229683_poster_l-e1577127283725
Dostrzegając prawdziwe życie, twórzcie w Waszych umysłach, sercach, działaniach – świat Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj
Uwierzcie w Waszą moc, kreujcie przyszłości, twórzcie wizję świata Miłości.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj
Im więcej miłości dasz, tym szybciej odkryjesz w Sobie Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj - kopiuj
Ty możesz o Nim zapomnieć, On/ Bóg o Tobie z pewnością nie zapomni.
previous arrow
next arrow
Shadow

Katedra Notre Dame

Oglądając świat z perspektywy wielu lat widzimy zmiany. Jeśli spojrzy się jeszcze szerzej, wstecz o miliony lat….można zrozumieć dziejący się proces…..Zawsze to, co odchodzi budzi nostalgię. Mamy przyzwyczajenia, zastaliśmy pewne formy, spotkaliśmy ludzi, weszliśmy w pewien czas i jego specyfikę….trudno jest nam zostawić, zapomnieć…..Mamy naturę ludzką, która przyzwyczaja się, a wszystko co odchodzi , powoduje odczucie straty….
Tak.
Odchodzi stary świat zarówno w nas samych, zmiany energetyczne, biologiczne, świadomościowe…..ale i przemianie ulega zewnętrzność.
Gdy sami przeszliśmy w swym życiu taką gruntowną transformację….będziemy rozumieli dziejące się ogromne zmiany. Świat nie będzie nigdy taki jaki był….tak jak nie będziemy już nigdy niemowlęciem w ramionach naszej mamy…
Nasza dorosłość, to nie tylko fizyczny wzrost, lecz również wzrastanie ŚWIATA…..całej jego specyfiki.
Nasze dorastanie, to również poddanie się zmianom.
Nie jest to proste, puścić to co znamy….z czym się utożsamiamy. Jeśli mamy z tym problem, z puszczeniem przywiązań, z poddaniem się procesowi ewolucji, wówczas następuje upadek, nagłe wydarzenie, zapaść, strata, choroba, plajta. Następuje wstrząs, aby poruszyć zastane struktury i sprowokować do zmian, koniecznych w naszym rozwoju.
Kochałam stary, spokojny świat długich sukienek, powozów, delikatności, ogrodów, starych kamienic, szlacheckie dworki itd….śpiew ptaków w bogatych roślinnością ogrodów , czy pola obsiane złocistością zbóż, kochałam koncerty , świat opery, hm….i urodziłam się z dala od tego wszystkiego.
Tak bardzo daleko……nie wróci już tamten mój świat. 
Czy to źle?
Nie, gdyż w tamtym świecie obok tego co znałam, był ból, głód, cierpienie, nędza, brud, epidemie, masowe śmierci przy porodach, w połogach, śmierć niemowląt, nieustanne najazdy obcych.
Czas się zmienia, idziemy w w nowe, szukamy lepszych rozwiązań….Szaleństwo cywilizacyjne trwa, pętla się zacieśnia, jednak ta droga prowadzi nas do celu…jakim jest samopoznanie, zwrócenie się do wnętrza, zrozumienie jedności. W samopoznaniu -następuje etap wyższy, wspólnoty, współpracy na rzec całości, ale i otworzenie wewnętrznych mocy…których już nie musimy szukać na zewnątrz. A nasze przywiązanie do obrazu zewnętrznego ustąpi miejsca – rozpoznaniu wnętrza i scalenia z nim. Wolność ma swoją cenę. Jest nią puszczenie przywiązań.
I choć nie jest to łatwe, jest nieodzowne…
Upada stary świat, czy odchodzi, bo taki jest proces wzrastania?…Nic nie zatrzymamy prócz, naszej duchowej tożsamości, boskiego tchnienia, którym jesteśmy.

Dodaj komentarz