admin

902 wpisy

ŚMIERĆ I NARODZINY

 

Różnica jest ogromna.

Gdy kończymy jakieś zadanie oczywistym jest , że pójdziemy dalej. Nauka w danej klasie kończy się ” rozwiązaniem umowy” i pójściem w następną umowę do wyższej klasy. To oczywiste.
Kończymy staż w jakimś miejscu i idziemy dalej. To oczywiste.

Może czas pojąć, że to co nazywaliśmy dotychczas śmiercią, postrzegaliśmy z niższego poziomu naszego umysłu. Jak dziecko, które gdy rodzic znika z jego pola widzenia wychodząc z pokoju – może uznać za nieistniejącego.

Tzw.śmierć jest tylko końcem zawartej wcześniej umowy na pobyt na planecie Ziemia.

Umowa zawarta – pojawiamy się w ciele płodu.
Umowa skończona – odchodzimy.

I nie jest najważniejsze – narodziny czy śmierć, lecz JAK WYKORZYSTALIŚMY CZAS UMOWY.

LIST DAGI

 

Kierowałam się jednak przede wszystkim zakresem Jej umiejętności. Elen jest w rozmowie bardzo bezpośrednia osobę, taka, z którą chce się rozmawiać. Wzbudziła we mnie zaufanie i natchnęła mnie otuchą ,której bardzo potrzebowałam w obecnym okresie mojego życia. Bardzo Jej za to dziękuję. Elen kocha ludzi i potrafi im pomóc to się czuje. Elen, niech Cię wspierają Anioły. Daga.”

25 października 2018

Kochani – od listopada wprowadzam NOWE USŁUGI dla Was , z pewnością zainteresują to Was.

http://www.epokaserca.pl/instytut/component/k2/itemlist/category/21-uslugi   

i ciekawa rozmowa 

http://www.polsatnews.pl/wiadomosc/2018-10-24/nauczyciel-nie-ma-prawa-rozliczac-dziecka-z-braku-pracy-domowej/?fbclid=IwAR3s8uT-qPvZI-xe7bo_djUxsjZ5eWlnAk-HHZr-eFvZH9TUyPjTgsjGPk8

„Całe wieki byliśmy niewolnikami własnych wyobrażeń o życiu, czas się przebudzić, odzyskać wolność i decyzyjność”

KONTAKT Z WYŻSZĄ JAŹNIĄ


To chwila, która została we mnie na zawsze i była jak zejście NIEBA……w materię. To nie kwestia umysłu, lecz wszechpełni odczuwania……
Zaufać, to DAĆ SIĘ PROWADZIĆ DUCHOWI, WYŻSZEJ ŚWIADOMOŚCI, BOGU, nazwa nie jest ważna. Kto to poznał, odzyskał DOM….Zatopił się w Bogu, odzyskał SIEBIE….tego bez granic i bez ograniczeń.
Idzie człowiek ufając prowadzeniu wyższej mądrości. Czasami mogą przyjść doświadczenia, których w danej chwili nie rozumiemy, ale później następuje pełne zrozumienie NAUKI, której celem jest rozszerzenie SIEBIE na następne elementy życia w materii. 
To jak wzrastanie ucznia, ku pełnemu poznaniu swego potencjału.
W czasie nauki może przyjść odczucie oddzielenia, gdyż wchodzimy w ziemskie doświadczenie, niskie wibracje danej nauki. Tak było ze mną, gdy weszłam w najcięższe doświadczenie partnerstwa, podczas którego poznałam setki programów żeńskich i męskich, oraz elementy partnerstwa i drogę ku tworzeniu nowej formy wyższego partnerstwa….Spadłam w wibracjach, gdyż były to dwa lata niezwykle ciężkich doświadczeń, ale nauczyłam się czy też przetransformowałam tysiące lat i tysiące programów.
I powoli wracałam do stanu cudownego wewnętrznego raju.
Ten czas był ważny również dlatego, że poznałam stan spadku wibracji ….i obraz tego stanu w praktyce.
Czym się charakteryzował?
Krytyką, zrządzeniem, oceną, wyszukiwaniem negatywów. 
Jechałam kiedyś ze znajomym młodym człowiekiem,a on powiedział :
-Dlaczego wszędzie widzisz negatywy?
To był ważny moment.
To prawda, tak się zachowywałam. W jednej chwili „złapałam” ten stan i zrozumiałam, że spadek wibracji charakteryzuje się ….wyszukiwaniem negatywów……taki jest świat dualności…z którego powoli wychodzimy…
To stan ludzki, tak, ale nie niebiański , w którym………..JEST SIĘ W JEDNOŚCI i odczuwa się silną więź ze wszystkim, będąc jednocześnie w stanie wdzięczności., radości, uznania boskości we wszystkim.
Wszystko co JEST daje nam szansę wzrastania – ważne czy potrafimy ZOBACZYĆ I ZROZUMIEĆ, wyciągnąć wnioski….rozszerzyć SIEBIE …….i ZAUFAĆ ŻYCIU…tego najbardziej ludziom brakuje….
ZAUFAĆ ŻYCIU to ZAUFAĆ SOBIE to ZAUFAĆ BOSKOŚCI ŻYCIA ……wszystkiemu co się wydarza….trzeba tylko wnioski wyciągać.
Często ludzie nie widzą tej DROGI, którą dusza wybiera, boją się życia, chcą zawracać, rezygnować, uciekać, szukają winnych, ZAMIAST – ZAUFAĆ i ZROZUMIEĆ…
Zaufałam całkowicie – może było mi łatwiej gdyż dostąpiłam stanu łaski…….ale wiele doświadczeń, bardzo wiele, mogło mnie powalić, zaufałam, więc wstawałam i szłam dalej…tak jak w szkole……kończymy jedną klasę, ale nową zaczynamy i znów trzeba włożyć pracę , aby poznać następny poziom…..nikt nie rezygnuje z tego powodu, dlaczego nie widzimy że życie działa podobnie?
Jeśli przychodzi doświadczenie, to tylko materiał do poznania.
Nie traktuj życia osobiście i emocjonalnie lecz tylko ZADANIOWO……

LIST WIESI

 

Przez całą rozmowę przeszywały mnie dreszcze. Wszystko co zostało powiedziane jest w pełni zgodne z tym co przeżywam. Wyczuwalna chęć niesienia mi pomocy, poprzez przekazanie mi wskazówek które mają mi pomóc w dalszym życiu , wręcz mnie wzruszyła. Bardzo dziękuję za Tę rozmowę .. teraz mam wiele do przemyślenia. Dziękuję za rozmowę *Elen*

O śmierci dziecka

 

 

„….Umiłowana, nic nigdy nie należy do nikogo, gdyż jest tylko JEDNO, w obrębie którego tworzą się formy i zależności. Tak, dusze odrębność udają, lecz tylko na czas jakiś, aby bawić się i ewoluować w swym poznaniu życia na Ziemi.
Jednym z planów tego świata jest rozpoznać pozorność oddzielenia jeden od drugiego, jednego serca od drugiego, duszy od duszy. To tylko pozorne, gdyż w jednym łonie wszechświata i w jednym Duchu wszystko Jednym.
Przez wieki człowiek szedł i widział oczyma rozdzielenie, umysłem kalkulował jak zabezpieczyć się przed stratą, gdy już posiadał, lub dążył do zdobycia – dóbr, partnerów, dzieci. Walka i lęk nieustający i prawo własności.
Dziś czas iść dalej, ku sobie prawdziwemu, tam gdzie wszystko jest jednym, zrozumieć to trzeba i poczuć.
Wszelkie sytuacje nie są dla bólu, lecz po to, aby zobaczyć, wciąż istniejące w człowieku – uznawanie oddzielenia i prawa własności. Nie ma straty, jest przemieszczanie się dusz w obrębie swoich zadań. 
Przychodzą i odchodzą zgodnie z podjętymi wspólnie przed narodzinami – ustaleniami, a dzieje się to dla wzrostu obojga.
Nie ma, moje dziecko, mój partner, moja własność – zamiast tego jest – nauka macierzyństwa, partnerstwa itd……Są to tematy uczące -OPIEKI , zatroszczenia się o wspólny czas i prowadzenie – rodzica i dziecka, wspólnoty partnerstwa, czy też opieki nad ziemią, czy inną formą materii.
To tylko nauka – posiadania, a później wyższa OPIEKI podczas wspólnego czasu.
Nie ma śmierci, ani zniszczenia, wszystko nieustannie zmienia swą formę, aby w konsekwencji powrócić do Źródła, do złotego deszczu wszech-możliwości.
Zawsze w Twoim sercu Ukochana jest cały wszechświat, gdyż serce, choć ludzkie, jest tożsame z łonem wszechświata, tylko człowiek wybiórczo z niego korzysta, wybiórczo je zna, w nim i dziecko, które przyjęłaś w to życie dla wspólnej nauki i wszelkie gwiazdy, galaktyki.
Mów do swego serca, mów do duszy dziecka, ono jeszcze w kształcie i formie duszy, słyszy Cię i widzi. Choć już nie Twoje i formę ciała inną przybierze, nadal serce jedno jest i miłość jedna, z dzieckiem tym i każdym, z drzewem, wiatrem i gwiazdami.
To nie dziecka Ci brak, lecz rozszerzenia w którym mogłabyś poczuć całą siebie jako Ducha, a w nim wszystko, co było i jest, całą miłość istnienia, miłość, którą jesteś.
Nic wyrwać z tego nie można , gdyż Jedno jest łono i to tylko pozorny jest brak. I tam Dom jest tu tylko chwila snu. 
Gdy z tamtego świata dusza wychodzi w to życie , jakby na chwilę na spacer wyszła i wracać chce, choć jako człowiek o tym nie pamięta. Pozwól, więc w domu odpocząć duszy dziecka o które pytasz. Tam jest Dom dusz.”

LIST ALEKSA

 

Odpowiedział on na wiele moich pytań i dał mi zrozumienie w wielu ważnych kwestiach… Przyznam się, że w czasie lektury często „mrówki chodziły” mi po plecach a do oczu cisnęły się łzy… Często z niedowierzania i zdumienia odkładałem książkę, aby przemyśleć to co przeczytałem – tekst miejscami po prostu szokuje.., ale tak radośnie, pozytywnie. Ta książka zmieniła mój światopogląd, rozjaśniła spojrzenie na świat… Ta książka mnie zmieniła – pozytywnie i wskazała drogę… Chciałbym, żeby każdy człowiek na Ziemi ją przeczytał … Takie małe marzenie :)………./

12376191_1534321923548807_137508483490575099_n

Życzenia i nie tylko na Święta Bożego Narodzenia 2017

12376191_1534321923548807_137508483490575099_n

 

 

 

Figurka ukazuje trzy postacie Józef, Maria, dzieciątko.

Duch przemawia do mnie często, bardzo często, ukazując w widzialnym obrazie życia symbolikę pomocną dla naszej transformacji.

Józef – to symbol umysłu ziemskiego, energia męska, mężczyzna.
Jego postać 
a/trzyma w lewej dłoni latarnię 
jest to podpowiedź dot. oświetlania swym sercem celu jaki ma do wypełnienia 
b/ w prawej dłoni trzyma pelerynę, unosi ją i otula Marię, nie dotyka ona jej ciała, lecz jakby zabezpiecza przed zewnętrznością
ukazana jest tu jego rola wobec Marii i dzieciątka
c/ Józef ma opuszczoną głowę – wyraża w ten sposób pokorę i oddanie,
on służy

Mężczyna, umysł ziemski, energia męska – powinny pełnić rolę opiekuńczą, ochraniać, dawać bezpieczeństwo, będąc w pokorze i świadomości swej służby wobec kobiety, serca, energii żeńskiej oraz dziecka/ o nim niżej/

Mężczyzna wobec kobiety, umysł wobec serca, energia męska wobec energii żeńskiej,/ ale to nie koniec/
Józef nie leży na kanapie, nie jest władczy, nie żąda i nie oczekuje – SŁUŻY opieką.

Maria – to symbol serca, energii żeńskiej, kobiety
a/jest ona w przyklęku
to symbol skupienia na tym co trzyma w ramionach
b/ głowa spuszczona 
w pokorze, uważności, czułości, ona również, jak Józef, ma swój cel do wykonania i na tym jest skupiona.

Kobieta, serce, energia żeńska – pełni rolę również służebną wobec TEGO CO SIĘ NARADZA, narodziło…..

Kobieta wobec dziecka, serce wobec tego co stwarza……

Trzecia postać to dzieciątko Jezus. Jest on symbolem tego co narodziło się.
Nie jest on dzieckiem Józefa/ ziemskiego umysłu/, lecz Ducha św. , czyli ……..najwyższej boskiej mądrości. /umysłu Boga/.

Aby mógł narodzić się Zbawiciel Maria musiała przyjąć energię nie ziemskiego mężczyzny, gdyż ten nadal był w świecie snu, lecz Ducha św. Ducha Jedności.
„Nasienie” dualności, mogło dać tylko dualne potomstwo.

Która postać jest tu najważniejsza?
Dzieciątko. Jest ono „dzieckiem” boskiego umysłu i serca………, jest ono „dzieckiem” kobiety i mężczyzny czyli tym co tworzy związek obojga, jest też ich fizycznym dzieckiem, oraz „dzieckiem” energii męskiej i żeńskiej w każdym aspekcie życia.

„Dziecko” zostaje poczęte z Ducha.
To boski umysł zasiewa w serce, umysł ludzki ma pełnić tutaj rolę służebną, ochronną, aby serce mogło w pełni zaopiekować się ich „produktem, dzieckiem”, nie tylko narodzić, ale tworzyć aż „dorośnie” 
Serce nie jest najważniejsze, lecz ta energia zbawiciela, która z niej i Ducha narodziła się, by zbawiać świat.
Taka energia to czysta miłość, w działaniu, tworzeniu, w każdym temacie życia.

To samo dotyczy partnerstwa.
Jeśli kobieta odda się Duchowi, aby zapłodnił ją najwyższą prawdą, jest jak MARIA. Związek partnerski nie powinien służyć zaspokojeniu ani kobiety, ani męzczyzny, lecz pelnić rolę służebną wobec planu Ducha, wobec najwyższej mądrości i miłości……
Partner opiekuje się kobietą, aby ona mogła zaopiekować się ich wspólnotą, ich „dzieckiem” i dzieckiem fizycznym.

Dziecko nie naradza się dla niej czy dla niego, lecz po to, aby tworzyć wciąż nowe, następne szczeble ewolucji świadomości…..
Jesli tych dwoje partnerów zrozumie, że związek nie służy zaspakajaniu siebie, zapychaniu swej pustki, żądaniach, chciejstwach, lecz jest służbą dla naradzania nowego….wówczas nie może narodzić się nic innego -jak świadome, kochane i mądre dziecko fizyczne….mające energię zbawiciela……….ani nie powstanie w tego związku nic innego jak wspaniała bliskość , oddanie, szacunek, wierność , lojalność, w służbie dla nowego świata.

Tak działa energia męska i żeńska……nic dla siebie, zawsze dla ich „potomstwa”. 
Jesli energia męska jest oparta tylko na tym świecie, starym, dualnym, lękliwym, walczącym śmiertelnym – „dziecko” tej energii w pełni odzwierciedla energię ojca, tej ziemskiej małej energii. Dlatego w Ewangelii św. Tomasza Jezus zachęca ” Miejcie w „nienawiści” ojca swego”.
Dopóki nie wejdziemy świadomie w akt miłości z Duchem św. Boskim Oblubieńcem, będziemy dziećmi starego świata, Adama, ziemskiego ojca i umysłu. 
Jeśli chcemy naradzać nowy świat, Miłość, stać się energią zbawiającą świat, czyli wznoszącą globalną świadomość, należy stać się Marią. Dotyczy to kobiet, ale i męskich serc.
To prosta droga,……..umrzeć w dotychczasowości, w której naszym celem było zaspakajanie małego siebie,…..oddać się Duchowi, pozwolić, aby zapłodnił nasz boski Duch, w najwyższej wibracji, w pokorze wobec Niego wypełniać swą drogę, naradzająć świat Miłości i Światła.

Cały wszechświat , wszechistnienie, zapisane jest wewnątrz jednego człowieka, dlatego najpierw warto zastosować to o czym napisałam w obrębie samego siebie, a następnie zastosować w innych tematach życia.

Te podpowiedzi mają bardzo szerokie zastosowanie w całości naszego życia, na wielu jego poziomach, głębiach, ale to już zostawiam Wam Kochani do odgadnięcia lub zapraszam na warsztaty w tym temacie.

Może jeszcze dwa zdania. Pokora i służba nie oznaczają być ofiarą, lecz MIEĆ ŚWIADOMOŚĆ SWEJ DROGI i CELU. Takie podejście uwalnia od chaosu, depresji, chorób psychicznych, wojen, walk, samobójstw, rozpadów związków, biedy, chorób itd……….