Dzienne Archiwa: 9 lipca, 2018

3 wpisy

ŚMIERĆ I NARODZINY

 

Różnica jest ogromna.

Gdy kończymy jakieś zadanie oczywistym jest , że pójdziemy dalej. Nauka w danej klasie kończy się ” rozwiązaniem umowy” i pójściem w następną umowę do wyższej klasy. To oczywiste.
Kończymy staż w jakimś miejscu i idziemy dalej. To oczywiste.

Może czas pojąć, że to co nazywaliśmy dotychczas śmiercią, postrzegaliśmy z niższego poziomu naszego umysłu. Jak dziecko, które gdy rodzic znika z jego pola widzenia wychodząc z pokoju – może uznać za nieistniejącego.

Tzw.śmierć jest tylko końcem zawartej wcześniej umowy na pobyt na planecie Ziemia.

Umowa zawarta – pojawiamy się w ciele płodu.
Umowa skończona – odchodzimy.

I nie jest najważniejsze – narodziny czy śmierć, lecz JAK WYKORZYSTALIŚMY CZAS UMOWY.

KONTAKT Z WYŻSZĄ JAŹNIĄ


To chwila, która została we mnie na zawsze i była jak zejście NIEBA……w materię. To nie kwestia umysłu, lecz wszechpełni odczuwania……
Zaufać, to DAĆ SIĘ PROWADZIĆ DUCHOWI, WYŻSZEJ ŚWIADOMOŚCI, BOGU, nazwa nie jest ważna. Kto to poznał, odzyskał DOM….Zatopił się w Bogu, odzyskał SIEBIE….tego bez granic i bez ograniczeń.
Idzie człowiek ufając prowadzeniu wyższej mądrości. Czasami mogą przyjść doświadczenia, których w danej chwili nie rozumiemy, ale później następuje pełne zrozumienie NAUKI, której celem jest rozszerzenie SIEBIE na następne elementy życia w materii. 
To jak wzrastanie ucznia, ku pełnemu poznaniu swego potencjału.
W czasie nauki może przyjść odczucie oddzielenia, gdyż wchodzimy w ziemskie doświadczenie, niskie wibracje danej nauki. Tak było ze mną, gdy weszłam w najcięższe doświadczenie partnerstwa, podczas którego poznałam setki programów żeńskich i męskich, oraz elementy partnerstwa i drogę ku tworzeniu nowej formy wyższego partnerstwa….Spadłam w wibracjach, gdyż były to dwa lata niezwykle ciężkich doświadczeń, ale nauczyłam się czy też przetransformowałam tysiące lat i tysiące programów.
I powoli wracałam do stanu cudownego wewnętrznego raju.
Ten czas był ważny również dlatego, że poznałam stan spadku wibracji ….i obraz tego stanu w praktyce.
Czym się charakteryzował?
Krytyką, zrządzeniem, oceną, wyszukiwaniem negatywów. 
Jechałam kiedyś ze znajomym młodym człowiekiem,a on powiedział :
-Dlaczego wszędzie widzisz negatywy?
To był ważny moment.
To prawda, tak się zachowywałam. W jednej chwili „złapałam” ten stan i zrozumiałam, że spadek wibracji charakteryzuje się ….wyszukiwaniem negatywów……taki jest świat dualności…z którego powoli wychodzimy…
To stan ludzki, tak, ale nie niebiański , w którym………..JEST SIĘ W JEDNOŚCI i odczuwa się silną więź ze wszystkim, będąc jednocześnie w stanie wdzięczności., radości, uznania boskości we wszystkim.
Wszystko co JEST daje nam szansę wzrastania – ważne czy potrafimy ZOBACZYĆ I ZROZUMIEĆ, wyciągnąć wnioski….rozszerzyć SIEBIE …….i ZAUFAĆ ŻYCIU…tego najbardziej ludziom brakuje….
ZAUFAĆ ŻYCIU to ZAUFAĆ SOBIE to ZAUFAĆ BOSKOŚCI ŻYCIA ……wszystkiemu co się wydarza….trzeba tylko wnioski wyciągać.
Często ludzie nie widzą tej DROGI, którą dusza wybiera, boją się życia, chcą zawracać, rezygnować, uciekać, szukają winnych, ZAMIAST – ZAUFAĆ i ZROZUMIEĆ…
Zaufałam całkowicie – może było mi łatwiej gdyż dostąpiłam stanu łaski…….ale wiele doświadczeń, bardzo wiele, mogło mnie powalić, zaufałam, więc wstawałam i szłam dalej…tak jak w szkole……kończymy jedną klasę, ale nową zaczynamy i znów trzeba włożyć pracę , aby poznać następny poziom…..nikt nie rezygnuje z tego powodu, dlaczego nie widzimy że życie działa podobnie?
Jeśli przychodzi doświadczenie, to tylko materiał do poznania.
Nie traktuj życia osobiście i emocjonalnie lecz tylko ZADANIOWO……