229683_poster_l-e1577127283725
Dostrzegając prawdziwe życie, twórzcie w Waszych umysłach, sercach, działaniach – świat Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj
Uwierzcie w Waszą moc, kreujcie przyszłości, twórzcie wizję świata Miłości.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj
Im więcej miłości dasz, tym szybciej odkryjesz w Sobie Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj - kopiuj
Ty możesz o Nim zapomnieć, On/ Bóg o Tobie z pewnością nie zapomni.
previous arrow
next arrow
Shadow

Elen -wyznanie

Czasami pytano mnie jak doszłam do swojej wolności, odpowiadałam, ale tylko tyle ile mogłam zdradzić.

Jezus kiedyś rzekł: Moje tajemnice zdradzam godnym moich tajemnic. Nie oznacza to, że gardził ludźmi, lecz, że wiedział, iż nie każdy jest w stanie zrozumieć to, co przekazywał. Kończy się na Ziemi pewien etap, wszystko bardzo przyspiesza i coś „wisi w powietrzu”. Jedni będą wznosili się coraz wyżej, inni choć myśleli, że są wolni staną przed następnymi wyzwaniami, jeszcze innym wyrzucone zostaną wszelkie ich programy i będzie im niełatwo zmierzyć się z nimi, stąd wiele tzw.chorób psychicznych, schizofrenii, itd..

Od dziecka byłam inna. Jest takich osób sporo.

Dziś słuchałam wywiadu z p. Jackowskim jasnowidzem, który powiedział, że od dziecka patrzył w gwiazdy i tęsknił za jakimś domem. Takie było i moje dzieciństwo. Gdy dziś robię regresy coraz więcej osób ujawnia podobne cechy z dzieciństwa.

Ale do rzeczy.

Zawsze byłam inna i było mi niełatwo żyć w tej wibracji. Przeszłam długą drogę poznawania/ doświadczania życia w nisko wibrującej materii i gdy byłam gotowa, ujawniło się dalsze przeznaczenie. Musiałam zebrać dane o tym świecie, a moja wrażliwa dusza, choć o tym wiedziała, słabła. Doszłam do momentu wyboru – odejść/ umrzeć lub zmienić życie. Ta chwila była decydująca. Gotowość odejścia wyzwoliła potencjał uśpiony, całą ogromną potężną siłę wewnętrzną . Byłam gotowa zostawić to życie , lecz nie jako ofiara, a raczej świadoma, aby umarło małe i powstało do życia wielkie. Cała dalsza historia jest z tym związana.

Skąd można dostać wyższą wiedzę, jeśli nie od Wyższych wibracyjnie Istot, swojej Wyższej Jażni? I tak było. Najpierw w snach, a później………..pojawiały się i udzielały rad, lekcji, prowadziły.

Są takie miejsca na Ziemi, w przestrzeni innego wymiaru, gdzie nie każdy może wejść, gdy jest zbyt przywiązany do prawd starego świata.

Trzeba umrzeć, a właściwie umierać co krok w starych uznanych prawdach., gdyż programy wychodzą , wychodzą, wychodzą, w różnych tematach życia.

Duch zna moją determinację, dusza po to zeszła, a osobowość dostosowała się w głębokiej miłości, aby pójść dalej i dalej.

Są takie miejsca o których się nie mówi, tajemne, gdyż nawet gdyby ktoś bardzo chciał, nie może tam wejść, z powodu swojej wibracji, nizszej samoświadomości. A gdy tam się już wejdzie, gdy przekroczy się próg, wchodzi się wyżej i ogarnia zrozumieniem coraz większy zakres życia.

To nie są miejsca do próżniejszego chwalenia, zaspokojenia ciekawości, czy bezsensownego klepania, to swoista enklawa.

Nadchodzi ważny czas, coraz bliżej. Nie jest istotne co posiadamy, jakim samochodem jeździmy, lecz CO w SOBIE odkryliśmy, co udało się nam zdjąć/ programy dualne, z naszej Świetlistej Istoty.

Gdy przeszliśmy szkołę i kończymy uczelnię, podsumowujemy naszą naukę. Tak jest i z obecnym etapem na Ziemi. Nie mamy uciekać, odrzucać, lecz podsumować. Jaki sens miałaby ucieczka z ostatniego roku studiów? Jako uczeń szliśmy od pierwszej klasy, aby ukończyć szkołę i przygotować się zawodowo do następnego etapu życia – samodzielnego tworzenia życia, finansów, pracy. Tak jest i z życiem. Przeszliśmy jako świadomość i energia od początku ucząc się, poznając , aby dziś podsumować i rozpocząć następny etap – ŚWIADOME TWORZENIE ŻYCIA.

Zgłaszają się do mnie różni ludzie. W większości gotowi iść dalej, gotowi pojąć, podsumować, dorosnąć do samodzielności, ale są i tacy, którzy chcieliby, abym im coś zdjęła, lub chcą się dowiedzieć o swoim poziomie rozwoju, itd. Oczekują, że będę jakaś niezwykła i rozczarowują się, gdyż nie ja tutaj jestem ważna, tak jak nie jest ważny trener prowadzący sportowca. Owszem, uczy i prowadzi, ale to sportowiec ma stać się mistrzem, który stanie na podium.

Odchodzę coraz bardziej w ciszę, gdyż taki jest czas. Tak przekazuję jeszcze wiedzę, pomagam podsumować, wyciągnąć wnioski, lecz czuję, że kończy się następny etap i MOI wołają mnie do dalszej wyższej pracy.

Wspaniały świat wielu poziomów, budzi się coraz bardziej, rozszerza, pogłębia, oddycha, rozwija jak dziecko w łonie matki.

Jednak jeszcze nie czas, aby zdradzić wszystkie tajemnice.

Dodaj komentarz