Tylko w niej i nią będące, gdyż nic więcej nie ma.
Raz – kamień przydrożny, raz drzewo potężne, lub samosiejka młodziutka niepewna, raz listek tańczący w rytm wiatru, raz małpka w radosnej zabawie na drzewach, raz słoń dostojny, mądry i wrażliwy, raz pantera silna i odważna, lub człowiek – słaby, płaczący, bezsilny, a może namiętny, tęskniący, lub artysta, który duszy swej upust daje w muzyce, raz mędrzec na pustyni, samotnik, raz tańcząca baletnica, a może matka tuląca dziecko, czy też kobieta przechodząca trudy porodu, albo pijak siedzący pod knajpą, a może naukowiec próbujący poznać istotę rzeczy, król, sprzedawca, bezdomny, bogacz, kat, rzeźnik, obojętność lub ciepło serca, łzy cierpienia lub radości, walka, pokój, niezgoda, sprawiedliwość, namiętna miłość, brak miłości, czarny lub biały, człowiek czy kosmita, strój temperowany, dźwięki natury – i wszystko wszystkością jest i niczym więcej.
Człowiek bada, dzieli, określa, zamyka, mądrzy się, kalkuluje, a BÓG dotyka sobą siebie i śmieje się z potężnej cudnej natury swej Istoty, w której trwa ciągły zasiew i narodziny.
On, twórca rodzący w sobie siebie i bawiący się nieustannie w życie i życiem, którym jest.. ………Jest jednym, wszystkim.
Może bawić się sobą jako kamień, lub roślina, czy zwierzątko, a może słońce na niebie lub chmura leniwie sunąca po błękicie, lub jako człowiek myślący, że tylko ciałem jest, albo jako człowiek badający swą boskość. Zabawa trwa, a ON ODCZUWA I JEST ODCZUWANIEM, tworzy i poznaje siebie nieustannie.
Nie ważne kim jesteś, bo czymkolwiek Bóg się stworzył JEST SOBĄ, łonem wszechświata i myślą stwórczą, ON w sobie, w ciągłym akcie miłości i szukać nic nie trzeba, lecz zrozumieć tylko i nic więcej.
Rozwiązały się języki światła, Bóg przemawia życiem, tak, jak zechce i mądrości tu nie trzeba, oddanie tylko SOBIE.
I Życiem staje się człowiek, pełnią wszechtchności, teraz…….. i cisza, w której cokolwiek uczyni …..Życiem będzie już zawsze.
I jedno jest tylko i zmierza tam, gdzie ON chce.
POZWÓL BOGU DOŚWIADCZAĆ SIEBIE, ODCZUWAJ ŻYCIE.