Archiwum miesiąca: lipiec 2011

7 wpisów

JAK ZAMÓWIĆ PRZEKAZ

1. Datę urodzenia
2. Imię, nazwisko.
3. Pytania, choć może być również przekaz ogólny.

Możesz zdawać tyle pytań, ile potrzebujesz lub poprosić o przekaz ogólny / to co w danej chwili chcą Ci przekazać Przewodnicy/.

Przekaz wysyłam w ciągu 14 dni po odnotowaniu wpłaty.
Zamówienie najlepiej złożyć poprzez pocztę : zyjwmilosci@wp.pl lub telefonicznie 516 797879 , 43 650 63 15

PRZYKŁADY  PRZEKAZÓW.

http://www.epokaserca.pl/instytut/2013-03-03-15-25-24/przekazy-indywidualne

List Małgosi- wczasy 1-10.07. 2011

 

To co odbierałam za swoją słabość (właśnie tę wrażliwość i delikatność) stanowią o mojej wyjątkowości i mogą być darem zarówno dla mnie jak i dla innych. To nie w nich tkwi problem. W połączeniu z poczuciem własnej wartości nie będą słabością.
Chciałam czegoś bardziej efektownego. Ale to jestem Ja. Przyszłam tutaj właśnie z takimi, a nie innymi darami.
To były wyjątkowe wczasy. Coś się zadziało. To, że miałam na nich aż trzy kryzysy też mi dało do myślenia.Duch naprawdę działał. Obnażył słabości i wzorce.Przede mną jeszcze sporo pracy. Jeszcze będę potrzebować wsparcia, więc nawet jeśli okażę się natrętem, będę do Ciebie czasami pisać. Nie mogę już stracić ani jednego dnia.

Kocham Cię! Małgosia

 

Elen, przesyłam Ci przekazy, które pisałyśmy na wczasach.

Pierwsza próba

Przekaz od Wyższej Jaźni

Jestem która Jestem. Przestań się bać , jestem z tobą. Przeżyj to. Jestem z tobą gdziekolwiek jesteś. Jestem tu. Oglądaj świat oczami Boga. On jest dla ciebie. Nie szukaj go poza sobą. Miłość jest w tobie. Ty jesteś miłością. Jesteś motylem, jego delikatnością. Jesteś powiewem wiatru. Obłokiem na niebie. Odrzuć żal.

Przekaz od Jezusa

Serce jestem z Tobą. Dzwony już rozbrzmiewają. Nastał czas zbiorów. Gdziekolwiek idziesz. Dam ci siebie. Ufaj. Idź ja cię poprowadzę. Otwórz się na mnie. Na moją Miłość. To jest proste, tylko miej ufność. Zanim nastąpi wieczór będziesz ze mną.

Przekaz od Przewodnika Duchowego

Ufaj mi. Jesteś już zdrowa. Tylko uwierz w to. To jest to. Królowa Wszechświata. Miłość Enai. W ciemnościach nocy jestem z tobą. Twórz. Otwórz się.

Przekaz od Serca

Zrzuć opaski, które cie krępują. Już czas. Wszechświat jest z Tobą. Ja jestem z tobą. Idź naprzód, Góry są. Stoisz u ich podnóża. Wspinaj się na szczyt. Nie płacz. Anioły nie płaczą. Nadszedł czas radości. Gdy staniesz zobaczysz cuda. Kokony otwierają się gdy nadchodzi czas. Jestem.

Przekaz od Przewodnika

Złota poświata jest wokół ciebie. kocham cię różowy promieniu. Złote słońca tańczą wokół głowy.

Przekaz od wyższej Jaźni

Jesteś w ciszy. Pomagam ci. Jesteś obecna we mnie a ja w tobie. Czego się tak lękasz?
Jesteś ciszą. przypomnij sobie. Lęku nie ma. Smutku nie ma. To tylko twoje wyobrażenia. Posłuchaj mojego głosu. Wciąż mi nie dowierzasz. Przecież daję daje ci znaki. Dostajesz je w snach i przez ludzi. Nie kąp się w bólu. Wtedy zdradzasz siebie. Powinnaś już przejść ten etap. Już czas.Dzwony biją dla Ciebie. Nie zwlekaj.

Przekaz z ostatniego dnia

Zielone są morza. Jest nadzieja dla ciebie.Wszystkim się staniesz tylko zaufaj. Porzuć już strach i rozpacz i rozdzielenie. Nie jesteś sama nawet teraz. Do zobaczenia wkrótce Ĺšwietlisty Duchu. Przyjdę do Ciebie i będziemy Jednym. Rozpacz już nie istnieje. Samotność już nie istnieje. Zastępy Aniołów są przy tobie, więc nie smuć się. Wykonasz wszystko co masz wykonać. Po to tu jesteś. Wykonasz z radością. Bo nią jesteś. Jesteś już teraz, chociaż jeszcze w to nie wierzysz. Zrzuć całuny, które cie okrywają. Jesteś radością i Miłością. Zrób to co masz zrobić.

W domu 20.07
Od przewodnika

Moja Jutrzenko,ukochana, jest czas dla ciebie teraz. Trudy masz już za sobą. Nadszedł czas pieśni. Zaśpiewasz pieśń najpiękniejszą. Syreny będą się od ciebie uczyć pieśni miłości. Tylko, że Ty nikogo nie zwiedziesz na manowce. Ty doprowadzisz do portu szczęśliwości. Ĺšpiewaj Małgosiu swoją pieśń. Zajrzyj do serca i wydobądź ją. Płyniesz nad powierzchnią oceanów. Ĺšpiewaj. Ocean jest w tobie. Kocham cię.

……… Małgosia

 

 

ROZMOWY Z MAMĄ

 

 

 

W czasie spisywania przekazów, powstawania książki, które trwało od marca do listopada 2005r. nastąpiło wydarzenie, o którym chcę tu wspomnieć.
W sierpniu odeszła z naszej planety, w inny cudowny wymiar, jedna z najbliższych mi istot, moja mama.
Jej odejście było dużym zaskoczeniem dla całej naszej rodziny.
Dostawałam sygnały o zbliżających się wydarzeniach, ale nie dowierzam przeczuciom, snom, głosowi, który delikatnie informował.
Choć sprawy potoczyły się bardzo szybko i były dość dramatyczne, wewnątrz miałam głębokie uczucie spokoju, miłości, wsparcia istot duchowych.

Cała nasza rodzina,(również moje siostry i ich dzieci), która była bardzo związana z mamą, nie wyobrażała sobie jak przeżyje śmierć ukochanej mamy i babci. Na samą myśl, że takie wydarzenie może kiedyś nastąpić, ogarniała je rozpacz.
Stało się jednak to, co nieuchronne dla każdego z nas
i wówczas, myślę, że stał się mały cud, a właściwie cuda.

Już od chwili śmierci, wszyscy czuliśmy wielokrotnie obecność mamy. Nikt nie identyfikował zwłok z naszą ukochana mamą, choć poprzednio takie wyobrażenie o śmierci mieli moi bliscy.
Kilka dni po odejściu mamy, zwróciłam się do Jej duszy o informację, o kilka słów dla nas, najbliższych, którzy nie byliśmy obecni w chwili opuszczania przez Nią ciała.
Może chciała powiedzieć jeszcze coś, czego nie zdążyła za życia pośród nas.
I taki przekaz dostałam.

Najpierw jeden, później drugi.
Słowa, które wypowiedziała, spowodowały wewnętrzny spokój.
Zamiast dzikiej rozpaczy, rozpamiętywania, uczucia straty, jest cicha tęsknota i ufność, że tam gdzie odeszła jest szczęśliwsza i bez cierpień, które towarzyszyły Jej od kilku lat.

Oto Jej słowa.

„Dzieci ukochane moje,(….) płacz Wasz zupełnie nie jest potrzebny. Jestem tu, gdzie miejsce cudowne i choć trochę oszołomiona jestem, spokój prawdziwy i ulgę czuję. Dziękuję Wam za życie wspólne. Wiem, że kochaliście mnie tak jak potrafiliście. Jesteście ludźmi tylko i ludzki wgląd macie, ja już wyzwolona z ciała niewoli i wgląd pełniejszy mając, przesłanie wam niosę, kochajcie się, to wartość jedyna. Nic ważniejsze nie jest.

Jest tu spokój błogi i piękno i cisza. Jakże błogo. Pomódlcie się i światło palcie. Ucałuj wszystkich ode mnie. Kocham Was- mama. (….) Cierpienie nie trwało długo. Nie znaczy ono nic w stosunku do wiecznej miłości Boga. Odeszłam spokojnie. Śmierć nie jest bolesna. Pamiętajcie o tym. Byłam przerażona perspektywą śmierci, ale już wiem, że to, co się wydarza jest cudownym stanem snu pośmiertnego i błogości. Cisza, spokój, światło.(….) Kocham Was wszystkich, powiedz im o tym. Niech łez nie ronią, bo życie szybko mija i spotkanie niedługie. Chcę odpocząć, żegnajcie. Ostatnie dni były trudne. Chcę odpocząć. Ale jestem już szczęśliwa i tak mi tu dobrze.” 

I jeszcze kilka słów od Duchowego Przewodnika.

„Odrzuć niepewność. Otwórz serce. Niech ufność pierwsze miejsce zajmie i miłość do Boga, bo to On decyzję wspólnie z duszą Waszą podejmuje.
Kochaj duszę mamy swojej sercem całym i miłość tę przesyłaj Jej. To Jej potrzebne i spokój Jej daje.
Miłość Wasza, nie rozpamiętywanie. Śmiech może zbyteczny, bo smutek w sercach macie i tęsknotę, lecz one nie pierwsze miejsce zajmować powinny.”

Ufność i wiara pełna oddania i ciepła- oto działanie człowieka w obliczu straty. 

Daj Jej teraz odpocząć. To potrzebne jej teraz – spokój i wyciszenie i czas to jest na refleksję, lecz nade wszystko na odpoczynek.

To sprawy bardzo osobiste i mówię o nich, tylko dlatego, że wielu ludziom, którym trudno jest pogodzić się ze stratą bliskich, słowa te mogą przynieść, tak jak i nam, ulgę.

Trudno opisywać takie wydarzenia, ale jestem pewna, że lata spędzone na poszukiwaniach duchowych, a w szczególności odnalezienie wewnętrznej miłości i obecności Boga, który jest naszym jestestwem, pozwoliło mi, zamiast rozpaczy, odczuwać w tych trudnych chwilach głęboką wewnętrzna radość, ponieważ całą swoją istotą czułam miłość, która przywitała mamę po drugiej stronie.
Nie czułam Jej lęku, natomiast spokój i ogromną radość, z odkrycia po drugiej stronie morza miłości i szczęścia.

Trudno to opisać słowami.
Osoby, które żyją w przekonaniach strachu, bólu, zapomnienia, być może uznają mnie za osobę nieczułą, (takie opinie wydawały osoby postronne, bo jak można nie płakać na pogrzebie własnej matki).
Ale jakże ubodzy i pełni smutku są ci, którzy nie odkrywszy najcudowniejszej miłości Boga, nie rozumieją, kim są i dokąd zmierzają.

Dziękuję Ci ukochany Ojcze. Dziękuję za życie, dziękuję za śmierć, dziękuję za wszystko co było, co jest i co będzie.
I tylko Ci, którzy odkryli w swych sercach łaskę miłowania i radości wiedzą, co piszę, co odczuwam.
Proszę Najcudowniejszy Boże, spraw, aby wszyscy, którzy pragną odczuć tę Miłość , dostąpili zmartwychwstania i radowali się tak, jak dane jest to mojej istocie.

Twoja mama ma Wam coś do przekazania. Dnia każdego myślcie o niej i wspominacie i to dobrze, bo pamięć jest ważna, lecz niech nie będzie to ból i cierpienie, a miłość i ciepłe wspomnienia i świadomość, że jest ona z Wami myślą.

Co Ona ma do przekazania:
„Dzieci moje drogie. Jestem już po drugiej stronie. Jest tu radość i szczęście i świat nowy, zupełnie inny od tego, który znacie. Nie ma smutku, nie ma trudów i bólu. Odpoczywam jeszcze po trudach życia, bo to, co u Was jest miesiącami, tu chwilę stanowi i czas musi upłynąć, aż rozliczę się z życiem ubiegłym i odpocząwszy sił nabiorę, na dalsze istnienie. Pamiętam o Was i myślą jestem jeszcze często z Wami. Jesteście w moim sercu i teraz i zawsze. Wszystko co było małe i trudne, tu już w sercu nie istnieje, pozostała miłość, to co najważniejsze. Nie obawiajcie się życia. Nic nie jest tak trudne, jak może się to wydawać z punktu widzenia życia na ziemi. Zmiany idą w Waszym życiu, lecz nie obawiajcie się ich. Jesteście silni i nic złego wydarzyć się nie może. A wszystko pokonać można. Ja jestem tu spokojna, bo wiem, że macie opiekę Najświętszej Matki i Boga. Są Oni niczym matka i ojciec dla Was. Módlcie się . Każda modlitwa jest tu wysłuchana, choć nie każda może się spełnić .Jestem zawsze z Wami. Czuję Wasze myśli i Wasze serca. Nie płaczcie. Tęsknota w sercu zostaje na zawsze, lecz zawsze trwa tylko chwilę .W chwili świąt jestem z Wami. Pamiętajcie, że kocham Was na zawsze Mama.” 

czerwiec 2006
Najdroższe moje dzieci, mój czas odejścia w dalsze rejony zbliża się. Pozostanę tam sama, bez Waszych myśli i wspomnień. To, co chce Wam powiedzieć, to przesłanie mojej duszy. Kiedykolwiek pomyślicie o mnie, przypomnijcie sobie najlepsze chwile, najpiękniejsze. Nie wspominajcie bólu, problemów, łez, to mi pomoże uporać się z pozostałościami emocji jakie tkwią w mych myślach. Nie jest łatwo pozbyć się tego, co powodowało ból, jednak jest to konieczność, aby przejść dalej. Moje przejście jest trudne, gdy dopadają Was myśli pełne smutku i łez. Jeśli chcecie mi pomóc, w chwili wspomnień, niech miejsce pierwsze zajmą radość i miłość .Moje serce wypełnia miłość do Was i smutek, gdy patrzę na Wasze pełne tęsknoty myśli. Proszę nie rozmyślajcie, nie płaczcie. Bądźcie radosne, bo wówczas jest mi tu o wiele łatwiej. Jedyną myślą, która powinna w Was dominować niech będzie radość, że moje życie tu jest szczęśliwe, wolne od bólu i trosk. Nie jestem aż tak daleko. Widzę Wasze trudy, ale nie są one aż tak uciążliwe. Poradzicie sobie ze wszystkim. Kocham Was dziewczynki, córeczki moje. Pamiętam o Was. Kocham Was. Mama. 

Kochamy Cię mamo. Byłaś najcudowniejszą mamą, kochającą, troskliwą, wspierającą.. Zawsze jesteś i będziesz w naszych sercach.

Modlitwa za zmarłych 

Ukochany Boże, Ojcze mój,
obejmij swymi czułymi ramionami,
duszę zmarłej(go) ………………………,.
która(y) przeszedł do Domu Twego.

Ukołysz tę zmęczoną duszę,
aby zaznała wytchnienia,
po trudach życia.

Otocz ją światłem cudownej miłości,
którą tylko Ty, ukochany Ojcze
oświetlić możesz.

Ukochaj tę duszę, aby w jedności z Tobą,
doznała ukojenia i wiecznej radości,
istnienia w Tobie.

(Modlitwa podyktowana przez Duchowych Przewodników 15.11.2005)