Zarówno ja, jak i klient wchodzimy w stan wyciszenia. Łączę się wówczas z daną osobą energetycznie i przy pomocy wewnętrznego widzenia rozpoznaję co zostało zapisane w jej ciele energetycznym emocjonalnym i mentalnym. Bardzo często klient widzi obrazy wcześniej niż ja. Usuwa obciążenia przy udziale Świetlistych Istot.
Na poziomie nieświadomym pozostały różne nie rozwiązne wydarzenia, świadomość często wypiera je, spycha głęboko, dlatego to ja prowadzę cały proces, a klient jest tutaj osobą, poprzez którą odbywa się proces uzdrawiania.
Był rok, właściwie nie jest to istotne, więc pominę to. Miałam wziąć udział w kursie Silvy. Choć od dawna, chciałam to zrobić, wewnątrz odczuwałam niepokój i chaos. Nie było realnych przyczyn takiego odczuwania, jednak mające nadejść wydarzenia już schodziły energetycznie i tworzyły sytuację, która choć przyniosła sporo bólu, w konsekwencji miała zbudzić mnie i przypomnieć, czym jest prawdziwa miłość.
Zgłosił się do mnie mężczyzna- Anatol ze swoją partnerką Amelką. Nie układało im się zbyt dobrze. Mężczyzna winił kobietę, że nie potrafi być wyrozumiała, wybaczająca, nie tak wyobrażał sobie związek.