229683_poster_l-e1577127283725
Dostrzegając prawdziwe życie, twórzcie w Waszych umysłach, sercach, działaniach – świat Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj
Uwierzcie w Waszą moc, kreujcie przyszłości, twórzcie wizję świata Miłości.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj
Im więcej miłości dasz, tym szybciej odkryjesz w Sobie Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj - kopiuj
Ty możesz o Nim zapomnieć, On/ Bóg o Tobie z pewnością nie zapomni.
previous arrow
next arrow
Shadow

CZYM JEST ROZWÓJ DUCHOWY

 

luz interior

 

Przez wieki oddzielaliśmy ducha od materii uznając za szalonych -jednych i za złych czy przyziemnych- drugich. Wynikało to nie tylko z niezrozumienia, ale i z PROCESU jakiemu podlegamy w swej ewolucji duchowej.

Była czas rozdzielności i tak wyglądał  ten świat. Teraz po odebraniu nauk wracamy do jedności we wszystkich aspektach.

NASZ ROZWÓJ DUCHOWY – JEST DROGĄ, ciągłą DROGĄ EWOLUOWANIA  świadomości.

Trudno jest nam pojąć, że jesteśmy ŚWIADOMOŚCIĄ, lecz uznanie tego  ważne jest  dla dalszego pogłębienia zrozumienia ŻYCIA.

Kiedy jesteśmy w ciele fizycznym, przez wieki odczuwając siebie tylko jako ciało pełne obaw i lęków, gruntujemy w sobie tę małą prawdę jako jedyną rzeczywistość.

 

Ale od początku.

Jesteśmy jak wiatr, powietrze, niewidzialni, bez formy, płci, rasy bo te dotyczą tylko fizycznego świata, to przemijalne aspekty życia fizycznego w obecnym wymiarze.  

Gdy odczuwasz, myślisz, to nie dzieje się z ciała, lecz ze ŚWIADOMOŚCI, z DUCHA, niewidzialnego, posiadającego świadomość.

Czym ona jest ? Jest stanem istnienia, trwałym, niezniszczalnym.

To prawdziwe BYĆ, którego teraz uczymy się, a właściwe odnajdujemy po wiekach zapomnienia.

Jesteśmy jak wiatr, myślący wiatr, posiadający świadomość istnienia.. Idziemy przez wieczność wciąż wzrastając w swej mądrości poznając wymiary, możliwości, wibracje.

Postanowiliśmy, wielu z nas, pogłębić swoją bazę danych, zebrać informacje, poznać III wymiar, świat materii gdzie rządzą prawa dualności, oraz istnieje specyficzna wibracja i pole elektromagnetyczne.  Stworzyliśmy świat wolnej woli, wyborów, konsekwencji. Stworzyliśmy Ziemię – MY BOGOWIE  i stworzyliśmy z siebie człowieczą postać.

To ciekawe miejsce- Ziemia,  poligon niezliczonej liczby doświadczeń , emocji, uczuć, zależności, rozdzielności, wyborów. To świat pozorów, które uznaliśmy za prawdę kiedy staliśmy się człowiekiem, aby pogłębić swe poznanie.

Czasami słyszę:

-Nie mogliśmy zostać w tej wyższej  świadomości, nie byłoby bólu czy lęku?

Nie, nie mogliśmy, bo wówczas nasz ból, lęk, czy wybór nie byłby prawdziwy, odczuwany z wnętrza, ze skóry człowieka fizycznego, więc jaka by to była nauka i czego by dotyczyła?

To jak studiowanie dżungli do której weszliśmy. Weszliśmy, zapomnieliśmy, doświadczamy, uczymy się, wzrastamy aż skończy się nasza nauka, poznanie.

Kiedy się skończy? Gdy w pełni poznanmy dżunglę, a w niej siebie -podróżnika.

A dalej, gdy będziemy wszystkim, co możliwe do poznania w tej przestrzeni – kobieta i mężczyzna, zło i dobro, święty i zbrodniarz, ofiara i kat.

Wchodzisz do dżungli – polujesz, polują na Ciebie, poznajesz noc i dzień, rośliny jadalne i trujące, zwierzęta łagodne i drapieżcę i trwa ta podróż tak długo aż uznasz sam, że POZNAŁEŚ.

Kiedy uznamy, że poznaliśmy? Wówczas gdy w każdym aspekcie życia „wyjdziemy” z ludzkiego widzenia świata, a zaczniemy WIDZIEĆ, ROZUMIEĆ jako istoty duchowe / jako obserwatorzy, z dystansem, z wyższego już poziomu, potrafiący w pełni zarządzać sobią, być świadomymi, otwartymi, wolnymi/.

To nasza ewolucja na tej Ziemi.

 

Jeśli w jakimkolwiek temacie odbieramy życie jako mały człowiek, pełen lęku, obaw, ograniczeń, złości, nienawiści, zagrożeń, żądzy, izolacji itd., wciąż pozostajemy W NAUCE i nie jest to nic złego, przecież po to przyszliśmy, aby przyswoić wszystko.

Rozwój duchowy – to uświadomienie sobie, że jesteśmy w TEJ DRODZE i wszystko co dzieje się w naszym życiu to konieczne elementy, które zaprogramowaliśmy sobie przed narodzeniem, aby nauczyć się w każdym z nich WIDZIEĆ ŻYCIE JAKO DUCH, a nie wystraszony człowiek. To jest nauka MIŁOŚCI, czyli poznawania SIEBIE.

Stać się przezroczystym czyli wiatrem, tym, który zszedł, aby poznać Ziemię i warunki, które daje ona do rozwoju. Stać się przezroczystym, czyli tym, który w każdej sytuacji życia PAMIĘTA, że jest duchem.

Każdego dnia umieram, aby mógł żyć we mnie CHRYSTUS.

Chrystus- świadomość chrystusowa to nic innego jak stanie się przezroczystym, czyli MIŁOŚCIĄ BEZWARUNKOWĄ i wyjście z tego wymiaru czasu, przestrzeni, dualności  w świat jedności poza czasem.

Boimy się, to zrozumiałe, dopóki jesteśmy w odczuwaniu siebie tylko jako fizycznego ciała. I jak długo będziemy utożsamiali się tylko z ciałem jako naszą jedyną tożsamością będziemy przebywać w walce o przetrwanie, dominację, będziemy w żądzy, zawiści, lękach, zamknięciach, będziemy chcieli być najlepsi, mieć najwięcej, lub zapadniemy się w lęku przed życiem w samotność.

Jak dzieci błąkamy się w niezrozumieniu ŻYCIA, nie wiedząc jak wyjść z tego zaklętego kręgu, lecz wystarczy wskazać prawidłowy kierunek i …….

 

 

 

życie staje się  proste.

1.Jesteśmy tu dla poznania tego wymiaru i świata dualnego – jak podróżnicy kosmiczni

 

 2.Każdy z ludzi jest dla nas nauczycielem pokazującym nam -co jeszcze mamy poznać.

Pokazuje nam naszą wewnętrzną prawdę o nas samych.

Rodzimy się i nasi rodzice są pierwszymi którzy pokazują nam nas samych z przeszłości ? co zostało w nas zapisane i wymaga dzisiejszej pracy. Dziewczynka ma matkę, która zupełnie nie interesuje się dziećmi, czas poświęca swojej pracy, ucieka w ten sposób przed trudną relacją z mężem, ojciec dziewczynki ? alkoholik, też nie interesuje się dziećmi.

To dla dziewczynki, dziś już kobiety informacja ? byłaś taka i takie wcielenia kobiety i mężczyzny zapisały się w Tobie jako trudne z poczuciem winy. A poczucie winy prowokuje trudne dalsze doświadczenia w obecnym życiu – przecież nieświadomie domagamy się kary i dostajemy to – cierpienie.

Takie informacje przynoszą nam również inni ludzie na naszej drodze, partnerzy, szefowie, dzieci.

Cokolwiek staje na naszej drodze JEST informacją o nas  z przeszłości, o tym co zostało nie uzdrowione i dzieje się tylko po to abyśmy DZIŚ mogli to uzdrowić.

Zamiast czuć złość, nienawiść, zamiast wściekać się na innych, dziękujmy, że pokazują nam NAS. To łaska dzięki której nasza lekcja zostanie szybciej przerobiona i szybciej zakończymy edukację w tej przestrzeni.

Nasza reakcja najczęściej jest inna- albo mamy złość i nienawiść jak w tym przykładzie dla naszych rodziców albo szlachetnie wybaczamy im. To błąd, nie mamy im czego wybaczać ? MAMY PODZIĘKOWAĆ.

To dzięki nim wydobędziemy z siebie to co niewidzialne, nasze najtrudniejsze wcielenia i uzdrowimy je, powoli stając się przezroczyści a dzięki temu CHRYSTUSOWI czyli czwartowymiarowi.

I taką pracę wykonujemy podczas naszych spotkań na warsztatach czy podczas osobistych sesji.

To daje ogromne uwolnienie. Zobaczyć całe życie i poukładać poprzez zrozumienie wszystkie relacje ? ze sobą samym tak naprawdę.Zrozumieć, że nikt nie czynił nam krzywdy, nie chciał dla nas nic złego …………wrecz  przeciwni, niósł nam wyzwolenie od tego co zapisaliśmy w sobie w poprzednich wcieleniach, a co nie pozwala nam dziś STAĆ SIĘ WOLNOŚCIĄ, przezroczystością.

Nasza świadomość czyli pamięć budzi się i to cudowny choć często trudny czas.

 

 3.To co wychodzi z  innych w naszym kierunku jest informacją o nich a nie o nas, krytyka, ocena jeśli nie są konstruktywne są tylko informacją o tym z którego to wychodzi, o jego drodze i nauce i zamiast brać to do siebie nauczymy się inaczej widzieć życie.

Ojciec wciąż bardzo emocjonalnie krytykuje swoją córkę, choć ta jest już dorosłą kobietą. Razem prowadzą firmę, co jeszcze bardziej utrudnia kobiecie oddzielenie się od ojca. Kiedy ojciec pojawiał się blisko ona kuliła się w lęku przez następnym atakiem. Była zamknięta, lękliwa i pełna złości na ojca.Podczas naszego spotkania wyjaśniłam jej dlaczego to się wydarza.

– kiedyś była jak ojciec krytykująca i niszcząca innych, teraz jakby zbierała karę za to doświadczając tego co sama robiła innym, to wynik poczucia winy. Czujemy się winni bo nie rozumiemy dlaczego tak kiedyś postępowaliśmy, wiemy tylko, że byliśmy zli. Spotkanie podobnego do nas z przeszłości człowieka daje nam możliwość przyjrzenia się – jakie powody sprawiły jego dzisiejsze zachowanie. Takie zrozumienie uwalnia wzorzec poczucia winy.

– kobieta ma zrozumieć, że krytyka nie dotyczy jej, lecz jest informacją, że jej ojciec nie radzi sobie z emocjami i ma zaniżoną wartość własną

– kobieta w tej relacji ma nauczyć się wyrażania swej wartości, godności

Co wydarzyło się dalej? Kiedy któregoś dnia ojciec podszedł do niej i otworzył usta, aby jak zawsze zrugać ją ona powiedziała……………….. KOCHAM CIĘ TATO, JESTEŚ WSPANIAŁYM CZŁOWIEKIEM – tato odszedł zaskoczony reakcją córki. Ona w tym momencie stała się wolna od swojej lekcji, on odczuł coś innego niż do tej pory, zaskoczyło go to, poczuł miłość, której tak naprawdę bardzo mu brakowało, dostał lekcję miłości.

 

 4.Wszystko przemija, nic nie jest nasze jako własność, ani majątki, ani ludzie, dlatego nauczmy się BYĆ w DRODZE dając innym wolność wyborów / to jest im potrzebne do ich indywidualnego wzrostu/ . Nie bójmy się ani o dobra, ani o ludzi  . Stać się przezroczystym to mieć dystans do wszystkiego i pozwolić toczyć się życiu.

Zgłosił się do mnie mężczyzna. Miał żonę i kochankę, trwało to wiele lat, kochał obie, dostarczały mu innych „wrażeń”. Z żoną byli przyjaciółmi, dobrze razem się czuli, ona była ciepła i kobieca, wspierająca a jednocześnie dawała mężowi pełnić męskie role w związku, seks był tu nie w pełni satysfakcjonujący.  Pojawiła się druga kobieta z którą zadziała się chemia,  połączenie fizyczne, bardzo duża bliskość i też przyjaźń, dobre porozumienie. Mężczyzna miał dylemat. Trwało to wiele lat, obie kochał. O żonę dbał, troszczył się, czuł jakąś powinność. W pewnym momencie doszło do wyjawienie jego tajemnicy, odszedł nawet lecz nie pozostał z drugą kobietą długo, nie mógł, czuł, że musi wrócić.

Druga kobieta miała swoją rodzinę, nie czuła miłości do męża, ale on spełniał jej wszystkie potrzeby, opiekował się nią. Przez długi czas nie była w stanie powiedzieć, że chce odejść.

Kiedy wyjawiła mężowi prawdę on uznał, że dla niego nie ma to znaczenia i może opiekować się nią nadal bo to dla niego najważniejsze, kocha ją przecież.

Zrobiliśmy proces bo mężczyzna, mój klient, pomimo, że wrócił do żony nadal nie mógł zapomnieć o tej drugiej.

To co się pojawiło zaskoczyło nas oboje. Opiszę tylko efekt końcowy całego dość długiego 2,5 godzinnego procesu.

Obecna żona – pokazała się nam jako córka. Była małą dziewczynką kiedy jej ukochany ojciec zmarł/ to mój klient/.

Był dla niej całym światem, bohaterem, ideałem, silny, charyzmatyczny, opiekuńczy, kochający. Nie można wyobrazić sobie lepszego ojca. Zmarł pozostawiając kilkuletnią dziewczynkę. Ona nigdy nie pogodziła się z tą śmiercią, stworzyła sobie jego postać i przebywała z nią na co dzień, rozmawiała, radziła się. On dla niej wciąż żył, choć nie było go fizycznie.

Z poziomu ducha opiekował się nią lecz było mu przykro, że nie dopełnił obowiązku ojcowskiego w tamtym wcieleniu. Z wyższego poziomu była to dla nich obojga lekcja uwalniania drugiej – kochanej przez nas osoby. Z poziomu niższego zapisali w sobie ogromną miłość i więź. Dziś spotkali się bo tamte emocje, zależności wciąż były dla nich żywe. Mężczyzna opiekował się obcnie żoną jak córką a ona kochała go jak ojca- tak nam to pokazała już jako postać z obecnego wcielenia, czciła go i wielbiła jak ojca.

W tym życiu kiedy dowiedziała się o zdradzie, wybaczyła i nie było to dla niej ważne, nie miało znaczenia, chciała tylko z nim być, tak jak w tamtym wcieleniu. Pokazano nam, że nie jest to właściwe, że trzeba zamknąć tamte relacje ojciec ? córka, aby oboje  mogli stworzyć prawdziwe związki partnerskie.

Tą właściwą była ta druga kobieta, którą pokazano nam w procesie jako partnerkę na dalsze życie. Pokazano ich oboje jako dojrzałe dusze chcące tworzyć w tym życiu dobry, świadomy, związek , który jest możliwy po zamknięciu przez oboje dotychczasowych związków, które były tylko po to aby zamknąć relacje z poprzednich wcieleń.

A co pokazano nam z życia drugiej kobiety.

Jej obecny mąż, który z miłością opiekował się nią był kiedyś jej ojcem, ona dziewczynką, małym dzieckiem. Pogoń, mężczyzna trzyma dziecko przed sobą na koniu, dziewczynka ma może 2-3 latka.  Ucieka jakaś większa grupa ludzi, są na koniach, w wozach, ale on z dzieckiem są ostatni, za nimi Indianie, lub jakieś tubylcze plemię.  Galopują, kurz, zgiełk, krzyki goniących ?i dziecko zsuwa się, spada z konia. Mężczyzna nie wraca,  tak jakby był odpowiedzialny za pozostałą część grupy.

Ucieka nadal, nie wie co stało się z jego córeczką, z czasem uznaje, że została wzięta do niewoli. Męczy go to całe życie , nie zadbał o dziecko, pozwolił aby zabrali je obcy. Ma okropne wizje dot. życia dziewczynki. Ona zginęła na miejscu, ale on o tym nie wie.

Dziś opiekuję się nią jakby chciał dopełnić to czego nie zrobił wówczas, ale to nie jest właściwe. Tamto życie minęło  a z nim tamta historia i dziś muszą się rozstać, aby on spotkał kogoś z kim wejdzie w prawdziwy związek partnerski, gdzie kobieta będzie go kochała jak mężczyznę a nie ojca -opiekuna.

 

To co nam, pokazano w procesie zaskoczyło trochę mojego klienta, ale poczuł on siłę do podjęcia decyzji, wiedział, że będzie właściwa, czuł to podczas procesu kiedy Jezus połączył go z drugą kobietą.  Oni czekali wiele wcieleń, aby dziś połączyć się w związek partnerski, musieli tylko wyzwolić się ze starych zależności.

Druga kobieta miała sporo lęku przed samodzielnością, czuła lęk przed porażką i nagłą stratą /tego doświadczyła w ubiegłym życiu utrata życia w sposób gwałtowny/.

 

 

Spotykamy się często właśnie po to, aby pozamykać stare sprawy i uwolnić od naszych wyimaginowanych lęków i zobowiązań. Ufając  DRODZE pozwalamy się prowadzić. Czasami to co ten świat uznaje za niemoralne jest duchowym prowadzeniem ku prawdzie serca i wolności.

 

 5. Wszystko co wydarza się dookoła nas jest tylko odzwierciedleniem naszych małych ?prawd? z trzeciego wymiaru. Mężczyźni dranie ? spotkasz takich, kobiety interesowne – proszę masz, czujesz się brzydka ? świat Ci to pokaże, czujesz się gorszy, boisz oszukania przez innych ?masz to jak w banku.

Zamiast dziwić się jaki ten świat zły wiedzmy, że jest on w pełni taki- DLA KAŻDEGO Z NAS – JAK NASZ WEWNĘTRZNY PROGRAM czyli jakie mamy wyobrażenie o tym świecie.

Co myślimy o tym świecie on nam to dostarczy.

Czasami mamy świadomość naszych prawd, poglądów, lecz większość z tych programów jest nieuświadomiona. Są one dla nas tak oczywiste, że postępujemy według nich,  dopiero osoba z boku, która wyzwoliła się z tego świata może je zobaczyć. Wiele z nich jest głęboko ukrytych w nas i zupełnie nie zdajemy sobie z nich sprawy. Sprawdzianem jest to co do nas w życiu przychodzi.

Masz majątek, tracisz go- nie dlatego, że kryzys czy ktoś Cię oszukał, jest odwrotnie, tracisz i poprzez być może mistrza -oszusta BO TAKA JEST TWOJA PRAWDA ? świat jest pełen oszustów i niebezpiecznie jest mieć sporo pieniędzy.

 

6.Nasz WZROST i   ewolucja ŚWIADOMOŚCI to właśnie  zrozumienie powyższych zasad  i jeszcze kilku innych nad którymi pracujemy podczas procesów.


7. Ten świat nie jest zły ? jest biegunowy, poza nim biegunowość nie istnienie, tam jest już inny program, chyba, że ktoś wejdzie w świat równoległy również z trzeciego wymiaru.

Ten nasz świat to program w  którym jest nauka zła i dobra, a oznacza to tylko jedno ………..

Jeśli ktoś postępuje w sposób tzw. zły oznacza tylko, że nie nauczył się jeszcze swej przezroczystości,  że przez tysiące lat pobierał różne lekcje, lecz nie nauczył się miłości np. do siebie, nie nauczył poczucia wartości. Może być wybitnym naukowcem/ w tym temacie nauczył się miłości do siebie/ ale nie radzącym sobie z relacjami partnerskimi. Jest zły ?nie ? nie nauczył się jeszcze tego tematu na ziemi, nie doszedł do takiego momentu w swoim rozwoju aby spojrzeć na siebie i partnerkę jak na duchowe istoty.

Ktokolwiek postępuje źle oznacza jest dzieckiem duchowym w ziemskich realiach, choć może być wybitny w innych przestrzeniach istnienia.

Jeśli ktoś postępuje dobrze też nie zawsze oznacza wolność od trzeciego wymiaru bo jego dobro może być powierzchowne i nie wynikać z mądrości a to przynosi niestety dalszą naukę i często negatywne skutki.

Wyjdziemy z tego programu kiedy przestaniemy dzielić ten świat na dobro i zło, a staniemy się przezroczyści, widzący i wiedzący, a wówczas życie stanie się proste. Popłyniemy jak listek rzeką wprost do oceanu MIŁOŚCI.

 

 8. Jest trochę tych nauk, ale nie o nich będę teraz pisała bo to materiał na książkę ?  to tylko mała podpowiedź ? mamy tu odnaleźć własną tożsamość i nauczyć się według niej żyć.Odnaleźć tozsamość – MIŁOŚĆ i według niej żyć.

Często trafiają mi się klienci, którzy chcą być dobrzy dla innych i żyją tak jak inni chcą, ale jest to sprzeczne z ich prawdą wewnętrzną i potrzebami serca.

Jezus w Biblii powiedział : ?Nie myślcie, że przyniosę wam pokój, przyniosę wam wojnę skłócę matkę z córką, ojca z synem itd.?

Miłość to nie spolegliwość lecz PRAWDA, którą mamy odnaleźć w sobie i według niej żyć. Odnaleźć siebie jako DUCHA, zaufać prowadzeniu ? i nigdy nie mówić………….” wiem już wszystko” – bo te słowa zamykają nas w  klatce jakiś prawd. Ewolucja świadomości trwa wciąż, nieprzerwanie nie tylko w tym wymiarze ???ona trwa poza czasem, ale trzeba wyjść poza ten wymiar aby móc tego dotknąć i zrozumieć.

 

 obraz 004

 

9 PRAWDZIWY ŚWIAT i  ŻYCIE  to nie tylko to co widzialne ? to tylko mały fragment istnienia, który jeśli poznamy z poziomu DUCHA pozwoli nam pójść w dalszą drogę. Nie ograniczajmy się tylko do tego co znamy z tego programu ? w naszym umyśle dominuje tylko ten program, bo to jak program w grze komputerowej jedyny i prawdziwy jeśli w nim jesteśmy. Pozwólmy sobie zostawić ten świat, dopuścić szersze widzenie i odczuwanie . Pozwólmy sobie zaufać

?Czucie i wiara więcej mówią do mnie niż mędrca szkiełko i oko? ? jak mówił nasz wieszcz.

Zaufajmy, wyjdźmy z ciemnej klatki tego wymiaru bo poza nią jest ogromna przestrzeń słońca, piękna, wolności.

 

ROZWÓJ DUCHOWY TO EWOLUCJA ŚWIADOMOŚCI

To jak różnica między świadomością noworodka a człowieka dorosłego, który wiele poznał, doświadczył, zrozumiał.

Elen Elijah poza czasem.

Dodaj komentarz