O śmierci dziecka

 

 

„….Umiłowana, nic nigdy nie należy do nikogo, gdyż jest tylko JEDNO, w obrębie którego tworzą się formy i zależności. Tak, dusze odrębność udają, lecz tylko na czas jakiś, aby bawić się i ewoluować w swym poznaniu życia na Ziemi.
Jednym z planów tego świata jest rozpoznać pozorność oddzielenia jeden od drugiego, jednego serca od drugiego, duszy od duszy. To tylko pozorne, gdyż w jednym łonie wszechświata i w jednym Duchu wszystko Jednym.
Przez wieki człowiek szedł i widział oczyma rozdzielenie, umysłem kalkulował jak zabezpieczyć się przed stratą, gdy już posiadał, lub dążył do zdobycia – dóbr, partnerów, dzieci. Walka i lęk nieustający i prawo własności.
Dziś czas iść dalej, ku sobie prawdziwemu, tam gdzie wszystko jest jednym, zrozumieć to trzeba i poczuć.
Wszelkie sytuacje nie są dla bólu, lecz po to, aby zobaczyć, wciąż istniejące w człowieku – uznawanie oddzielenia i prawa własności. Nie ma straty, jest przemieszczanie się dusz w obrębie swoich zadań. 
Przychodzą i odchodzą zgodnie z podjętymi wspólnie przed narodzinami – ustaleniami, a dzieje się to dla wzrostu obojga.
Nie ma, moje dziecko, mój partner, moja własność – zamiast tego jest – nauka macierzyństwa, partnerstwa itd……Są to tematy uczące -OPIEKI , zatroszczenia się o wspólny czas i prowadzenie – rodzica i dziecka, wspólnoty partnerstwa, czy też opieki nad ziemią, czy inną formą materii.
To tylko nauka – posiadania, a później wyższa OPIEKI podczas wspólnego czasu.
Nie ma śmierci, ani zniszczenia, wszystko nieustannie zmienia swą formę, aby w konsekwencji powrócić do Źródła, do złotego deszczu wszech-możliwości.
Zawsze w Twoim sercu Ukochana jest cały wszechświat, gdyż serce, choć ludzkie, jest tożsame z łonem wszechświata, tylko człowiek wybiórczo z niego korzysta, wybiórczo je zna, w nim i dziecko, które przyjęłaś w to życie dla wspólnej nauki i wszelkie gwiazdy, galaktyki.
Mów do swego serca, mów do duszy dziecka, ono jeszcze w kształcie i formie duszy, słyszy Cię i widzi. Choć już nie Twoje i formę ciała inną przybierze, nadal serce jedno jest i miłość jedna, z dzieckiem tym i każdym, z drzewem, wiatrem i gwiazdami.
To nie dziecka Ci brak, lecz rozszerzenia w którym mogłabyś poczuć całą siebie jako Ducha, a w nim wszystko, co było i jest, całą miłość istnienia, miłość, którą jesteś.
Nic wyrwać z tego nie można , gdyż Jedno jest łono i to tylko pozorny jest brak. I tam Dom jest tu tylko chwila snu. 
Gdy z tamtego świata dusza wychodzi w to życie , jakby na chwilę na spacer wyszła i wracać chce, choć jako człowiek o tym nie pamięta. Pozwól, więc w domu odpocząć duszy dziecka o które pytasz. Tam jest Dom dusz.”

LIST ALEKSA

 

Odpowiedział on na wiele moich pytań i dał mi zrozumienie w wielu ważnych kwestiach… Przyznam się, że w czasie lektury często „mrówki chodziły” mi po plecach a do oczu cisnęły się łzy… Często z niedowierzania i zdumienia odkładałem książkę, aby przemyśleć to co przeczytałem – tekst miejscami po prostu szokuje.., ale tak radośnie, pozytywnie. Ta książka zmieniła mój światopogląd, rozjaśniła spojrzenie na świat… Ta książka mnie zmieniła – pozytywnie i wskazała drogę… Chciałbym, żeby każdy człowiek na Ziemi ją przeczytał … Takie małe marzenie :)………./

12376191_1534321923548807_137508483490575099_n

Życzenia i nie tylko na Święta Bożego Narodzenia 2017

12376191_1534321923548807_137508483490575099_n

 

 

 

Figurka ukazuje trzy postacie Józef, Maria, dzieciątko.

Duch przemawia do mnie często, bardzo często, ukazując w widzialnym obrazie życia symbolikę pomocną dla naszej transformacji.

Józef – to symbol umysłu ziemskiego, energia męska, mężczyzna.
Jego postać 
a/trzyma w lewej dłoni latarnię 
jest to podpowiedź dot. oświetlania swym sercem celu jaki ma do wypełnienia 
b/ w prawej dłoni trzyma pelerynę, unosi ją i otula Marię, nie dotyka ona jej ciała, lecz jakby zabezpiecza przed zewnętrznością
ukazana jest tu jego rola wobec Marii i dzieciątka
c/ Józef ma opuszczoną głowę – wyraża w ten sposób pokorę i oddanie,
on służy

Mężczyna, umysł ziemski, energia męska – powinny pełnić rolę opiekuńczą, ochraniać, dawać bezpieczeństwo, będąc w pokorze i świadomości swej służby wobec kobiety, serca, energii żeńskiej oraz dziecka/ o nim niżej/

Mężczyzna wobec kobiety, umysł wobec serca, energia męska wobec energii żeńskiej,/ ale to nie koniec/
Józef nie leży na kanapie, nie jest władczy, nie żąda i nie oczekuje – SŁUŻY opieką.

Maria – to symbol serca, energii żeńskiej, kobiety
a/jest ona w przyklęku
to symbol skupienia na tym co trzyma w ramionach
b/ głowa spuszczona 
w pokorze, uważności, czułości, ona również, jak Józef, ma swój cel do wykonania i na tym jest skupiona.

Kobieta, serce, energia żeńska – pełni rolę również służebną wobec TEGO CO SIĘ NARADZA, narodziło…..

Kobieta wobec dziecka, serce wobec tego co stwarza……

Trzecia postać to dzieciątko Jezus. Jest on symbolem tego co narodziło się.
Nie jest on dzieckiem Józefa/ ziemskiego umysłu/, lecz Ducha św. , czyli ……..najwyższej boskiej mądrości. /umysłu Boga/.

Aby mógł narodzić się Zbawiciel Maria musiała przyjąć energię nie ziemskiego mężczyzny, gdyż ten nadal był w świecie snu, lecz Ducha św. Ducha Jedności.
„Nasienie” dualności, mogło dać tylko dualne potomstwo.

Która postać jest tu najważniejsza?
Dzieciątko. Jest ono „dzieckiem” boskiego umysłu i serca………, jest ono „dzieckiem” kobiety i mężczyzny czyli tym co tworzy związek obojga, jest też ich fizycznym dzieckiem, oraz „dzieckiem” energii męskiej i żeńskiej w każdym aspekcie życia.

„Dziecko” zostaje poczęte z Ducha.
To boski umysł zasiewa w serce, umysł ludzki ma pełnić tutaj rolę służebną, ochronną, aby serce mogło w pełni zaopiekować się ich „produktem, dzieckiem”, nie tylko narodzić, ale tworzyć aż „dorośnie” 
Serce nie jest najważniejsze, lecz ta energia zbawiciela, która z niej i Ducha narodziła się, by zbawiać świat.
Taka energia to czysta miłość, w działaniu, tworzeniu, w każdym temacie życia.

To samo dotyczy partnerstwa.
Jeśli kobieta odda się Duchowi, aby zapłodnił ją najwyższą prawdą, jest jak MARIA. Związek partnerski nie powinien służyć zaspokojeniu ani kobiety, ani męzczyzny, lecz pelnić rolę służebną wobec planu Ducha, wobec najwyższej mądrości i miłości……
Partner opiekuje się kobietą, aby ona mogła zaopiekować się ich wspólnotą, ich „dzieckiem” i dzieckiem fizycznym.

Dziecko nie naradza się dla niej czy dla niego, lecz po to, aby tworzyć wciąż nowe, następne szczeble ewolucji świadomości…..
Jesli tych dwoje partnerów zrozumie, że związek nie służy zaspakajaniu siebie, zapychaniu swej pustki, żądaniach, chciejstwach, lecz jest służbą dla naradzania nowego….wówczas nie może narodzić się nic innego -jak świadome, kochane i mądre dziecko fizyczne….mające energię zbawiciela……….ani nie powstanie w tego związku nic innego jak wspaniała bliskość , oddanie, szacunek, wierność , lojalność, w służbie dla nowego świata.

Tak działa energia męska i żeńska……nic dla siebie, zawsze dla ich „potomstwa”. 
Jesli energia męska jest oparta tylko na tym świecie, starym, dualnym, lękliwym, walczącym śmiertelnym – „dziecko” tej energii w pełni odzwierciedla energię ojca, tej ziemskiej małej energii. Dlatego w Ewangelii św. Tomasza Jezus zachęca ” Miejcie w „nienawiści” ojca swego”.
Dopóki nie wejdziemy świadomie w akt miłości z Duchem św. Boskim Oblubieńcem, będziemy dziećmi starego świata, Adama, ziemskiego ojca i umysłu. 
Jeśli chcemy naradzać nowy świat, Miłość, stać się energią zbawiającą świat, czyli wznoszącą globalną świadomość, należy stać się Marią. Dotyczy to kobiet, ale i męskich serc.
To prosta droga,……..umrzeć w dotychczasowości, w której naszym celem było zaspakajanie małego siebie,…..oddać się Duchowi, pozwolić, aby zapłodnił nasz boski Duch, w najwyższej wibracji, w pokorze wobec Niego wypełniać swą drogę, naradzająć świat Miłości i Światła.

Cały wszechświat , wszechistnienie, zapisane jest wewnątrz jednego człowieka, dlatego najpierw warto zastosować to o czym napisałam w obrębie samego siebie, a następnie zastosować w innych tematach życia.

Te podpowiedzi mają bardzo szerokie zastosowanie w całości naszego życia, na wielu jego poziomach, głębiach, ale to już zostawiam Wam Kochani do odgadnięcia lub zapraszam na warsztaty w tym temacie.

Może jeszcze dwa zdania. Pokora i służba nie oznaczają być ofiarą, lecz MIEĆ ŚWIADOMOŚĆ SWEJ DROGI i CELU. Takie podejście uwalnia od chaosu, depresji, chorób psychicznych, wojen, walk, samobójstw, rozpadów związków, biedy, chorób itd……….

LIST WERONIKI

Nie odpisałam od razu, gdyż po otrzymaniu przekazu rozchorował się mój synek, byliśmy w szpitalu, potem rozchorowałam się ja, teraz oboje dochodzimy powoli do siebie.
Bardzo serdecznie dziękuję, za zrobienie przekazu, który będzie mi towarzyszył w każdej wolnej chwili, jest dla mnie drogowskazem, kto potrzebowałam. Teraz wiem na co zwracać uwagę, gdyż pomimo tego, że dużo czytam na temat rozwoju duchowego, taka informacja od Wyższej Jaźni skierowana bezpośrednio do mnie jest po prostu niesamowita, dodaje sił i otuchy na tę trudną na początku drogę, która ma nas zaprowadzić do światła i bezgranicznej Miłości.

Mam nadzieję, że poradzę sobie z medytacją wybaczenia, pomimo braku doświadczeń w tym temacie.
Serdecznie pozdrawiam

25 września 2018

Kochani jest nowe nagranie  „Uzdrawianie wcieleń – odrzucenie, brak miłości”

https://www.youtube.com/watch?v=OgUycDmQRG4&feature=youtu.be

 

Jak rozpoznać Miłość, którą się jest?
Bardzo prosto.
Gdy odnajdziesz Ducha, który ożywia ciało, będąc z nim w nieustającym akcie miłosnego zjednoczenia, gdzie wdech i wydech przenika i łączy ich wzajemnie, niebiańska muzyka tego zjednoczenia drży w każdej komórce pobudzając ją do rozkwitu, a owa komórka, otwiera swe kobiece łono tuląc, przyjmując, naradzając, objawiając swego oblubieńca Ducha i każdy ruch, gest, słowo, spojrzenie, będą wyrażały seksualny akt zjednoczenia tych dwojga Ducha i ciała – wiedział będziesz, żeś Miłością.
Gdy rozpoznasz to w sobie wobec drugiego człowieka, zwierzęcia, rośliny i w nim ujrzysz ten sam akt stwórczy, bez oczekiwań i rozczarowań , lecz tylko ta chwila, TU, TERAZ – akt Miłości nieustający naradzający wszechświaty – wiedział będziesz czym jest chrystusowa miłość i boska świadomość.
Reszta to mrzonki i puste słowa

Fragment nowej książki

Zajęcia warsztatowe


Gdy przestają istnieć stare dualne programy Bóg objawia tajemnice życia niczym rozkwitający kwiat lotosu nowe płatki.
Tak dzieje się na naszych warsztatach oraz w moim zyciu.
Nazywam to cudem życia….
Warsztaty stacjonarne Uniwersytetu, który prowadzę…. inspirowane są przez Ducha…..w sposób doskonały. Mamy za sobą już drugi rok spotkań. Niektóre osoby odeszły, inne pojawiły się na chwilę…ale została grupa,która wytrwale pracuje..
Gdy uczeń gotów, pojawia się mistrz. 
Tak dzieje się na każdym etapie….Gotowość grupy powołuje następne objawienia, coraz głębsze. 
Zadziwiające jakiż to niesamowity proces. Widzę całość zamysłu, każdego z uczestników i dziejące się na wielu poziomach zmiany. 
 Trzeba swoim zyciem dojść do ciszy, prostoty, aby móc zobaczyć bogactwo życia i jego wielopłaszczyznowość, a jednocześnie małość w stosunku do Stwórczego Pierwotnego Umysłu.

Badanie wszechświata przez człowieka jest jeszcze jak droga ślepca.

Na czerwcowych zajęciach warsztatowych ukazano nam pewien proces uzdrawiania. Wcześniejsze zajęcia majowe – były przygotowaniem, aby w czerwcu „poszedł” głębszy , niezwykły akt uzdrawiania żeńskiego aspektu…

Jeden z mężczyzn został poprowadzony /cudnie było obserwować trwające wielomiesięczne przygotowania/, ku uruchomieniu pola serca, połączeniu ze sferą duchową, i dalej ku pracy z kobietami…..aby pomóc im pootwierać ich przestrzeń kobiecości. Mężczyzna, który nie zajmował się uzdrawianiem wiedział gdzie dotknąć, położyć dłoń, stanąć, aby kobieta ujawniła swoją KOBIETĘ. 
 Żeński aspekt otwierał się, a kobiety stawały się jak młode dziewczynki, baletnice, lekkie, taneczne, szczęśliwe, ich oczy rozświetlał blask, ich postaci jakby unosiły sie nad ziemią….
Niezwykłe było oglądać ten spektakl. Podnosiły się z maty, wstawały troszkę oszołomione i ruszały wokół pomieszczenia….To nie były te same kobiety….ich Duch został uwolniony i objawił się….Odczuły czym jest prawdziwa kobiecość..

Rozszerzone, połączone z dalszymi polami energetycznymi , z Duchem, zespolone ze swoim męskim aspektem – tańczyły bardziej niż szły.
Przekroczone zostały bariery , nastąpiło otwarcie i zjednoczenie….Duch działał poprzez mężczyznę a one w pełnej otwartości tańczyły wspólny taniec poddając się mężczyźnie.Duchowi……

Podczas tych procesów przekazano nam wiele cennych uwag. Opiszę dwie.

1 Mężczyzna w akcie seksualnym znajdujący się za kobietą pozbawia ją energii, osłabia, traktując z poziomu zwierzęcego…
I chodzi tu o aspekt energetyczno- świadomościowy. Warto to głębiej przemysleć.
2.To samo dotyczy życia – ciało aspekt żeński, życie/jako obraz Ducha/ męski. Gdy stawiamy życie za sobą pozbawiamy nasze ciało energii. Życie powiniśmy postawić przed sobą, jak kobieta ukochanego i przyjąć je, naradzając swoim sercem.

WIem, że te dwa punkty mogą zostać niezrozumiane przez niektórych czytających. Umieszczam je dla gotowych, aby pojąć.

Nie da się opisać wszystkiego, gdyż to głęboka praca i dla tych…którzy mają już w sobie poukładaną pewną wiedzę, energetykę, posprzątane programy.

Zajęcia są tak ważne dla uczestników, że poproszono mnie o spotkania również w wakacje, a na zakończenie dostałam przepiękny bukiet kwiatów.

Dziś rano, po opisanej pracy z grupą, objawiono mi dalsze tajemnice symbolikę raju i jego prawdziwy obraz, głęboką iluzję płci, przyczynę ich powołania, iluzję osobowości ludzkiej,…a jednocześnie istotę życia form.

Niby wiedziałam to wszystko, ale są mi ujawniane coraz głębsze 
aspekty….rozwiązywane coraz subtelniejsze programy iluzji.

Dziękuję Bogu za to, Bogu, którym jesteśmy i nie jesteśmy…
Niezwykłe.

LIST EWELI

 

 

 

 

 

 

 

To co napisałaś…Faktycznie wszystko to, co napisałaś o smutku, cierpieniu i złości na samą siebie tkwi gdzieś we mnie głęboko… Masz rację – trzeba zacząć od siebie samej, pozbyć się tych ciemnych zakamarków pokochać siebie czystą miłością i wybaczyć sobie i innym. Od pewnego czasu zaczął płonąć mały płomień miłości do siebie. Wiem, że wiele pracy przede mną, ale wierzę, że ktoś dnia poczuję jak to być jednością… Twój przekaz będzie dla mnie siłą i podporą w trudnych chwilach. Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję

Czytanie rzeczywistości

Wiele kobiet wciąż bazuje na bajkach o Kopciuszku, czy Śpiącej Królewnie czekając, że przyjdzie, pocałuje, da bogactwa, wyniesie, uwielbi…czekają nieraz bez powodzenia całe życie, lub doszukują się, oczekują od partnerów nie będących królewiczami. Muszą być piękne w oczekiwaniu , aż pojawi się….Jeśli nie są podobne do królewny robią operacje plastyczne, wypychają usta, biusty, pośladki….Walczą z innymi kobietami, nienawidzą tych, które wygladają „lepiej”. Żyją w walce, zazdrości, często gdy nie doczekały się „biorą” co jest pod ręką i bojąc się utracić mężczyzny czy statusu mężatki stają się piekielnicami, zazdrosnymi lub „matkami polkami” – mam dzieci, to wystarczy. Nie dość piękna by być księżniczką , czy niezauważona przez księcia – staje się walczącą feministką nienawidzacą mężczyzn, ale tak naprawdę siebie….

Mężczyźni żyją we frustracjach nie potrafiąc zaspokoić oczekiwań kobiet, lub cierpią porównując się z zamożniejszymi i dążąc do majątków zapominają żyć. A gdy nie udaje im się wygrać wyścigu marnieją. To często powoduje bezsilność, ucieczkę od życia w używki, powierzchowność, samotność.
Życie upływa, marnieją ludzie, smutnieją..walczą lub upadają.

Bajki są cudowne, jednak podobnie jak wiele pism natchnionych potrzeba nam umieć je odczytać.
Kopciuszek, czy śpiąca królewna – to zeński aspekt – serce, królewicz – męski…..
Serce czeka, aż umysł uzna jego WARTOŚĆ, MOC, POTEGĘ, zamknie czas odrębności i dominacji samotnego umysłu, a wówczas juz zjednoczeni będą żyli długo i szczęśliwe.
Podobnie mozna spojrzeć na żeńskie/ciało i męską/świadomość/ducha. Ciało czeka na ten specyficzny pocałunek, budzący ciało z trudnej materii ku światłu, czeka na czas wyróżnienia i pełnego poślubienia.

W bajkach nie ma winnych. Królewicz od Kopciuszka, czy od Śpiącej Królewny czekali na właściwy czas, aż Kopciuszek i królewicz dorośną, czy klątwa czarownicy straci moc. Musiał upłynąć pewnien czas.

Podobnie jest z umysłem i sercem, czy duchem/świadomością i ciałem….MUSIAŁ UPŁYNĄĆ WŁAŚCIWY CZAS, abyśmy dorośli by zdjąć „klatwę” czar , program dualnego świata.
I TO SIĘ DZIEJE.

Nie szukajmy więc winnych, dorastajmy.
Nie oczekujmy też ze świata zewnętrzego królewiczów lecz sami budźmy nasze umysłu, aby zaślubiły serca….a Duch niech złozy pocałunek na naszym ciele, by zbudziło się ze snu uznającego jego marność i powstało do prawdziwych zaślubin w światłości.
Niech nastanie NOWE KRÓLESTWO NASZEGO ISTNIENIA.

Kobiety przestną oczekiwać, mężczyżni porównywać , wstaniemy piękni naszą pełnią – tworzyć NOWE KRÓLESTWO.