229683_poster_l-e1577127283725
Dostrzegając prawdziwe życie, twórzcie w Waszych umysłach, sercach, działaniach – świat Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj
Uwierzcie w Waszą moc, kreujcie przyszłości, twórzcie wizję świata Miłości.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj
Im więcej miłości dasz, tym szybciej odkryjesz w Sobie Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj - kopiuj
Ty możesz o Nim zapomnieć, On/ Bóg o Tobie z pewnością nie zapomni.
previous arrow
next arrow
Shadow

LIST ANI

Od kilku dni czuję, że wracam do siebie…do swego wnętrza…Znowu powracam do energii, które mi towarzyszyły i pracuję nad pogłębieniem połączenia z Najwyższą Jaźnią. Teraz wiem, że ten czas został mi darowany, abym zajęła się sobą i skupiła na sobie. .abym wyciągnęła wnioski i podjęła decyzje… Moja Wyższa Jaźń prowadząc mnie w świetle i miłości pokazała mi, że droga zarabiania pieniędzy pracując po kilkanaście godzin dziennie nie jest moją drogą. Zrezygnowałam z pracy jednocześnie dziękując tym wszystkim, którzy stanęli na mojej drodze i zechcieli mi to pokazać.

Pozostaję w ufności i wdzięczności.

Podjęłam też decyzję o zerwaniu kontaktu z Wojtkiem. Jego intencje chyba nie są do końca czyste..Poza tym jego czyny powodowane są utrwalaniem schematów, z którymi ja nie chcę mieć do czynienia. Wczoraj nastąpiło małe zderzenie tego, kim ja jestem a kim on jest. Przekazałam mu trochę informacji na temat moje postrzegania świata i ludzi…ale dawka była chyba za duża. Wycofał się.. Jego odpowiedzią była próba potraktowania mnie- kobiety- jako narzędzia do zaspokajania jego potrzeb seksualnych. A ja nie pozwolę na takie traktowanie mnie. Później dostałam smsa” że znudziły mu się te podchody”, czyli w moim rozumieniu- zabieganie o mnie i „że jeszcze się ze mną policzy za Warszawę „, czyli nadal nie zrozumiał, że sam podjął decyzję wyjeżdżają wówczas bez słowa z Warszawy. W każdym bądź razie podjęłam decyzję o zerwaniu tej znajomości. Jako sternik swojego okrętu ja decyduję kto na nim jest kto nie:-))) Nie pozwolę aby ktokolwiek umniejszał mojej boskości i kobiecości! Nie czuję też potrzeby pomagania mu, wyjaśniania czegokolwiek czy hmm „naprawiania” go, zwłaszcza, że on tego nie chce. Pozwalam mu być takim jakim jest, dziękując za pokazanie mi jak wielkie znaczenie ma dla mnie kobiecość i jej poszanowanie. Akceptuję i szanuję jego wybór pozostawania tym- kim jest- i uczenia się swojego mistrzostwa na swój sposób.

To pięknie móc spoglądać na relacje z innymi osobami inaczej, z innej – i jedynej już teraz dla mnie- perspektywy. Czuję się taka wolna mogąc decydować i wybierać i nie zmuszając się do niczego, do żadnej relacji. Piękne uczucie:-)))

Dziękuję. Przesyłam dużo Miłości Ania

Dodaj komentarz