Archiwum miesiąca: luty 2020

6 wpisów

29 lutego 2020

Kobiecą siłą jest MY, wspólnota, żeńskie jest serce, ciało fizczyne, ciała energetyczne, odczuwanie.Ona odczuwa przestrzeń i wszystko co w niej.

Dla mężczyzny MY często stanowi zagrożenie dla Ja, gdyż istnieje w nim podświadomy lęk przed utratą Ja, siebie. Przecież w dualności musiał wciąż udowadniać JA, odrębność, siłę, zaradność, niezależność, wartość, on jest widzeniem, analizą, poznawaniem mentalnym.On widzi świat.

Mężczyzna musi być silny w patriarchacie.
Kobieta nie musi udowadniać, jest silna.

Jego struktura – odrębność, oddzielenie, pojedynczość.
Jej struktura – jedność, scalenie, przenilkanie, naradzanie.

On myśli.
Ona odczuwa.

On analizuje.
Ona wie.

Jeśli spojrzeć na to szerzej – on umysł, ona serce.

W naszej drodze chodzi o to, aby połączyć te dwa elementy w jedno.

One są jednym, wyrażają się tylko na dwa sposoby,tylko pozornie różne, gdyż są jak dwie strony medalu awers i rewers, ale i dużo więcej, gdyż przenikają się, są współzależne. Tylko razem tworzą pełnię. Rozumieć i odczuwać.

Jakże często jeszcze jedno z dwojga lub oboje są w zapomnieniu prawdziwych siebie. Kuleją umysł lub/i odczuwanie. Serce czy umysł?

Na każdej czaksze znajdują się oba aspekty. Na parzystych dominuje żeńskie, gdyż męskie oddaje jej pierwszeństwo w poznaniu. Na nieparzystych to ona ustępuję jemu, gdyż on uczy się wówczas siebie…..
Gdy dochodzą do czakry korony zasiadają oboje na tronie poznania i odczuwania, niczym król i królowa swego królestwa.

Cud życia trwa….

Jest JEDNA istota, choć wyrażona w wielu formach i jedna zasada – rodzaj męski i żeński. Kto pojął ją u siebie przełożyć może na każdy inny wymiar, skalę. I nic już go nie zdziwi.

14 lutego 2020

Gdy weźmiesz w objęcia życie
TY, DUCH wszechrzeczy,
czuły jesteś, gdyż wszystko
TOBĄ JEST i W TOBIE
życie jest wspaniałe
gdy wspaniałość największą
alfę i omegę, prapoczątek
w sobie i sobą odnajdujesz
odpocąć już możesz
od trudu życia
by smakować SIEBIE – Ducha
w każdej formie objawionego.

 

13 lutego 2020

Kochani – dzielę się listem od jednego z uczestników warsztatów. Ta piękna treść, niech niesie się niczym wiatr miłości.

Witaj Elen;)
Dziękuję Ci za warsztaty, w energetyce tyle się podziało, że w poniedziałek nie mogłem się wyspać i we wtorek jeszcze byłem osłabiony. Mam wspaniałe relacje z synem, przychodzi przytula się, mówi jak bardzo mnie kocha, to dzięki naszej wspólnej pracy.
Chciałbym się podzielić z Tobą swoim snem.
• Śniło mi się , że naprzeciw domu rodzinnego sąsiad miał długa bujną zieloną łąkę, przez tą łąkę płynęły silne strumienie. tak jakby jakieś liny, rury. Silne strumienie wody szerokości kilku centymetrów. Na jednym z nich płynąłem na kawałku drewna. Spokojnie, aż do samego końca łąki ,potem stwierdziłem że wrócę i pozbieram coś, ale w konsekwencji to, co pozbierałem okazało się słonecznikami. Postanowiłem wyciągnąć ziarna. Pojawił się mój ojciec i ze spokojem zaproponował że mi pomoże i tak się skończył sen.

Myślę, że płynę w dobrym kierunku do Domu, ze spokojem. Ważne było pojawienie się mojego ojca, nie jako negatywu, ale pomocy.
Praca z programami, które miałem, dziś skutkuje pomocą w zbieraniu ziarna, które zasiewam.
Zielona bujna łąka znacznie różni się od tego wysuszonego pola, jakie było w śnie, jakiś czas temu.

Moje relacje z żoną, też się zmieniły, jest we mnie więcej czułości i spokoju, pokochałem ją taką, jaka jest, nie oczekuję, zrozumiałem że jest najdoskonalsza jaką mogłem sobie wybrać do wspólnej pracy
i jest moim Stworzeniem, wady które widziałem, dziś wiem , że są pięknymi pamiątkami po darze jaki dała nam w postaci dzieci.

Teraz synek sam przychodzi do mnie i przytula się przed wyjściem do przedszkola, po powrocie też się przytula, widzę jak sam mówi o miłości, w nim też się coś zmieniło, dzięki mojej pracy.
Jakieś męskie wzorce muszą też w tym dziecku pękać dzięki mojej miłości, jakie to piękne.
Płaczę ze wzruszenia, jak to piszę. Jakiś czas temu wysłałem prośbę, bym poznał energię męska i siłę kreacji i dzieje się to, jestem zdeterminowany na dalszą pracę.