To jeden z elementów jej wzrastania w samopoznawaniu na tej planecie.
Ta bezwarunkowa miłość matki do dziecka ma swe podłoże w jednym polu istnienia.
W łonie matki pojawia się i dorasta nowe fizyczne życie, ale to nie ona je stwarza, lecz ten, który JEDNYM JEST / DUCH/ BÓG/ ŹRÓDŁO.
Ono – życie, w niej, w jej polu, w jej ciele objawia swoje oblicze.
Cud nad cudami.
On zasiał, ona dołożyła swoje i objawiła
mężczyzna i kobieta
Bóg i materia
świadomość i odczuwanie
umysł i serce
-oto rodzice nowego życia.
Gdy rodzimy się kobietą – bierzemy sobie naukę miłości bezwarunkowej poprzez wewnętrzne objawianie w naszym polu nowej formy życia…
Jest ono w nas, z nas, dla świata.
Do 18 roku życia matka połączona jest z dzieckiem -energetyczną pępowiną, tworzą wciąż jedno pole.Matka odczuwa jedność i to właśnie obraz MIŁOŚCI – JEDNOŚĆ.
Jedność ducha i materii, Duch objawiony we formie.Niby dwa a przecież jedno, z Jednego objawione jako dwa, pozornie rozdzielone.
Kobieta jest jak pramatka w której łonie wszechświata objawiają się wszelkie formy istnienia.
Jest z nimi jednym. Trwa z nieustającym zjednoczeniu, wszystko dzieje się w jej łonie.
Matka ma możliwość odczuć ten cud w swoim łonie, a później w pozornym oddzieleniu dwojga istot -matki i dziecka.
To rozwój w aspekcie żeńskim – odczucie jedności i rozdzielenia zarazem, gdzie w jednym są dwa, gdzie w jej polu naradza się inne pole, nowa forma…Miłość bezwarunkowa..jedno istnienie.
Gdyby tak przenieść tę miłość do wszystkiego co widzialne i niewidzialne? Oto nasz cel, cel każdego człowieka, a uczy się tego, gdy wybiera ciało kobiety i macierzyństwo.
Poprzez te żeńskie wcielenia zdobywamy wyższe szlify odczuwania jedności i miłości również gdy wybierzemy ciało męskie, gdyż pamieć poznania pozostaje w nas na zawsze.
I gdyby tylko tę bezwarunkową miłość macierzyńską przenieść w codzienne życie, każdą jego chwilę, gdyby tę naukę zrozumieć i zatrzymać w sobie i stać się nią na zawsze.
Wówczas mężczyźni, mając tę pamięć mieliby dziś o wiele łatwiej w pojmowaniu bezwarunkowej miłości.
Macierzyństwo to tylko jedna z lekcji, którą mamy zrozumieć , wdrożyć, ustabilizować w sobie i żyć nią.
Bezwarunkowa miłość, choć poznawana poprzez macierzyństwo, nie może zostać tam zatrzymana.
Tak jak materiał pierwszej klasy nie zostaje tam z chwilą otrzymania świadectwa do klasy drugiej. To co nauczone jest bazą do dalszego rozwoju.
Nie dziwmy się ojcom, że inaczej odczuwają swe potomstwo. Miłość bezwarunkowa była przypisana tylko matce i dziecku.