Transformacja

1 wpis

Transformacja

 

Transformacja” Saint Germain  

str.125 cena 30 zł,

 

 

Jakże piękny to widok człowieka przebudzonego, radosnego, szczęśliwego,który odnalazł najcenniejszy skarb – miłość Boga.

 

 

 

Fragment

Gdy wzrokiem przytłumionym, ograniczonym wibracją niską patrzysz, owszem, możesz nie dostrzec różnicy i kopię, za oryginał wziąć.Lecz światłem stań się, a wówczas latarnia zapłonie i w świetle jej dostrzeżesz to, co najcenniejsze, prawdziwy brylant, jaki dostaliście od duszy Waszej.Jeśli kiedykolwiek zechcesz zbudzić się i serce otworzyć, wystarczy spojrzeć w swe oczy i wypowiedzieć słowo ?chcę?. Chcę, by słowa moje nowy kształt przybrały, nowe wartości i priorytetem mym były – chcę w radości żyć i miłowaniu. Jeśli decyzje taką podejmiesz w pełni świadomy zmian, jakie nadejść mają, ale i ceny, którą trzeba będzie zapłacić, gotowyś.
Jaka to cena pytasz?
Cena przebudzenia, odrzucenia starych wzorców, które bolesne jest, bo jakże trudno Wam starego się pozbyć.Światło, które jest w Tobie czeka przebudzenia, ono tylko czeka na Twój znak.I świat duchowy pełen cudownych istot oczekujących z miłością, by pomóc Wam, by drogę wskazać, jeśli tylko zechcesz.Ból w którym jeszcze tkwisz choć sygnał daje, że nie żyjesz tak jak należy, jakże często nie słyszany jest choć widoczny.To co ból powoduje powinno zostać odrzucone, przegnane, bo celem człowieka jest doświadczenie zdobywać, lecz do miłości dążyć, do życia radosnego, twórczego, pełnego siły i mocy.I to Wasz cel jest, doświadczanie życia w miłości.
A ta tak wiele odcieni ma i braw, jednak zawsze radość niesie, radość twórczego wzrostu, nigdy upadku.I po tym rozpoznasz miłość prawdziwą, od tej, która tylko w słowie tym się mieści.
Bo miłością zwiecie tak różne uczucia, że dziw aż, jak można miłością je zwać. Bo czyż miłość, ból może zadawać lub cierpienie?Jeśli tak żyjecie, jeśli tak czynicie, to wiedzcie, że miłością to nie jest.Nie, to zupełnie inne uczucia, które złudą są nic więcej, a z miłością nic wspólnego prócz nazwy nie mają?
Miłość prawdziwa radość niesie i śpiew duszy i oczy pełne blasku i ciepło w sercu i radość tworzenia, wzrost i troskę i opiekę, ale i wolność i niezależność i jedność, choć odrębność.
To jest miłość.
Trwanie w bólu życia nie jest konieczne. Ten tylko budzikiem jest, by zbudzić Was do świadomości ducha, byście zajrzeli w serca i zapytali – dlaczego, co powodem jest cierpienia mojego, czy konieczne jest ono i czego uczy? Oto czym jest ból.Tak i choroba, nie przez Boga dana, lecz stworzona przez Was dla zbudzenia, dla zrozumienia, dla zastanowienia.Jeśli tedy nie rozumiesz czemu cierpisz, czemu ból odczuwasz lub chorujesz, ja mówię Ci – przyczyną jest Twoja niewiedza, niewiedza kim jesteś, skąd pochodzisz i dokąd zmierzasz, zapomnienie o świetle Twym wewnętrznym i iskierce, która w sercu płonie, a która płomieniem stać się może jeśli zechcesz tylko.
Czy zechcesz- oto jest pytanie. Tak, wielu woli w bólu żyć i trosce, i choć rozumiecie to, znacie przyczyny, dziwnym się zdaje, czemu zamiast do radości dążyć w cieniu niewiedzy żyć wolicie.

 

To przebudzenie Twoje, to transformacja. Odnaleźć to, czego nie zgubiłeś.