam jej dwa znane z mediów adresy.

Po kilku dniach ponownie zadzwoniła – kogo mi dałaś, co to za ludzie, oni nie dorastają mi wiedzą do pięt – mówiła oburzona.

Poprosiłam, aby więcej nie dzwoniła, jeśli nie zastosuje się do moich zaleceń i tak się stało.

Cała sytuacja była niezwykle jasna. Anna pracowała -poznając wiedzę na kursach, książki…….ale …..była to praca powierzchowna. Nie było tam głębi zrozumienia procesów życia, ewolucji. Zachłysnęła się ezoteryką, pracą z energią, ale to nie to samo co duchowa świadomość.
Praca z energią może przynieść wiele spektakularnych efektów, jednak, kiedy nie bazuje na wyższej świadomości duchowej, jeśli nie patrzy z poziomu jedności- jak przekonałam się kilkukrotnie u innych klientów,, może też dokonać ogromnego zniszczenia.

Tak było w przypadku Anny.
Pracowała z energią, z dekretami, afirmacjami, miała w sobie prawdę, że to, co wypowiada -spełnia się, narzucała swą wolę ciału i ono odmładzało się, leczyła innych i kiedy zawołała z ogromną emocją – NIE CHCE ODCZUWAĆ – to się dokonało.

Dusza prowadzi w doskonały sposób – więc postawiła przed Anną jeszcze doświadczenie z kobietą. Anna miała zobczyć SWÓJ LĘK przed demonami/ wiara w dulaność/, UZNAWANIE ZAGROŻENIA, DAWANIE WŁADZY INNYM NAD SOBĄ /ktoś otworzy mi czakrę korony – czyli nie rozumiała jak takie otwarcie dokonuje się/,…,…. a również ………brak nauki w temacie relacje rodzinne, krytyka innych, pycha, złość, oczekiwanie wsparcia od innych / ja pomagałam za darmo inni też powinni, a jeśli tego nie robią są źli/ i wiele innych tematów, których nie przepracowała.

Uzdrowić kogoś – tak, można, lecz czy ma to sens? 
Jeśli dokonałabym uzdrowienia – ta kobieta pozostałaby w swej starej strukturze zrozumienia, dalej grałaby dualność. A emocje, odczuwanie ich ponownie stałoby się przyczyną jej frustracji – przecież nie chciała pracować nad tematem. Te wszystkie nienauczone lekcje – dalej by w niej funkcjonowały, a ona żyła w iluzji swego rozwoju.

Cała sytuacja została przez nią stworzona i wydobyła jeszcze głębiej zalegające wzorce. 
Czyli – nic nie działo się przeciw niej, a raczej dało jej możliwość -poznania siebie i porządnego posprzątania.

Dlatego, ważne jest pełne zrozumienie każdej sytuacji, ogląd, dający szansę wzrostu, a nie tylko powierzchowne wyleczenie.

Co by zaistniało, gdybm przywróciła jej odczuwanie, jeśli nadal NIE CHCIAŁA ZASTANOWIĆ SIĘ ….nad całą sytuacją i pracować nad zmianą?

Pierwsza musi być GOTOWOŚĆ, która powoduje otwartość na przyjęcie, później praca, i wówczas efekty są stałe.

Łatwo jest pomagać innym, być dla innych guru, o tak….. to nie wymaga wysiłku, ale w naszym rozwoju chodzi o coś więcej.

Jest teraz czas na Ziemi, że energia myśli i słów, jest coraz silniejsza.
A kiedy ktoś pracuje z energią……..powinien głęboko się zastanowić nad tym CO TEŻ ZNAJDUJE SIĘ w JEGO MYŚLACH i SŁOWACH, w programach wewnętrznych. 

 

1a6fafa9412c07f3a0cc0dace11b0c0b

13 MARCA 2015

KOCHANI jest nowy materiał do poczytania  – http://www.epokaserca.pl/joomla/artykuly/804-ku-przestrodze  

 

Podległość kobiety wobec mężczyzny, to pełne otwarcie na przyjęcie jego piękna i doskonałości, to otwarcie na Ducha, którym On jest.
Kobiety mylą to często i oddają się masce, którą nosi mężczyzną, jego wzorcom.
Mądrość kobiety, to umiejętność odróżnienia prawdy od iluzji. 
Gdy oddajesz się prawdzie – rozwkitasz, jaśniejesz, gdy iluzji – tracisz swój blask.

 

JEDYNA NA ŚWIECIE , NOWATORSKA METODA – UZDRAWIANIE TRANSLACYJNE

http://www.epokaserca.pl/instytut/…/uzdrawianie-translacyjne

UZDRAWIANIE TRANSLACYJNE – to proces transformujący pamięć komórkową. Stare wzorce lęku, bólu, cierpienia, zależności, ofiary, agresora, zdrady, porzucenia, biedy, bezsilności, niewiedzy, nałogów, choroby, izolacji, starzenia, śmierci, itd. zostają zastąpione nowym pardygmatem człowieka świadomego, decyzyjnego, twórczego, szczęśliwego, wolnego. 
Nie dzieje się to poprzez ucieczkę czy porzucenie starego lecz….wzrost świadomości.
Ucieczka nie daje mądrości i tylko pozorną wolność.
Translacja przynosi mądrość i na trwałe ustanawia NOWE. przyszliśmy dla ewolucji, więc dla zdobycia mądrości świadomościowej i energetycznej – translacja, jest doskonałym narzędziem aby to uzyskać.

Wiedza tajemna przestaje być ukrytą, gdy zrozumie się istotę życia.