Miłość ? jak niewielu z nas wie czym ona jest.
Najczęściej kojarzymy ją z uczuciem do innych, rzadko do siebie. Nawet jeśli wiemy, że powinniśmy pokochać najpierw siebie nie bardzo wiemy co to znaczy.
Przyszła do mnie kobieta, której głównym problemem było partnerstwo. Kilka związków i w każdym ona ufała a oni, jak stwierdziła, nadużywali tego, krzywdzili, zdradzali, odrzucali, lekceważyli. Po ostatnim związku przyrzekła sobie ? więcej nie ufać nikomu.
Zapytała mnie ? jak żyć, kiedy na zaufanie świat odpowiada zdradą, nadużyciem, jak miałabym jeszcze komukolwiek zaufać?
Kiedy kończyłyśmy nasze spotkanie i zapytałam ją:
– Czy teraz będziesz ufała?
Zaśmiała się i odpowiedziała:
-Tak, oczywiście.
Poczuła wolność. Zamiast zamknięcia, które sobie ostatnio zafundowała, nastąpiło pełne otwarcie, a poprzez to radość życia, gdyż nie można być szczęśliwych człowiekiem izolując się od innych czy żyjąc w niewiedzy.
Stary świat, stary program, wykreowały nam doświadczenia, abyśmy poprzez nie dorastali, mądrzeli, ewoluowali w swej świadomości. Rozwijamy się, wciąż wzrastamy, nie może być zatrzymania. Nasza świadomość powinna się zmieniać tak jak zmienia się ciało człowieka od niemowlęcia po dorosłość. Nie możemy wciąż przebywać w przedszkolu emocjonalno-umysłowym i stosować zasad tam obowiązujących, a jednak, choć mijają tysiące lat nadal żyjemy według starych prawd, a to wciąż powoduje ból, cierpienie, smutek, samotność, lęk, izolację, a często agresję, złość, nienawiść, walkę.
Moja praca polega na uświadomieniu wzorca według którego żyjemy i ukazaniu całej sprawy z poziomu duchowego, czyli nauki, którą mamy odebrać, a następnie przedstawieniu właściwego, już z poziomu wolności -postępowania. Poprzez takie działanie następuję rozwiązanie wzorca.
Jak to wyglądało w opisanej wyżej sytuacji?
Podstawową sprawą jest zrozumienie ?
CZYM JEST ZAUFANIE?
Za Wikipedią: ?Zaufanie wobec jakiegoś obiektu jest to wiedza lub wiara, że jego działania, przyszły stan lub własności okażą się zgodne z naszym życzeniem. Jeśli takiej pewności nie mamy, to zaufaniu towarzyszy także nadzieja.
W starym świecie stosujemy zasadę
UFAM KOMUŚ LUB NIE UFAM /dualność/
Najczęściej nie ufamy, gdyż w naszych inkarnacjach doświadczaliśmy ? nadużycia zaufania, skrzywdzenia. Działo się to z pewnością w obie strony ? ktoś oszukał nas, my oszukaliśmy kogoś. W naszej pamięci zapisało się ? kiedy ufasz, możesz zostać oszukany, dlatego większość z nas nie ufa.
A jeśli już ktoś zdecyduje się być szlachetny, dobry i zaufa, jakże często ??.doświadcza rozczarowania i stwierdza, że nie warto było.
Wówczas utrwala się wzorzec, który działał i tak, choć w ukryciu.
zaufanie = oszukanie, nadużycie, itd.
Dlaczego tak się dzieje? To proste, wciąż mierzymy świat i ludzi starymi kategoriami, obwiniając ich, zamiast zrozumieć zasadniczą sprawę.
Przychodzi do nas tylko to co jest naszą prawdą wewnętrzną.
Zamiast więc zastanawiać się czy nas znów ktoś oszuka, czy warto ufać innym, powinniśmy ZAJRZEĆ w swoje wnętrze.
Nie chodzi o szukanie przyczyn we wcześniejszych inkarnacjach, gdyż jeśli ktoś pojawia się w naszym życiu kto nadużył naszego zaufania ? to ten fakt jest ewidentnym potwierdzeniem, że mieliśmy już podobne historie, które zapisały wzorzec i to on jest tutaj istotny.
Wzorzec: zaufanie = nadużycie, itd .
Kiedy wiemy, że JEST on w naszej pamięci zaczynamy sprzątanie.
Najpierw robimy mały proces PODZIĘKOWANIA danej osobie/ tutaj partnerom/ za POKAZANIE nam WZORCA, który możemy zlikwidować. Wzorzec był w ukryciu, nie wiedzieliśmy o nim dopóki ktoś go nam nie pokazał swoim zachowaniem, doświadczeniem, czyli nie potwierdził ?prawdy?, która była w nas i według której żyliśmy.
To wielki dar, jakiś człowiek staje przed nami, aby nam uświadomić ukryte prawdy. Trzeba mu podziękować w procesie, a sobie wybaczyć, że tę całą sytuacje sprowokowaliśmy. Gdybyśmy wcześniej rozwiązali wzorzec, DOŚWIADCZENIE nie pojawiłoby się w obecnym życiu.
Ważną więc sprawą jest zrozumienie, że:
1.Ktoś pojawia się na naszej drodze, abyśmy poznali siebie i posprzątali w sobie
2.Okazali wdzięczność, a nie złość, nienawiść, lęk, zamknięcie, chęć zemsty
3.Wybaczyli sobie całą sytuację i podziękowali za nią, przybliża nas ona przecież do całkowitej czystości,
4.Rozwiązali wzorzec , aby więcej nie funkcjonował.
Jeśli posprzątaliśmy w relacji Z DRUGIM CZŁOWIEKIEM poprzez proces podziękowania, czas na uzdrowienie siebie.
Jak?
Poprzez zrozumienie, że:
NIE CHODZI O ZAUFANIE INNYM, LECZ SAMEMU SOBIE.
Jak zaufać sobie?
Za Wikipedią: ?Zaufanie wobec jakiegoś obiektu jest to wiedza lub wiara, że jego działania, przyszły stan lub własności okażą się zgodne z naszym życzeniem.
?Zaufanie wobec jakiegoś obiektu jest to wiedza???
ZAUFAĆ SOBIE, TO MIEĆ WIEDZĘ NA WŁASNY TEMAT.
Kobieta o której wspomniałam na początku miała trzy związki. Nie wiedząc czym jest zaufanie, posługiwała się jeszcze starym zrozumieniem i uznała doświadczenia za uderzające w nią.
Prawdą jednak jest, ze każdy z partnerów przyniósł jej inną, bardzo głęboką naukę samej siebie.
Pierwszy z nich ? zdradził i zaproponował życie w trójkącie. Kobieta nie zgodziła się, odeszła z trójką małych dzieci, choć nie miała mieszkania. Pracowała, studiowała, wychowywała dzieci . Dała radę, dziś jest z tego dumna.
Dzięki temu co zaistniało nauczyła się asertywności /nie, dla życia w trójkącie/, samodzielności, niezależności, siły, determinacji ? TO BYŁY JEJ LEKCJE na obecne życie. Zdała z nich egzamin.
Drugi partner ? powierzchowny, dbający o własny interes, odrzucił ją a następnie jak gdyby nigdy nic chciał wrócić. Chodziło mu tylko o swoją korzyść. Kobieta nie zgodziła się na powrót. Miała do nauki ? realne widzenie sytuacji, wartość własną, wyjście z wzorca ofiary ? tutaj część tej lekcji przepracowała.
Trzeci partner ? najsilniejsze połączenie dusz, miłość- jakby znali się od zawsze, dobre porozumienie, ale uzależniony od swej rodziny, rodziców, każdą sprawę konsultował z nimi, niedojrzały emocjonalnie, brak odpowiedzialności. Były plany na życie, oświadczyny, pragnienie dziecka, a on z błahego powodu, poprzez telefon zrywa związek, obarcza ją winą za wszelkie problemy. Po niedługim czasie odzywa się, chce wrócić. Kobieta widząc jego zachowania nie zgadza się na dziecko, odkładając to w czasie, nie wyraża też zgody na jego powrót. Tu następna część lekcji wartość własna i wyjście z wzorca ofiary, który choć widzi negatywy wchodzi w nie, aby cierpieć.
To jednak nie koniec nauki. Tutaj kobieta uczy się swej kobiecości, zachować, decyzji, ale?..
Jeśli w jej życiu pojawiają się tacy panowie, oznacza to, że w jej męskich wcieleniach były takie postaci, była jako mężczyzna jak oni. Dlatego, trzeba posprzątać to w sobie ? odpowiednią metodę przekazałam jej do samodzielnego wykonania.
Za każdym razem nauki dotyczyły nie tylko kobiety, ale i mężczyzn, musieli poznać konsekwencje swoich decyzji ? to ich lekcje./ rozpatrywałyśmy to szerzej/.
Pokazałam kobiecie dary, które przynieśli mężczyźni w jej życie. Nie chodziło o to, aby z nimi była, ale aby wzajemnie dali sobie lekcje, które zostały ?zamówione? przed ich zejściem na Ziemię.
Kobieta dokładnie to zrozumiała, inaczej spojrzała na swoje życie, poczuła wdzięczność dla partnerów i siebie ? gdyż jej lekcja została nauczona.
Co dalej?
Zrozumiała, że nie chodzi o ZAUFANIE, lecz zrozumienie procesu życia. Poczuła się lekko, gdyż odszedł z jej umysłu dylemat ? ufać, czy nie.
A zaufanie?
Wytłumaczyłam jej, że to słowo może wykreślić ze swego słownika i zastąpić je słowem wiedza. Wiedza o sobie ? z której tworzy się mądrość życia. Dziś ma już wiedzę o sobie, zrozumiała każdą z lekcji partnerskich, podziękowała i utrwaliła w sobie mądrość, zdobytą dzięki trzem związkom.
Uświadomiła sobie, że nie poniosła żadnej porażki, lecz wręcz odwrotnie, wzrosła w swej mądrości i wartości jako kobieta.
Pokazałam jej też, ile pracy wykonała, to wyzwoliło ją z poczucia przegranej, porażki.
Jak stworzyć następny związek, aby był udany?
Są dwie drogi. Jeśli są jeszcze ukryte wzorce ?przyjdzie doświadczenie, albo wcześniej ?wychwycimy? je podczas naszej pracy i przetransformujemy.
Kiedy stare wzorce już nie będą działały czas odpowiedzieć sobie na pytania.
1.Co to znaczy być kobietą, partnerką,
2.Co to znaczy być mężczyzna, partnerem,
3.Czy jest związek, do czego w nim dążymy,
Kobieta wybrała pracę. Podczas tej sesji zmieniłyśmy też wzorzec zdrady, odrzucenia, lekceważenia, dominacji, arogancji, i inne. Choć dotyczyły one zachowań partnerów ? dotknęły też moją klientkę, po translacji tych wzorców, nie zaistnieją one w jej życiu. W tematach, które omówiłyśmy trzeci wymiar przestał działać.
A Miłość do siebie, to zatroszczenie się samemu o jakość swego życia, zaopiekowanie sobą, posprzątanie wzorców. Kiedy kochamy siebie nie oczekujemy i nie rozczarowujemy się, kochamy innych, gdyż wiemy, że służymy sobie wzajemnie dla wzrastania w Miłości. Im bardziej posprzatane tym miłość silniejsza i bliższy kontakt z Duchem, ze Źródłem.