On zasiewa, ona objawia, czyż nie jest to cud?
On otacza opieką tę, która mino swej delikatności podjęła się jakże ogromnego zadania – powołania życia. Ona daje tej nowej cielesnej powłoce swą uważność, troskę, miłość, dokarmienie, a później gdy narodzi, całą siebie.
Te dwie istoty są delikatne, otwarte na opiekę. Przecież jedna jest obrazem jego, a druga tą, która w darze dla niego, objawia jego zasiew.
On oddaje jej swe nasienie, siebie, w zaufaniu, że przyjmie i pobłogosławi swą cielesnością, zatroszczy się i powoła do życia formę, która będzie przedłużeniem ojca, niosąc jego nasienie na dalsze pokolenia. On będzie trwał w pokoleniach, choć jego formy już może nie być.
Ale to nie wszystko, gdyż jeśli spotka się dwoje i wejdą w świadome życie rozumiejąc głębię i cel ich relacji, tworzą wspaniałe 'nowe formy” nie tylko w postaci potomstwa, lecz nowych kreacji.
To świat zewnętrzny, lecz możliwy do objawienia, gdy podobna zasada nastąpi w mężczyźnie i kobiecie osobno.
On i ona – wszak posiadają męskie /Ducha, świadomość, umysł/ i żeńskie/ ciało, pole serca, moc wzmacniania – elektro-magnetyczną, i dalsze ciała w których naradza się kreacja.
Relacje między duchem i ciałem, umysłem i sercem, powinny być podobne.
Kto zechce może przemyśleć i zastosować.
Cuda czekają, leżą w zasięgu ręki.
Kto nie pojął, biednym jest.
Jakże jeszcze wielu z nas nie rozumie swej płci, jej roli, potęgi i mocy, która w nas drzemie.
Niszczą siebie odrzucając czy zaniżając swą płeć, zamiast, skoro się w niej urodzili, wznieść ją na wyższy poziom.
Może tylko chcą osobistego małego zaspokojenia, lub zamykają się w lękach, a cud życia czeka….nie małe, lecz duchowe potężne.
Kto za małym idzie małe dostaje, kto duże wybiera -otrzymuje.