Archiwum miesiąca: czerwiec 2011

42 wpisy

MODLITWA DO MATKI ZIEMI

    O Matko Ziemio
nieskalana bądź .
Otwórz swe ramiona
i dzieci swe pobłogosław
dobrem wszelkim.

    O Matko Ziemio
w jedni z nami zostań
i twórzmy wspólnie
harmonię istnienia.

O Matko Ziemio
Ty miłości spragniona
dajemy Ci ją.

    O Matko Ziemio
i My miłości spragnieni
daj  nam ją .

Pozostańmy Matko
We wspólnych objęciach
nieskalanej  miłości
Boga.

Przekaz
Utwórz grupę przekazującą codziennie modlitwę dla ratowania zasobów Ziemi. Świat Wasz zniszczony o wiele bardziej , niż jesteście w stanie to sobie wyobrazić. Codziennie odmawiajcie tę modlitwę, cała grupa. Niech zostanie ona rozpowszechniona i jak największa ilość ludzi niech ją powtarza.
Wizualizujcie Ziemię otoczoną niebieską poświatą , pełną zieleni, zwierząt, ludzi, żyjących w prawdziwej, cudownej jedności.

Po odmówieniu modlitwy  zaczęłam wizualizować  planetę Ziemia,  tak jak zaleca przekaz. Ale tego dnia wydarzyło się coś innego niż podczas poprzednich  medytacji.
Ziemia zaczęła powiększać się .Powoli stawała się coraz większa i większa.  Za chwilę przytłoczy mnie swą wielkością.
Lecz nie,  zostaję wchłonięta do wnętrza, a Ona powiększa się coraz bardziej. Zbliżałam się do  środka kuli .
Co chce mi pokazać? Jądro? Gorące, płynne jądro? Do czego to mi jest potrzebne?
Byłam coraz bliżej. Wiedziałam, że to już  samo centrum  naszej Ziemi. To co zobaczyłam, spowodowało  ból.
Czerwone bijące serce, które płakało krwawymi łzami . Jakże ciężko  oddychało. Wdech –  sprawiał mu prawdziwą  trudność.
Rozkurcz, skurcz. Coraz mniej tlenu. Rozkurcz ….
Serce  wykonuje coraz  głębszy wdech, rozszerza się coraz bardziej  i sprawia mu to prawdziwą trudność Wydech i skurcz. Następny wdech, desperacki.
Gwałtowne wdechy nie przynoszą ulgi. Jakże ciężko. Jak długo  jeszcze  wytrzyma? Coraz mniej tlenu .
Co powoduje  takie trudności?
Ciężkie energie – agresji, nienawiści,  złości , smutku , rozpaczy -słyszę głos. To one coraz bardziej gęste i ciężkie, przywierają się do Ziemi niczym smoła i zatykają jej płuca.
Ziemia dusi się z  braku miłości, bo tylko miłość rozrzedzi powietrze i  da  tlen. Tylko harmonia i  lżejsze   energie oczyszczą powierzchnię .
Kiedy zrozumiałam to, kula ziemska  zaczęła się zmniejszać i powrócił  obraz z początku  medytacji.
I zobaczyłam radosną Ziemię, a na niej  łańcuch  ludzi trzymających się za ręce, oplatający całą kulę .Tańczyli , śmiali się , śpiewali  – pełni miłości .
Następny łańcuch to zwierzęta , bezpieczne, radosne , spokojne . Również tańczące , pełne miłości.
Następny łańcuch to drzewa – piękne , dostojne , potężne. Tańczące, dostojne i pełne miłości.
Cała Ziemia  w zieleni , błękicie i różu .Wirująca w szczęśliwym , radosnym , spokojnym tańcu miłości i jedności.

CZAKRA KORONY

Jest połączona z siódmym kręgiem aury, wyższym ciałem mentalnym ?wiedzą? i integracja naszej struktury duchowej oraz fizycznej. Jest źródłem oświecenia, uniwersalnej mądrości zrozumienia oraz iluminacji. Kiedy jest zaktywowana umożliwia nam wyjście poza świat fizyczny, wywołując poczucie całkowitości, pokoju i wiary orz nadaje poczucie sensu istnienia. Jej kolor to fioletowy lub tez kolor czystego białego światła, a dźwiękiem muzycznym jest B . Czakra korony wnosi wyższe energie i przenosi je przez inne czakry w dół ciała, łącząc je z podstawą i wnętrzem ziemi. Jak pozostałe czakry ma ona także kształt stożka, lecz ? podobnie jak czakra podstawy ? jest ustawiona pionowo. Skierowana jest ku górze, przypominając odwrócony trójkąt stojący na wierzchołku. Inne czakry przypominają trójkąty ustawione poziomo skierowane wierzchołkami do srodka, jak w literze X. Siódmy krąg aury jest to matryca keteryczna lub ciało przyczynowe, które emanuje w odległości od 2,5 do 3,5 stóp od naszego ciała fizycznego. Jest to właśnie miejsce, w którym czujemy, iż stanowimy jedność ze wszystkimi stworzeniami. Ma ono jajowaty kształt i mieści w sobie wszystkie ciała astralne naszego obecnego wcielenia. Można je zobaczyć jako malutkie nitki złotego światła, tworzące strukturę przypominającą siatkę , która wibruje na wysokich częstotliwościach. Ta złota matryca zawiera również główny nurt zasilania przebiegający w górę i w dół kręgosłupa. Jest także głównym nurtem odżywiającym ciało, przechowującym pasma fal z poprzednich wcieleń. Pasmo znajdujące się w pobliżu głowy /karku zawiera to przeszłe wcielenie, którego problemy chcemy w obecnych okolicznościach życiowych rozwiązać.

MEDYTACJA PRZEBACZANIA

      Jeśli jest w twoim życiu osoba, z którą masz konflikt.

W medytacji zabierz tę osobę pod piękny wodospad.

Zobacz jak stoisz z nią pod spływającą z wodospadu świetlistą wodą.

Omywasz ciało tej osoby, a ona obmywa twoje.

Wypowiedz słowa: Wybaczam Ci i wybaczam sobie.

Usłysz, jak druga osoba je wypowiada.

Po chwili stapiacie się w jedno ciało, które zamienia się w światło.

Z kolei z tego światła powstają dwa gołębie, które odlatują – każdy w swoją stronę.

Wypowiedz słowa: Uwalniam Cię w wolności

W tym momencie następuje pełne Przebaczenie.

/ MARY I ALAN EARLE /

MEDYTACJA OSHO

Pamiętaj , że jesteś światłem .
Wyobraź sobie ,że  w twoim sercu pali się płomień , a całe twoje ciało  jest aurą , poświatą wokół tego płomienia .

Niech świadomość tej wizualizacji wypełni twój umysł. Spróbuj  naprawdę tego światła doświadczyć .

Kiedy chodzisz , wyobrażaj sobie , że jesteś poruszającym się płomieniem , a twoje ciało jest aurą wokół niego, nie masz ciała fizycznego, ale uczynione ze światła i energii .

Po trzech miesiącach medytacji ludzie wokół zauważą zmianę , poczują subtelne światło , a kiedy ich dotkniesz , odczują płomienny dotyk.

Dopiero wtedy dalsza część medytacji-  przeniesienie tego stanu świadomości do snu.

MEDYTACJA Z BIAŁYM ŚWIATŁEM

Ćwiczenie można wykonywać siedząc lub leżąc z zamkniętymi oczami .Po kilku minutach odpoczynku i wsłuchiwania się w swoje wnętrze oddychaj głęboko przez 3-5 min..Następnie przystąp do ćwiczenia.

1. Wpuść do serca strumień czystego, białego światła pochodzącego ze wszechświata .Niech Twoje serce powiększy się o tę duchową energię.  Niech wypełni się światłem i miłością.

2. Niech miłość i światło popłyną w górę, do gardła , odżywiając i otwierając jego czakrę.

3. Światło płynie w górę, do głowy, wypełniając ją czystym blaskiem , który stymuluje wyższe ośrodki umysłu. Strumień światła z trzeciego oka… Jest ono otwarte, a ty czujesz jak się poszerza.Światło płynie do czubka głowy , otwierając czakrę ciemieniowy. Promieniując z czakry ciemieniowej światło wypełnia pokój .Pozwól, by taki  stan trwał przez minutę.

4. Wróć do czakry serca  i wydobądź z niego więcej uzdrawiającego światła. Niech popłynie ramionami w dół, do dłoni i promieniuje z nich na zewnątrz. Poczuj przepływającą miłość i siłę uzdrawiania. Niech przez minutę promieniują na otaczający cię świat.

5. Wróć do czakry serca i wydobądź z niego jeszcze więcej światła. Niech płynie przez resztę ciała . Jeśli zauważysz jakąś przeszkodę  czy napięcie, skoncentruj  na nich uzdrawiające światło i usuń je.

6. Twoje ciało lśni .Światło płynie do czakry  splotu słonecznego, przedostaje się przez ciało emocjonalne i otwiera je. Miłość i światło wszechświata płyną do twojego ciała, po czym powracają do wszechświata. To trwa przez kilka minut.

7. Zanim otworzysz oczy i wstaniesz, przez minutę pozostań w ciszy.

 RICK PHILIPS

 

 

LIST MARIUSZA – DO MĘŻCZYZN

Wszystkich, nie pomijając żadnego, bo kim się tak naprawdę robicie?

Zacznijcie wreszcie traktować swoje KOBIETY jak prawdziwe Boginie. Nie w żądzy, pożądaniu, usługiwaniu i tym podobnych rzeczy. Chodzi o to, byście wreszcie potraktowali swoje Panie, Kobiety, Partnerki – Jako te Najwspanialsze BOGINIE.

Popatrzcie się KOBIETOM . Przecież same się tak stworzyły. Są piękne, cudowne, spokojne. Ich natura boska jest czymś najwspanialszym, czegoś piękniejszego nie znajdziecie – bynajmniej tutaj na ziemi. Nie ma przedmiotu, nie ma rośliny, kwiatu, istoty, co mogłoby dorównać Ich piękności. Nie ma rzeczy stworzonej przez człowieka, która by była cudowniejsza, wspanialsza niż są ONE.

Zacznijmy Je traktować jak BÓSTWA, PRAWDZIWE BOGINIE, Przecież One nimi są. Dostrzeżmy to wreszcie. Zacznijmy JE wielbić, celebrować, Opiekować się nimi jak najcenniejszym BÓSTWEM. Dlaczego nie potrafimy dostrzec tego?

Mówimy, że Je Kochamy. To za mało. Za mało za Ich ogromny Dar, jakim one są.

Każda minuta przebywania z naszymi BOGINIAMI, jest niepowtarzalną, bezcenną, nigdy się nie powtórzy.

Twórzmy naszą rzeczywistość opartą na uwielbianiu, celebrowaniu, umiłowaniu ICH, jako najdoskonalszych BÓSTW. Nie istotne jest czy mają się NIMI. ONE NIMI są – tylko czas nadszedł, by sobie o tym przypomniały, byś my Im o tym przypomnieli.

Pisałem już o tym, iż czas dominacji nas – brzydkich wobec naszych PAŃ – mężczyzn, już minął. Tyle zadaliśmy Im bólu, przykrości, upokorzenia, rywalizacji, wykorzystywania, traktowania jako przedmiot gwałtów, zaspakajania swoich rządz. Tak, to wszystko IM uczyniliśmy. I niektórzy nadal to czynią. Kim się tak naprawdę robicie?? Kim jesteście, że macie takie prawo?

Myślę, że dosyć już tego. I trzeba to wreszcie zrozumieć. KIM ONE TAK NAPRAWDĘ dla nas, jako mężczyzn są.

Są najpiękniejszym darem, jaki otrzymaliśmy, jaki mógł zostać kiedykolwiek stworzony. Czas stanąć naprzeciw siebie i pozwolić sobie z całego serca na przeprosiny z naszej strony dla naszych BOGIŃ. Szczere płynące z czystego serca PRZEPRASZAM. Za to, że przez całe nasze życie nie traktowaliśmy ICH jak BÓSTWA, Największy nasz dar tutaj na ziemi, jako naszą drugą POŁOWĘ. Dzięki niej jesteśmy – dla nich i wszystkich, którzy nas otaczają – w stanie prawdziwie kreować nasze życie.

To jest ta prawdziwa MIŁOŚĆ – uznanie, jako najwyższe Istoty nasze BOGINIE. Nie w celu wywyższania się, zadzierania nosa do góry, nie o to tutaj chodzi lecz o tą prawdziwą MIŁOŚĆ. Gdy to potrafimy uznać – Boskość naszych kobiet, naszych Partnerek, naszych Żon – uznajemy największe prawo na ziemi – jest to największa Energia – MIŁOŚĆ. Wtedy uwielbiając, celebrując, opiekując się, szanując, – stajemy się sami największymi Istotami ? Bogami, sami dla siebie. Myślę, że to jedyna droga poznania siebie – poprzez właśnie takie partnerstwo – uznanie Boskości tej drugiej POŁOWY – wtedy stajemy się jednym – Jedyna BOGINI i jedyny BÓG. Sami dla siebie – i reszty świata.

Może wiele osób się ze mną nie zgodzi, ale czy ktoś ma prawo powiedzieć, że tak nie jest, gdy tego sam nie doświadczy, nie spróbuje?

A gdy tego spróbuje – wiem tylko jedno – nigdy już nie wróci do swojego wzorca – społecznego, rodzinnego, w każdym bądź razie narzuconego nam przez innych. Będzie i stanie się BOGIEM dla swojej prawdziwej, jedynej BOGINI. I będą tworzyć, stwarzać, kreować cały swój nowy świat.- pełen wszystkiego najpiękniejszego, najcudowniejszego, najwspanialszego -pełen MIŁOŚCI , PEŁEN BOSKOŚCI. Bo jak może być inaczej – BÓG Z BOGIEM – cóż mógłby tworzyć? Niszczyć?, Pożądać? Kłamać? Oszukiwać? Zdradzać? Gwałcić? Bić?

NIE!!! Na pewno NIE!!

Wtedy tworzy się prawdziwy świat. Kreuje się ten prawdziwy świat!! BÓG ze swoją BOGINIĄ. Dwoje w jednym.

Nie ma nic piękniejszego. Nie ma nic wspanialszego. Nie ma nic cudowniejszego.

To jest prawdziwy fundament związku, kobiecości i męskości, wreszcie człowieczeństwa.

Wszystko inne padnie w gruzach, zawali się. Czy będzie to świat materialny, czy pieniądze, cokolwiek – zawali się, bo musi, bo nie jest prawdziwe.

Nasze uczucia i emocje tak naprawdę są tym, co rodzi się w nas, są prawdziwym naszym światem – to świat wewnętrzny. To, to, co w naszym sercu. I to tworzy wszystkie nasze doświadczenia.

Jeśli traktujemy nasze BOGINIE jak prawdziwą BOSKOŚĆ – jak myślicie – co dzieje się w naszym sercu? W naszym wnętrzu? To jeden wielki akt oddania się. To jeden wielki akt uniesienia! I jak myślicie, co wtedy tworzymy na zewnątrz? W jednym słowie – wszystko, co potrafi być godne tych BOSKOŚCI, NIC INNEGO.

Dlatego pytam się, czego jeszcze wymagacie od życia? Od swoich Pań, Partnerek, Żon?

Wystarczy tylko uznać tą prawdę! A przecież powinno przyjść to wszystko bardzo łatwo? Przecież Kochamy nasze Panie, Żony, Partnerki- Prawda? To dlaczego nie uznajecie tego? Dlaczego nie trafia do Was to wszystko?

Ja jednak potrafię to zrozumieć. Sam potrzebowałem na to 42 lata, by dotarło. Po ogromnych – wielkich , cierpieniach, swoich wielkich doświadczeniach.

Dzisiaj wiem to wszystko. Zrozumiałem.

I życzę Wam wszystkim takiego samego zrozumienia.

Pozdrawiam

 

Mariusz

LIST ANI

Od kilku dni czuję, że wracam do siebie…do swego wnętrza…Znowu powracam do energii, które mi towarzyszyły i pracuję nad pogłębieniem połączenia z Najwyższą Jaźnią. Teraz wiem, że ten czas został mi darowany, abym zajęła się sobą i skupiła na sobie. .abym wyciągnęła wnioski i podjęła decyzje… Moja Wyższa Jaźń prowadząc mnie w świetle i miłości pokazała mi, że droga zarabiania pieniędzy pracując po kilkanaście godzin dziennie nie jest moją drogą. Zrezygnowałam z pracy jednocześnie dziękując tym wszystkim, którzy stanęli na mojej drodze i zechcieli mi to pokazać.

Pozostaję w ufności i wdzięczności.

Podjęłam też decyzję o zerwaniu kontaktu z Wojtkiem. Jego intencje chyba nie są do końca czyste..Poza tym jego czyny powodowane są utrwalaniem schematów, z którymi ja nie chcę mieć do czynienia. Wczoraj nastąpiło małe zderzenie tego, kim ja jestem a kim on jest. Przekazałam mu trochę informacji na temat moje postrzegania świata i ludzi…ale dawka była chyba za duża. Wycofał się.. Jego odpowiedzią była próba potraktowania mnie- kobiety- jako narzędzia do zaspokajania jego potrzeb seksualnych. A ja nie pozwolę na takie traktowanie mnie. Później dostałam smsa” że znudziły mu się te podchody”, czyli w moim rozumieniu- zabieganie o mnie i „że jeszcze się ze mną policzy za Warszawę „, czyli nadal nie zrozumiał, że sam podjął decyzję wyjeżdżają wówczas bez słowa z Warszawy. W każdym bądź razie podjęłam decyzję o zerwaniu tej znajomości. Jako sternik swojego okrętu ja decyduję kto na nim jest kto nie:-))) Nie pozwolę aby ktokolwiek umniejszał mojej boskości i kobiecości! Nie czuję też potrzeby pomagania mu, wyjaśniania czegokolwiek czy hmm „naprawiania” go, zwłaszcza, że on tego nie chce. Pozwalam mu być takim jakim jest, dziękując za pokazanie mi jak wielkie znaczenie ma dla mnie kobiecość i jej poszanowanie. Akceptuję i szanuję jego wybór pozostawania tym- kim jest- i uczenia się swojego mistrzostwa na swój sposób.

To pięknie móc spoglądać na relacje z innymi osobami inaczej, z innej – i jedynej już teraz dla mnie- perspektywy. Czuję się taka wolna mogąc decydować i wybierać i nie zmuszając się do niczego, do żadnej relacji. Piękne uczucie:-)))

Dziękuję. Przesyłam dużo Miłości Ania

30 CZERWCA 2011

Piękno które z Was wygląda tak bardzo świetliste jest i czyste. Umiłowane Serca Ducha mego, ja w swym miłowaniu zapatrzony na cud ludzkiego istnienia , na cud odwagi błogosławieństwa dziś Wam przekazuję. Ciepło SERC WASZYCH ogromne i nieskończone jest ,proszę odczujcie swe SERCA, ja tam mieszkam od zawsze.

ZBAWICIEL to miłość, to JA.

Miłowaniu niech końca nie będzie serc Waszych przez Was samych bo każde z tych serc jest potężne i niezwykłe zarazem.

Jest odważne odwagą życia ziemskiego i dotykania tak wielu spraw, jest potężne i mężne ? bo to co serce ludzkie objąć może jest niewypowiadalne w swym pięknie.

Dotknąć SERCA swego to dotknąć BOGA samego ?i w nim pozostać.

/przekaz /

KOCHANI – TRADYCYJNIE BĘDĘ UMIESZCZAŁA LINKI Z NOWYMI MATERIAŁAMI /dla tych , którzy są ze mna od dawna są to już stare materiały , ale moż e warto do niektórych wrócić/  WIELE MIŁOŚCI DLA WSZYSTKICH

 

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/o-mnie/57-wiersze

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/channeling/65-przekazy

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/regres/67-regres-lustrzany

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/64-ojcze-nasz-inaczej

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/66-przyjmowac-czy-obdarowywac

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/68-stac-sie-mistrzem-zycia

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/63-kochane-kobietki

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/62-kilka-slow-o-bolu-przemiany

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/61-kobieta

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/60-rozwazania

30 CZERWCA 2011

Kochani – jutro rozpoczynają się wczasy duchowe które trwają  do 10 lipca – nie będę więc mogła odpowiadać na telefony i e-maile.

Dziękuję za pierwszą wpłatę ZA DAR SERCA – dziękuję Ewuniu – przesyłam dla Ciebie ocean miłości.

Nie miałam zbyt wiele czasu aby uzupełnić stronę , ale po wczasach z pewnością  będzie już materiałów.

KOCHAM WAS .

http://www.epokaserca.pl/joomla/index.php/artykuly/59-jedno-powstanie