TRANSFORMACJI, TRANSMUTACJI

przekaz 2

Przekaz indywidualny dla klientki.
Ból bierze się z niewiedzy, kim jesteś i jak żyć na tej planecie. Gdy schodzisz, nie znasz tego miejsca. Za każdym następnym wejściem powoli poznajesz ten świat, lub zamykasz się w bólu i trwasz, zamiast uczyć się tej rzeczywistości.
A ona prosta jest. Jak w szkole. Nie znasz niczego, lecz powoli wdrażasz w litery, cyfry, składasz je, a później czytasz, liczysz, poznajesz coraz szerszy zakres nauki..
Tak jest i z życiem. Powoli, każdy element zostaje ujawniony, aby go poznać. Takie poznawanie to właściwe poznawanie siebie swej boskości, gdyż Ty światło przybrawszy postać człowieka poznajesz to co sama stworzyłaś.
I choć umysł tego często nie jest w stanie pojąć, nic to. Przyjdzie czas, że zrozumie.
Po cóż klasy powtarzać? A człowiek często tak robi. Nauki nie przyjmuje, wniosków nie wyciąga, klasy powtarza i cierpi. Czyż nie szkoda czasu?
Płynie to życie i płynie czas daje człowiekowi i szansę tak coś tak niebywałego – całopoznanie. Cel jest ważny – odzyskać siebie, swoja boskość, pełnię. Ale również ważna jest DROGA, którą do celu zmierzasz, czas, ludzie, z którymi naukę odbierasz, zwierzęta, przyroda, Twoje myśli i odczucia, gdyż to smakiem jest BYCIA W MATERII.
Bóg tworzy materię, że światła, światy różne a później schodzi w te światy i od środka jakby smakuje, co stworzył, powoli napełniając się , dotykając, poznając.
Smakuj więc istotę życia, oddechem, dotykiem, odczuwaniem, zapachem, wibracją słowa, które wypowiadasz i które jak muzyka wpada do Twego ucha. Myśl, odczuwaj, śmiej się, nawet płacz, lecz wiedz, że to Ty Boska Doskonała Istota przyszłaś SMAKOWAĆ ŻYCIE, DROGĘ.
Każde odczucie, myśl, widok ujrzany oczyma, dźwięk, to nic innego jak poznawanie SIEBIE Boga Doskonałości ukrytego w obrazie materii . To jakbyś niemowlęciem była, które ssie swój paluszek, czy bada swoją stopę. Tak Bóg poznaje siebie samego poprzez poznawanie wszechobecnej wokół materii. To tylko i aż ciało Boga. Poznajesz więc siebie.
Czy nie szkoda czasu na coś innego niż życie. Gdy żyjesz nieświadomie, to jakbyś nie żyła, gdy boskość smakuje obraz materii, ciało swoje, żyje tysiącem żyć. I wówczas nawet gdyby brzuch Cię rozbolał, możesz smakować i poznawać ten stan. Ach tak na Ziemi wygląda ból brzucha. Gdy potkniesz się, płaczesz, popełniasz błędy, smucisz, a będziesz pamiętała ŻEŚ SAMKOWAĆ CIAŁO BOSKIE PRZYSZŁA, życie nie tylko innych barw nabierze, ale pełnie stanie się ISTNIENIA.
Idź odważnie w życie, gdyż poznajesz siebie.
Nie porównuj z innymi, szkoda czasu i energii. Bądź obecna w każdej chwili w pełnym odczuwaniu, smakowaniu, słuchaniu, widzeniu, doświadczaj całą sobą ISTOTĘ BOGA OBJAWIONĄ JAKO MATERIA. To jest Życie.