229683_poster_l-e1577127283725
Dostrzegając prawdziwe życie, twórzcie w Waszych umysłach, sercach, działaniach – świat Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj
Uwierzcie w Waszą moc, kreujcie przyszłości, twórzcie wizję świata Miłości.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj
Im więcej miłości dasz, tym szybciej odkryjesz w Sobie Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj - kopiuj
Ty możesz o Nim zapomnieć, On/ Bóg o Tobie z pewnością nie zapomni.
previous arrow
next arrow
Shadow

LIST GRACJI II

 

Tak długo, że przyszedł impuls z zewnątrz, za który bardzo, bardzo Pani dziękuję!:-) Zastanawiałam się- jak połączyć pewne rzeczy- te z teraz z tymi  z przeszłości…? Jak odnieść się do tego, co było a czego już nie ma…? Nie umiałam tego zrobić, jakbym sobie pamięć wymazała…Wiem co czuję, jak widzę świat teraz, jak postrzegam inne Istoty ale nie umiałam przypomnieć sobie, jak było wcześniej…I wtedy przyszła kolejna podpowiedź od Pani… 
Przede wszystkim pragnę z głębi mojego serduszka bardzo Pani podziękować za pracę, za Pani otwrtość i poświęcony mi czas. Bez tego, bez Pani Miłości, nie byłabym tu, gdzie teraz jestem. A gdzie jestem? W LEKKOŚCI BYCIE.. To niesamowite uczucie KOCHAĆ…KOCHAĆ MIŁOŚCIĄ UNIWERSALNĄ…siebie, innych, Życie! Być lekkością to wyzbyć się schematów, pozwolić- aby opadły długo noszone okulary, wyjść poza to, co jest, ukochać swoje SERCE, spoglądać z MIŁOŚCIĄ na wszystko to- co nas dotyka, na osoby, które pojawiają się obok nas choćby na chwilką..Bo nie czas tu jest istotny, to my i nasze pragnienie WZROSTU jest ważne! A kiedy płynie ono prosto z serca- wszystko nam sprzyja! Radość wypełnia moje JAM JEST! I to wszystko mogę odczuwać dzięki sobie, bo wyraziłam na to gotowość ale przede wszystkim dzięki Pani. To Pani pokazała mi, jak iść aby droga była prosta…
Wiem, ze nasz kontakt nie był przypadkowy. Przypadków nie ma! Poznałyśmy się w momencie, kiedy nie miałam pracy, moje relacje z rodziną były- delikatnie mówiąc- mało przyjazne, miałam wrócić na studia- a tu się okazało, że nie jest to możliwe, bo gdzieś nastąpił błąd. Moja dusza (Wyższa jaźń, Głębia) weszła na ścieżkę rozwoju i poszukiwała…poszukiwałam NAUCZYCIELA…i tak trafiłam na Pani stronę. Teraz dziekuję za to, co wówczas się działo! Potrzebowałam tego czasu dla siebie i dla pracy nad sobą, moja dusza tego pragnęła- to m.in. powiedziała mi Pani już przy pierwszej naszej rozmowie.To było bardzo piękne, już wtedy moje myślenie zeszło na inne tory. A to był dopiero początek! Pojawiły się sny, bardzo wyraźnie, które dostarczały mi wiele ważnych- dla mnie i mojego dalszego rozwoju- informacji. Dzieliłam się nimi z Panią. Były sny, w których dostawałam zadania do wykonania. Kilkakrotnie pojawił się w nich mój kuzyn, który opóścił swe ciało dokładnie 3 miesiące przed naszą pierwszą rozmową. To było dla mnie uczucie jakby nie stąd…I w końcu przyszedł ten sen, który wyniósł mnie na kolejny etap rozwoju…Nawiązałam połączenie ze swoją Wyższą Jaźnią. Doskonale pamiętam i czuję ten głos..wyraźny, donośny i niemożliwy do sklasyfikowania, czy jest on męski czy żeński. Poczułam się wówczas, jakby mi skrzydła urosły!!!
W kolejnej naszej rozmowie, zaproponowała mi Pani, że mogę spróbować przekazów. Hmmm przekazów? Ja? Ale jak to? Miałam wątpliwości a jednocześnie bardzo pragnęłam tego kontaktu. Już pierwszy przekaz pozytywnie mnie zaskoczył, ale będąc jeszcze pod wpływem lęku czy wszystko dobrze zrobiłam, chciałam się upewnić.. Po Pani zapewnieniach, że wszystko potoczyło się poprawnie- nabrałam wiatru w żagle!
Cały czas robię przekazy. To w nich dostaję odpowiedzi na pytania, które gdzie się pojawiają. To one są moimi drogowskazami. To w nich dostaję wsparcie Istot Świetlistych. I co ważne- cały czas jest przy mnie mój kuzyn, otacza mnie Miłością i rozmawiamy właśnie poprzez przekazy. Razem udało nam się zniwelować pewne nawarstwienia energii, które były w naszej rodzinie. Jak? Podał mi w przekazie wskazówki- jak i z kim mam rozmawiać- a ja pojechałam do moich rodzinnych stron i to uczyniłam. To było niesamowite uczucie- wspólna praca, która zaowocowała m.in. tym, że jego tata zaczął „godzić się” z jego odejściem…Poza tym coś się rozpuściło, coś się zmieniło w naszej rodzinie..nie ma już tyle zawiści..
Kolejną kwestią, którą poruszyłysmy w naszych rozmowach, były moje relacje z mamą i siostrą. Teraz trudno mi jakoś to pojąć, ale wcześniej nie umiałyśmy się dogadać, pozostawałyśmy w konflikcie. Chciałam jakoś to ogarnąć. Dostałam od Pani wskazówkę: Miłość..słowa: KOCHAM CIĘ, które- jeśli płyną z Serca- niwelują wszystko…Podpowiedziała mi Pani, abym zadzwoniła do obu i to właśnie wyznała…Tak też uczyniłam zaraz po naszej rozmowie. Dzisiaj mamy serdeczne, otwarte kontakty. Wszystkie relacje między mną a rodziną „wyprostowały się”, są pełne ciepła. Dziękuję Pani Elen!
I kolejny miły aspekt- odkrywanie w sobie BOGINI. To jest cudowne, mieć taką świadomość i takie czucie! Potrzebowałam tego. Dostałam takie doświadczenia, które pozwoliły mi STAĆ SIĘ BOGINIĄ. Jednak, gdyby nie nasze rozmowy i nauki, które Pani mi przekazała, z pewnością nie odebrałabym tego w taki sposób i nie pokierowałabym pewnymi zdarzeniami w takim właśnie kierunku. DZIĘKUJĘ!
Piękna droga wymalowała się przede mną od pierwszego naszego kontaktu. Miłośc przepełnia moje Serce, moją Istotę i moją Przestrzeń.Moje otoczenie się zmieniło. poznaje ludzi, którzy są tak samo uśmiechnięci jak ja! Czuję spokój, wyciszenie, pewność i wdzięczność.. radość, że TU JESTEM. Codziennie dziekuję Stwórcy za wszystko, co wydarza się w moim życiu! Czuję obecność innych ENERGII, tych do których się zwracam w przekazach. Ten kontakt, ta więź, to czucie…to należy odczuć, bo nie sposób wyrazić tego słowami.
Czuję WOLNOŚĆ…wolność opartą na tym, że to my stanowimy o sobie. Czuję LEKKOŚĆ ISTNIENIA, która powoduje, że rzeczy same się układają, że myśli materializują się, ze przychodzi do nas to, co pragniemy, aby zaistniało. Świadomośc, że to my jesteśmy KREATORAMi naszego życia…a jednocześnie, że ponosimy pełna odpowiedzialność za to, co sprowadzamy do naszej rzeczywistości. To piękne spoglądać na każdą Istotę z Miłością, z wdzięcznością…
DZIĘKUJĘ PANI I SOBIE!!!


— 

Gracja

Dodaj komentarz