Archiwum miesiąca: marzec 2020

10 wpisów

22 marca 2020

Kochani- odejście z powodu niewydolności płuc jest niezwykle bolesne i towarzyszy temu duży lęk.
Osoby, które modlą się proszę, aby dołączyły intencję – łagodnego, bezbolesnego przejścia dusz, które teraz odchodzą z planety, aby ani w nich, ani w polu Ziemi nie pozostał lęk i ból.
 
Możemy taką intencje złożyć do każdego przejścia Istoty ludzkiej czy zwierzęcej.
Poprośmy, aby każdej duszy towarzyszyły Istoty Światła, Miłości, Przewodnicy, aby poprowadzili te dusze w łagodny i spokojny sposób….otulając ich swym ciepłem, światłem, miłością, poczciem bezpieczeństwa.
 
Często osoby odchodzące nie mają świadomego kontaktu z wyższym światem, boją się przejścia, więc my zróbmy to w ich imieniu.
Zaprośmy do każdej przechodzącej Istoty jej Przewodnika, Aniołów, aby towarzyszyli im, uwolnili od bólu, lęku i objawili swoją obecność czyniąc czas choroby i przejścia łagodnym, spokojnym, wypełnionym światłem.
 
Wyślijmy w regiony całego świata – MIŁOŚĆ i ŚWIATŁO.
Wezwijmy miliony ANIOŁÓW Archanioła Michała, Haniela, Rafaela, aby wypełnili Ziemię swoją obecności, aby czas ten dział się w ŚWIATŁOŚCI, MIŁOŚCI, WZNIESIENIU, a nie bólu, lęku i cierpieniu….
 
Niech te dusze odnajdą szczęście i spokój w ramionach MIŁOŚCI.
 
Prośmy i wysyłajmy Anioły Światłości – gdyż zawsze gotowe są na nasze wezwania….
 
NIECH NA ZIEMIĘ SPŁYNIE ŚWIATŁO MIŁOSIERDZIA i WYPEŁNI KAŻDĄ KOMÓRKĘ TEGO ŚWIATA, wznosząc ten świat bezboleśnie….
Niech narodzinom Nowej Ziemi towarzyszy radość, szczęście, ciepło serc i wdzięczność.
 
Otulmy odchodzace dusze naszą MIŁOŚCIĄ, dziękując im za wspólny czas.
 
A dla chorych, wszystkich uprośmy przebudzenie świadomości oraz wzniesienie wibracji.

18 marca 2020

Mam nadzieję, że corona wirus COVID 19 spełni swoje zadanie i po jego odejściu świat już nigdy nie będzie taki sam – LUDZIE ZROZUMIEJĄ WŁAŚCIWIE SENS ŻYCIA TUTAJ, wartość relacji międzyludzkich, rodzinnych, otworzą się na Boga, nawiążą współpracę, ustanowią cel – jedność i dobro wspólne.

Z JAKIEGO POWODU POJAWIŁ SIĘ WIRUS

Portret numerologiczny , przesłanie świadomościowe

WIRUS CORONA – Głowne założenie – tworzenie nowego poprzez zmiany świadomości i madrość duchową

COVID 19
Przyszedł z przesłaniem

1.Praca wewnętrzna – ciało , rodzina, relacje – zmiany poprzez zrozumienie swojej roli twórczej w tych relacjach
2.Praca zewnętrzna – zrozumienie swojej roli w tworzeniu równowagii, równowartości, współpraca
3.Całościowo – współpraca z innymi, łagodność, zaufanie w relacjach, działanie z poziomu duchowej mądrości i serca
4.Dalej- odzyskanie siebie – duchowej Istoty, swojej wartości, władza nad myślami, emocjami, działaniami.

Wygląda jakby zszedł z Ducha , aby
– obudzić w nas aspekty serca,
– wznieść na wyższy poziom świadomości i poprowadzić do zmian w postrzeganiu sensu i celu życia,
– abyśmy zobaczyli jego czasowość, przemijalność a poprzez to docenili i właściwe wykorzystali
– zrozumieli ważność relacji z bliskimi i odbudowali tę przestrzeń
– weszli na poziom współdziałania, współpracy dla dobra ogółu
– podejmowali działania z pola serca, nauka empatii,
– doprowadzili do zmian w strukturze materii z pozycji duchowej świadomości
POPRZEZ – – odzyskanie władzy na własnym życiem, ciałem, umysłem, stali się świadomymi twórcami swego życia
To jest zapis w jego polu..w wibracji….

Jego czas działania będzie zależny od tej nauki……

Nie szukanie wrogów, lecz zrozumienie przyczyn i zamysłu Boga dla naszej dalszej drogi rozwoju…

13 marca 2020

Jak szybko świat może stać sie jedną globalną wioską biedaków – wspólnota lęku, zagrożenia, puste ulice, puste szkoły, przedszkola,niektóre miejsca pracy.
Jeszcze wyłączyć satelity, prąd……i jak niewiele potrzeba, aby z rozbuchanej pychą cywilizacji niszczącej planetę, mordującej zwierzęta, dla sportu, dla nadmiernego żywienia, zatruwającej wszystko dla własnego widzimisię, dla zsyku, na jeszcze jeden samochód, na luksusowe domy z pokojami w których nikt nie mieszka, milionowymi pensjami, szukaniem używek, rozpusty, bo nie wiadomo czym jeszcze nasycić swoją pustkę —- stać się wylęknionym, schowanym w czterech ścianach człowiekiem…..
Z drugiej strony zalęknieni wciąż, biedacy, użalający się na trudy życia, złych ludzi, wyzyskiwaczy, nie dotykający swej boskości, kurczący się, upadający, nikt i nic.
Jedni wyzyskują Matkę Ziemię, myślą, że zeszli, aby stać sie królami depczącymi innych,im więcej soków wycisna tym lepiej, inni złożeczący jej, bo tu kołchoz, bo więzienie, odrzucają dar MATKI ZIEMI, dar życia w fizycznym świecie.
Jedni i drudzy w swoim kokonie, w swoich prawdach, oddzieleni od swej boskości, od boskości innych, od boskości Matki Ziemi……
Jak ślepcy – moje, moje, moje……zamotani, zaplątani…..

I…………..

Wystraczy jedno małe pstryk, mały wirusik, jeden mały przełącznik, aby nadmuchany balon – pękł.

Małe poruszenie, przypomnienie, szansa na przebudzenie i zmianę?
Czy może to wciąż za mało moje serce, aby żyć…….ja mówiły słowa pewnej piosenki……..

Jak niewiele potrzeba ……..
Wielcy- pozornie, straszą arsenałem nukearnym i kim są w obliczu jednego małego pstryk……
Ach człowiek zwierzęcy…..jak daleko mu jeszcze do człowieka duchowego…do swej boskiej tożsamości…mądrości, szczerości,prostoty, współpracy, jasnej komunikacji, współodpowiedzialności, za jendo wspólne MY – JAM JEST.

8 marca 2020

Wszystkim Kobietom i Sercom kobiet i mężczyzn / gdyż serce żeńskie jest/ – wszystkiego co najwspanialsze Kochani i mała piękna  opowieść z jednej z moich książek.

 

„- Kim kobieta jest? – zapytał uczeń starego mistrza. Wiele mądrości poznałem, ale to wciąż jest dla mnie tajemnicą.
– Kobieta, w relacji z mężczyzną, jest jak czysta kartka papieru. Nie jest pustką, lecz wszechmożliwością, jak łono wszechświata, w którym Bóg / męska energia/ tworzy istnienie. To, co ujawni się w tej białej, dziewiczej przestrzeni kartki, zależne jest od kredki /męskiej energii/ i jej zamysłu. Kobieta to gleba, która otula nasienie i zasila je swymi sokami, jaka roślina wyrośnie, od nasiona zależne jest. Ona „rodzi” tylko to, co on stworzyć chce.
Gdy kredka dom namaluje, karta ten dom ukaże. Nic więcej nie może powstać w istnieniu niż to, co energii męskiej zamysł chce stworzyć. Energia żeńska odtwarza tylko w widzialności męski potencjał. Mógłbym podać Ci wiele przykładów, lecz ważne jest abyś sam zrozumiał w głębi serca swego ten temat dogłębnie – zakończył swój wywód mistrz.
Uczeń pojętny był, w lot chwytał każde słowo swego opiekuna.
– Rozumiem – rzekł. – Dlaczego w takim razie do tej pory nie potrafiłem stworzyć dobrego związku?
– To proste – spokojnie odparł mistrz.
Nastała cisza, zbyt długa cisza. Uczeń czekał na dalszy ciąg, tak ważnej dla niego odpowiedzi, a mistrz milczał…..
Trochę to trwało. Uczeń zrozumiał, że musi zaczekać, usiadł wiec w skupieniu i medytuje. Minęła jeszcze chwila i nagle uczeń zawołał:
– Już wiem, znalazłem odpowiedź.
Mistrz uśmiechnął się, proszę… mów.
– Moja energia żeńska stwarzała „rodziła” to, co moja energia męska tworzyła. Nie wiedziałem jak tworzyć wewnętrzne partnerstwo, nie wiedziałem, jaka jest rola mojej żeńskiej i męskiej energii, trwałem na starym programie, w którym według tradycji płci, życie pojmowałem. Nie rozumiałem, że pierwszą moją pracą jest poznanie, później stworzenie świadome wewnątrz mnie nowej PRAWDY życia.
Moja wewnętrzna roślina, moje drzewo życia słabe było, gdyż energia męska bazowała na tysiącach lat poczucia winy i grzechu, co stworzyć, więc mogła? A moja energia żeńska tworzyła tylko to, co dawała jej męska i rodził się słaby mężczyzna, bez mądrości i wiedzy jak żyć.
Teraz rozumiem, nie mogę oczekiwać od świata, ani od kobiety niczego innego niż to, co sam sobą tworzę. Oni/ umysł i serce stwarzają tylko to, co w sobie uznaję za prawdę.

Uczeń pojął całym sobą nową, a jednak odwieczną prawdę. Energia płynęła w jego ciele, wypełniała nowym każdą komórkę ciała. Nie radził sobie jeszcze zbyt dobrze z wyrażeniem rozpoznanej prawdy, ale czuł ją głęboko w sobie.
A mistrz wiedział, że czasu potrzeba, aby prawda zapuściła swe korzenie w uczniu, więc rzekł:
– Nowy świat i nowi ludzie nastaną, a wraz z nimi nowe serce, wolne, miłujące, otulające – bo rodzić będzie ono według nowej już, męskiej energii, która nie na przeszłości bazować będzie, ale na odczuwaniu siebie, jako doskonałej, boskiej, czystej, potężnej, świadomej energii tworzenia życia.
– Kim jest kobieta? – rzekł jeszcze mistrz. – Jest łonem rodzącym męską myśl, od stworzenia świata, kobieta nie tylko rodzi mężczyźnie potomstwo, lecz ukazuje poziom męskiego zrozumienia życia. Według niego rodzi się życie i to on musi wzrosnąć, aby ona mogła urodzić raj.
To nie koniec historii, lecz jej początek, gdyż…
resztę, dopowiedzcie sobie sami.”

Z książki „Tańcząc życie Opowieści mędrca”