admin

902 wpisy

tumblr_nzr96lTFck1v2a3y4o1_1280

Nowa Droga

 

 

Cudownie jest zająć się badaniem, rozpoznawaniem, studiowaniem tej głębokiej tajemnicy.
Stary świat to badanie zewnętrzności w ograniczonym obrazie materii. Zamknięty w ramach, zasadach, zależnościach. 
mamy już to za sobą.
Warto zrobić podsumowanie tych lekcji. Poukładać, posegregować, nazwać prawa, według których toczyła się zewnętrzność i przejść do następnego etapu.
Jest on wyższym poziomem. Tu wejdzie ten, kto zamknął poprzedni czas z jego zasadami.
Nowy Świat – to badanie naszego wnętrza, Ducha i ogromnego potencjału możliwości.

Każdy z etapów zaczyna się od małego i wzrasta, tak jak dziecko zaczyna od zygoty, aby dojść do starości, jak uczeń rozpoczyna od klasy I, aby w przyszłości ukończyć uczelnię.

Wchodzimy w NOWY CZAS i tutaj rozwój zaczyna się od przebudzenia, ale droga jest daleka i przerasta bezgranicznie nasze wyobrażenie o tym, kim jesteśmy i jaki mamy potencjał. Będziemy szli tą droga powoli, krok za krokiem rozwijając samopoznawanie.

Jasnowidzenie, jasnoczucie, jasnosłyszenie, telepatia, uzdrawianie, kreacja, fizycznie odczuwanie jedności ze wszystkim, wszechwiedza, wszechzrozumienie, tworzenie wyższych połączeń/zasad społecznych, cywilizacyjnych – to tylko niektóre przedmioty w nowej szkole.

Droga trwa i jeszcze sporo pracy przed nami.

Miałam szczęście doświadczyć nieopisywalnych głębi połączeń z innymi, gdzie nie istnieją żadne rozdzielenia,ciało znika, jest totalna jedność, bycie wszystkim i nieistnienie/ jako obraz rozdzielenia/…wszechwiedza, choć i cisza.

Milczeniem mówisz, nie-działaniem stwarzasz, byciem kochasz.

To być i nie być jednocześnie, wyjście poza wszelką dualność.
Warto jest iść tą drogą, aby tak głęboko poznać siebie.

Ale droga trwa nadal, w niej inne już lekcje, następne poziomy samopoznawania. 

 

 

 

tumblr_nzr96lTFck1v2a3y4o1_1280

 

 

LIST OLIWII

 

Dziś czuję się zupełnie inaczej, wiem że nie można się zamykać ani poddawać niższym wibracjom. Cieszę się że jesteś i że zawsze pomagasz, każde Twoje słowo jest dla mnie bardzo ważne i zawsze mnie „unosi”. Wiem jak wiele jeszcze przede mną, tych najtrudniejszych bram. Ale jak to kiedyś pięknie napisałaś na tej drodze na tym etapie nie jest już możliwe zawrócenie, bo zbyt duża już i świadomość i wiedza. To byłoby jak unicestwienie. Owszem mam obawy, lęk czy podołam, czy nie poddam się, ale to normalne emocje przecież będą istnieć dopóki ich nie przepracujemy. Bardzo Mocno przytulam się w myślach do Ciebie dziękując za twoje dobro, miłość, ciepło i oddanie i marzę o dniu kiedy będę mogła poznać Cię osobiście. Posyłam ocean miłości.

vo-2-5

Czarna magia

 

-Świetnie, jak zawsze – odpowiedziałam… – dlaczego pytasz?
-Nic, chciałem tylko sprawdzić, masz bardzo silną energię – powiedział troszkę zmieszany…
Coś jeszcze powiedział i rozłączył się.
Hm, czego chciał , zastanawiałam się, ale….zostawiłam ten temat.
W niedługim czasie zgłosili się do mnie dwaj mężczyźni, zajmujący się świadomie -czarną magią.
Pierwszy z nich – doprowadził do śmierci kilka osób, wpływał czarami na wyniki sądowe, doprowadzał do plajty firmy. Działa na zlecenie klientów pobierając duże pieniądze za usługę.
Jego działania trwały kilkanaście lat. Walczył w tym czasie już na własne zapotrzebowanie z byłą żoną, dziećmi, Watykanem, twierdząc w ostatnim temacie, że jest tam szatan i on go wypędzi czarami, że to on przyczynił się do śmierci polskiego papieża.
Gdy zgłosił się do mnie za namową swej partnerki był już bardzo chory – nowotwór mózgu z przerzutami.

Nie potępiłam go, lecz wyjaśniłam przyczyny wybory takiej drogi. Jego bardzo trudne dzieciństwo pozbawione rodziców / oboje porzucili dzieci/, samotność, mała wartość własna, potrzeba bycia ważnym, uznanym, ale jednocześnie poczucie win, odrzucenia, młodość w której poszedł w modlitwę, nauka uzdrawiania, małżeństwo i pojawiająca się z czasem potrzeba władzy nad innymi, wykorzystanie umiejętności by nie pomagać, lecz szkodzić, pycha….złość…walka wewnętrzna. Dużo by pisać.
Przyczyny były oczywiste…
Z poziomu duchowego jego lekcją było – zrozumienie karmy rodowej, poznanie dzięki temu swoich ukrytych programów z innych wcieleń, uwolnienie od poczucia win, wzrost świadomości serca i umysłu, wartości własnej, nauka pokory i służenia innym jako jedności.
Nie zrozumiał lekcji , wybrał władzę, dominację, fałszywą wartość gdyż nad innymi, zamiast nad sobą i swymi słabościami.
Gdy wytłumaczyłam mu jego drogę – zrozumiał.
Zaproponowałam proces z istotami duchowymi, zamknięcie karmy, spotkanie z tymi, którym szkodził.
Nie zgodził się, słabł coraz bardziej. Podczas jednego ze spotkań był gotów, poprosił o proces – przeprowadziłam go.
Poczuł spokój. Powiedział mi później, że bał się spotkania z Jezusem/ czyli z czystą głębią swego serca/, ale gdy stanął twarz w twarz z Nauczycielem, płakał. Wrócił do odczuwania polem serca….
Odszedł niebawem…..Jego droga zakończyła się w tym wcieleniu i choć byłą bardzo trudna od dzieciństwa, przed odejściem nastąpiło zrozumienie.

Drugi klient zadzwonił do mnie z zakładu psychiatrycznego. Chciał, żebym go stamtąd wyciągnęła. Zapytałam o jego historię.
Zabawiał się manipulując młodzieżą w temacie seksualności podczas jakiś warsztatów. Ktoś zgłosił to odpowiednim władzom, zatrzymano mężczyznę. Postanowił się zemścić i doprowadził do wypadku samochodowego, w którym zginął człowiek. Powiedział, że choć nie chciał zabić, musiał ukarać tego człowieka. Dostał wyrok więzienia – za prowadzone warsztaty. Nie sądzę aby mówił całą prawdę. Aby nie pójść za kratki zaczął udawać chorego psychicznie…zamknęli go w zakładzie.
Nie chciał pracować nad swymi programami, chciał tylko zdjęcia klątwy, która według niego jest przyczyną skazania i ograniczenia wolności. 
Zadałam mu wówczas pytanie:
– Co zrobisz gdy wyjdziesz, nadal będzie zajmował się magią i szkodził innym?
-Oczywiście , życie jest czarne i białe, mam moc będę jej używał i gdy trzeba będę karał.
Pożegnałam go. Prosił , dzwonił, ale jasno wytłumaczyłam, na czym polega moja praca. 
Pokazać przyczyny, dać zrozumienie, wskazać drogę do wewnętrznej wolności – on tego nie chciał.
Zadzwonił po wielu miesiącach, był nadal w zakładzie, ale już całkowicie odcięty od świata, leczony na siłę, zniewolony.
Cierpiał, ale nie na tyle by poprosić o pomoc z zmianie programów.
Gdy to on uzurpował sobie władze nad innymi, stosując wyroki nawet śmierci, uznawał , że to w porządku, gdy świat nad nim zastosował WŁADZĘ , uważał to za zło.
A przecież to tylko lekcja. Nie chciał pracować, dostał doświadczenie…..

Wracając do początku wpisu – człowiek, który do mnie zadzwonił parał się magią, bawił, jak wielu dzisiaj.
Czasami mówią mi o tym klienci, sami się bawią, szkodząc innym, lub opowiadają w klątwach rodowych.

Cudowność tego czasu polega na tym, że zwrot przyjdzie jeszcze w obecnym wcieleniu…
Kiedyś trzeba było czekać wiekami, teraz zwrot przychodzi szybko.
Co siejesz i zbierać będziesz……a zbiór szybki będzie.

Czarna magia to nie tylko magiczne działania, z zaklęciami, lecz również złorzeczenia, nienawiść, krytyka, uznawanie zła w innych itd.

Dorastamy dlatego też warto do każdego wydarzenia podchodzić ZADANIOWO , nie osobiście i emocjonalnie, lecz zadaniowo.
Postarać się zrozumieć przyczyny doświadczenia,/rodowe, karmiczne/, spojrzeć z różnych pozycji /plan duszy, energetyka/, wprowadzić NOWE ZROZUMIENIE..

Stary świat – to świat lęków, emocji dualnych, programów oddzielenia /małe ograniczone ja/.
Nowy świat – to świat mądrości, rozumienie przyczyn i wznoszenie na wyższy poziom danego tematu…../zadania służące ewolucji w jednym polu Ducha/.

Nie pragnij władzy na innymi – to droga donikąd.
Miej władzę nad sobą – to droga wolności. 

 vo-2-5

 

LIST WOJTKA


Przyznaję, jesteś cudowna, umiesz dotrzeć do głębi serca. Jakby było cudownie gdyby wszystkie kobiety myślały i czuły jak Ty Elen. Ja od dawna nad sobą pracuję i myślę że stałem się już innym człowiekiem, ale wciąż czuję jakąś pustkę w sobie, sam nie wiem dlaczego. Te wszystkie przejścia życiowe związane z rodziną (małżeństwo, wychowywanie dzieci, rozwód, utrata pracy, itp.itp…), o których pisze wiele pań, mam już za soba. [Nurtują mnie 3 pytania —„Jak nazywaja się moi Przewodnicy i Anioły? Kim byłem w poprzednim wcieleniu? Które z poprzednich wcieleń ma decydujący wpływ na moje obecne życie? Wkrótce o nie poproszę. Tymczasem serdecznie Cię pozdrawiam. Jesteś aniołem. Też Cię kocham, jak i wszyscy. 🙂

Powstanie Warszawskie

 

Korzeniami jest DUCH. 

Obecne życie – to liście drzewa.
Jesteśmy tutaj na chwilę i odchodzimy, jak opadające liście….
Czy można być tylko liściem, bez konarów, pnia, korzeni?
Nie można, dlatego człowiek żyjący POZA ….Duchem, linią rodu…narodu….jest , nie, nie ma go właściwie.

Myśli, że jest…lecz kim jest, czym jest -bez całego zaplecza z którego jako duch i ciało wychodzi?
Jest nikim, jest samotny, jest , a jakby go nie było.

Przynależność jest ważna, gdyż wychodzimy z jednego pola świadomości i jednego pola energii, z prapoczątku najwyższej Jaźni, …Jednym jesteśmy.

Odkrycie tego i zrozumienie nadaje zupełnie inna barwę życiu.

Gdy zrozumiałam tę zależność, znaczenie całej przeszłości od początku stworzenia istnienia, a dalej znaczenie rodu, że jest to przecież we mnie, jako świadomości i energetyce, że jestem tym….poczułam siłę o której napisano w Apokalipsie, – gdy staniesz na czakrze korony, gdy posiądziesz poznanie – będę przed tobą klękały narody ziemi i aniołowie /…/ .
Nie z pozycji niewolników przede mną królową życia, lecz we mnie , będą częścią składową mnie już rozpoznaną, więc podlegającą mojemu zarządzeniu, wglądowi.

Historia stworzenia, narodu, rodu, to nasza siła, baza, jakbyśmy odnaleźli siebie jako kropla w ocenia, która jest jednocześnie siłą oceanu. Człowiek ma niewyobrażalnie potężna energię wewnątrz, lecz dopóki nie przygarnie całej przeszłości w sobie, nie uzdrowi jest we właściwy sposób, nie wzniesie, nie będzie miał do niej dostępu.

Korzenie w DUCHU, zasilanie, siła sekwoi- pień, konary, historia narodu, ród – i wówczas zdobywamy w takim połączeniu potrzebne nam informację, aby realizować plan na obecne wcielenie, na tę podróż.
Przecież każde drzewo ma inne liście, dokonując wyboru -poznajemy, rozwijamy się.

Powstanie Warszawskie – to nasze wewnętrzne z racji wybory tej polskiej ziemi…..
ZAWSZE – CHWAŁA BOHATEROM…..ZAWSZE SZACUNEK I PAMIĘĆ

ale i wnioski…..aby wejść wyżej , narodzić się w nowym….Nie zapominać, ale i nie powielać….

Dziś, gdy wszystko ujawnia się, zarówno z naszego osobistego pola, jak i z pola państw, z historii, z cywilizacji – wiemy jakie były plany najeźdźców.
Nie chodzi o zło, lecz lekcje , które nam dostarczyli…..prowokacja do walki, powód do zniszczenia setek tysięcy ludzi i stolicy ……
Dziś oddajmy hołd bohaterom i nauczmy się mądrości, samodzielnego myślenia, przewidywania konsekwencji, troski i naszych bliskich, o naszą ziemię….
Niech zapalczywa głowa, bohaterskie serce, gotowość do walki i poświęcenia, zostaną za nami, niech odejdą, na rzecz SAMOSTANOWIENIA i ŚWIADOMEGO ZARZĄDZANIA NASZYMI SPRAWAMI….ze zrozumieniem, że chodzi o rozwój świadomości, o ROZWÓJ a nie bohaterstwo, oddawanie życia, upadek, szukanie „przyjaciół”. 
MĄDROŚĆ i DOROSŁOŚĆ – to nasz cel.
Niech przeszłość na której wzrośniemy będzie nam nauką.
Podziękujmy za możliwość wyciągnięcia wniosków – obu stronom – zarówno bohaterom jak i ich nauczycielom.
WZROST – na tym co jest przeszłością , wzrost od początku stworzenia, historie cywilizacji, naszego narodu, rodu..i naszego życia.
WZROST , ku coraz głębszej mądrości i samopoznaniu….
Niech – chwała bohaterom – oznacza, dziękujemy WAM, za lekcję, za możliwość wyciągnięcia wniosków, za to , że oddaliście życie, abyśmy my, następne pokolenia Polaków – mogli iść dalej w swym rozwoju.

Kto chce zrobić kawałek dobrej roboty – może podziękować całej historii – wszelkim udziałowcom, bo wnioski są proste, choć przez wielu nie wyciągnięte.

NIGDY WIĘCEJ WOJNY.

Niech każdy z nas zrobi medytację, w której zaprosi miliony żołnierzy, cywilów, dowódców…..- można poprosić Istoty Światła, Wyższą Świadomość – o obecność, o to, aby ta medytacja działa się w najwyższej wibracji wolności – można zaprosić wszystkich ludzi z wszystkich wcieleń, z całej historii obecnej, czy też poprzednich cywilizacji …
Wezwać, zrozumieć, że jesteśmy JEDNYM ISTNIENIEM, które dla samorozwoju podzieliło się na wielu przynosząc sobie DOŚWIADCZENIE, będące zaczynkiem do wzrostu….Z tych wszystkich wojen mieliśmy wyciągnąć wnioski 
1.walczyć tylko ze swoimi programami
2.zrozumieć jedność
3.męskie wcielenie ma nauczyć się pola serca, empatii, naradzania, tworzenia
4. żeńskie ma nauczyć się mądrości, przewidywania konsekwencji, świadomego zasiewu
5.każdy z nas jest pełnią, trzeba z niej objawiać a nie zabierać innemu
6.nie trzeba walczyć z innymi lecz odszukać w sobie BOGA i oddać się tej świadomości
7.droga wiedzie nas ku pełni, szczęściu, kreacji, wszystko nas do tego prowadziło, czas zamknąć niższe nauki
8.NIGDY WIĘCEJ WOJEN
9.świadomie tworzymy świat pokoju

Po taki zrozumieniu – nie będzie miało znaczenia czy to Niemiec, Rosjanin, Ukrainiec, Żyd …..nie będzie już miało znaczenia co się wydarzyło, gdyż było to zawsze karmiczne i ku wzrostowi , brak wniosków kończył się powtarzaniem klasy…kto musiał dalej nam dostarczyć doświadczenia.

Stojąc na przeciw tych milionów – otwórzmy serce JEDNO , jedno pole Chrystusowej Świadomości i wyślijmy z naszego -wdzięczność, miłość, zrozumienie, czułość, czas zakończyć rozdzielenie…….Niech fala miłości i wdzięczności płynie w ogrom ludzi na łące…..niech ich wypełnia miłością, wdzięcznością i naszym zrozumieniem….
Zobaczmy jak ich serca przyjmują tę energię, będzie płacz uwolnienia, łzy, radość, śmiech, wzruszenie…..Zobaczmy te masę istnień , które dzięki nam TERAZ osiągną zrozumienie…..i będą mogły, tak jak i my odpocząć w DUCHU JEDNOŚCI…..

Bądźmy przodownikami, zwiastunami świtu nowego czasu…..zamknijmy stare rozdziały.

Zobaczmy jak wyciągają serca i z nich wypływa w naszą stronę miłość, wdzięczność, zrozumienie, ulga….czystość…..przyjmijmy te miliony światełek miłości do swego serca , niech się napełni.
Gdy poczujemy, że już możemy schowajmy nasze serce do ciała. Energie miłości, nadal będą się unosiły.

Zarządźmy, aby ta ogromna ilość ludzi skupiła się w mniejsza grupą, a następnie w jedną świetlistą istotą…….możemy ja teraz pożegnać lub przyjąć do swego wnętrza, odzyskując SIEBIE jako duchową JEDNIĘ.

Podziękujmy Istotom Światła za proces.
Poprzez ten proces uzdrowimy wszystkie swoje wcielenia wojowników, żołnierzy, najeźdźców itd…zdejmiemy z siebie poczucia win, niezasługiwania, potrzebę walki, poświęcenia itd….

Odzyskamy częściowo kontakt z korzeniami i konarami, naszego drzewa, być może poczujemy zasoby mineralne gleby w której jako drzewo przebywamy.

CHWAŁA BOHATEROM , CHWAŁA ŚWIATŁOŚCI…..

 

https://www.youtube.com/watch?v=vtaZC-a8_TM

LIST LEO

Nie wiem jak mam dziękować za przekaz. Serce mi mocno bije jak to czytam.Trudno to wyrazić słowami… Mam nadzieję, że stare już na zawsze odejdzie i zrobić miejsce dla życia pełnego miłości.
Z wyrazami Miłości Leo

38239100_2051464448501216_6489737670640533504_n

Spójrz wokół siebie

 

Wszyscy czekamy na cud – miłości od innych, szacunku, wspaniałych związków, czystej wody, czystego powietrza, czystej gleby….
Jednocześnie – kupujemy badziewie, gromadzimy, rozpasani w materii chcemy mieć więcej, lepiej, ładniej – dobrze, ale czy widzimy miliony ton śmieci, cierpienie zwierząt zamykanych w klatkach i tuczonych, aby pasibrzuchy napełniły swoje chciejstwa, bo przecież nie głód…
Biliony opakowań od wszystkiego, tworzywa sztuczne wszędzie i postępująca degradacja mórz, rzek, wymieranie lub/i mutacje różnych gatunków zwierząt.
Czekamy, czekamy, czekamy..
Codziennie niewyobrażalne ilości śmieci, niewyobrażalne ilości, które nie znikną przecież same…..zatruta gleba…..warzywa gnijące żywcem chwilę po ugotowaniu, kosmetyki, ubrania,uty, meble, samochody, PĘD, PĘD, PĘD, szaleństwo…….

CZEKAMY…Ciekawe na co?
Ze przyjdzie jakiś zbawiciel i powie -proszę oczyściłem wam wszystko, teraz macie raj…..woda, powietrze, gleba.
Ciekawe ile osób zastanawia się nad tym – jaki obraz będzie miał nowy świat – co z bilionami ton śmieci, trucizn.
Świat ledwo dyszy i tak jak przyszło na nas -konieczność oczyszczenia , tak przyjdzie na Ziemię……i nie będzie ani wesoło, ani przyjemnie, gdyż apogeum jeszcze nie nadeszło, ale zbliża się powoli…..
NIC SIĘ SAMO NIE POSPRZĄTA.
BYĆ W OŚWIECENIU, to być duchowym człowiekiem,a to znaczy żyć świadomie.
Najpierw praca wewnętrzna , później relacje z najbliższymi, a dalej z planetą…..Oby starczyło nam czasu…

To nie złą przepowiednia, lecz nieunikniona konsekwencja naszych nada trwających działań i skutki widać wokół……choćby pogoda….
Armagedon trwa.
I nie jest to wina żydów, Rotschildów, czy jaszczurów, gdyż to my sami – dokonujemy codziennego wyboru zakupów, działań, itd…..

Najlepiej zająć się sztucznym biustem , choć może dziś bardziej sztuczne usta, lub pośladki, rozbudowywać bicepsy, nosić modne fryzury, kupować i wyrzucać….wyrzucać……
Może człowiek stałby się bardziej świadomy, gdyby sam ubił prosiaka, musiał poradzić sobie z setkami ton swoich śmieci, tylko w obrębie swej posiadłości…itd….
Staliśmy się ślepcami i egoistami, roszczeniowcami, zdegustowani, szukający winnych, goniący za mieć…..a Ziemia upada…..
Mamy wokół posprzątane, nowe autostrady, ulice, budynki, ogródki, cuda wszelakie…..i zachwycamy się udając, że jest OK…..i tworzymy nadal świat ŚMIERCI naszej planety.

To taka mała refleksja……która przychodzi sama, gdy spojrzymy troszkę poza własny nos.

Nikt za nas nie posprząta…Każdy z NAS MUSI SAM DOROSNĄĆ I WZIĄĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA KAŻDY SWÓJ CZYN

Wyższe Istnienia pomagają nam pokazując drogi wyjścia , lecz to nasze rączki muszą tę pracę wykonać.

 

38239100_2051464448501216_6489737670640533504_n