229683_poster_l-e1577127283725
Dostrzegając prawdziwe życie, twórzcie w Waszych umysłach, sercach, działaniach – świat Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj
Uwierzcie w Waszą moc, kreujcie przyszłości, twórzcie wizję świata Miłości.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj
Im więcej miłości dasz, tym szybciej odkryjesz w Sobie Boga.
229683_poster_l-e1577127283725 - kopiuj - kopiuj - kopiuj
Ty możesz o Nim zapomnieć, On/ Bóg o Tobie z pewnością nie zapomni.
previous arrow
next arrow
Shadow

TRANSFORMACJA

 

Tedy, jeśli dziecko tracisz, zrozum, że nie tyś właścicielem jego, ni stwórcą.

Życie ciału dałeś tylko, aby dusza doświadczenie przynieść Ci mogła i piękny dar wzrastania.

 

I zrozum, że i Ty i dziecko Twoje i wszyscy wokół na przestrzeni wieków jak jedna rodzina jesteście, jak jedno ciało.

 

I choć uznać to możesz za bzdurę, powiadam: wszyscy jesteście jednym.

 

Jeśli pojmiecie, że ciało tylko pojazdem jest dla duszy wiecznej, nie będziecie do niego po ?śmierci? wagi przywiązywać, bo czyż to, co na złom oddajesz, a co samochodem Twym było, wartość ma tak ogromną?

 

Nie przywiązujcie się do ciał Waszych, lecz wgląd miejcie w ducha, który zszedł dla nauki, a ten wieczny i obecny zawsze, jeśli zechcecie.

Nie płaczcie więc, choć trudno tym, którzy życie na Ziemi za jedyny objaw życia uważają, pogodzić się z odejściem bliskiego człowieka.

 

Dusza, która wcieliła się w to ciało, które opłakujecie, obecna jest, wiecznie żywa po wsze czasy.

 

Nie płaczcie tedy a w ufności i miłości nauczcie się odczuwać jej energię, jej obecność. I gdy odczujesz ją, gdy nauczysz się odbierać jej energię, zawsze będzie przy Tobie, ilekroć poprosisz.

Choć czy to dobry pomysł? Nie.

 

Bo na poziomie ducha, Ci, którzy blisko Was byli, jako dzieci, rodzeństwo, rodzice, blisko są z wszystkimi energiami. I tam znaczenia nie ma wielkiego, kto kim był, bo wszyscy jednością jesteście i z jednego ojca powstaliście.

 

Jeśli serce swe otworzysz na dary nieba, na miłość wszechmogącego, odnajdziesz tę jedność, odczujesz.

I znaczenia mieć nie będzie, czy to bliski Twój, czy obcy, bo wszyscyście braćmi.

 

Jeśli więc zrozumienie przyjdzie poprzez miłość, poprzez serce, zobaczysz świat w innych barwach, odczujesz inne energie, pojmiesz, czym jedność jest i wieczność.

 

Podziękuj więc Tym, którzy jako kalecy, chromi, bądź jako szybko odchodzące dzieci wcielili się, za lekcję miłości, miłosierdzia, pokory, ale i zrozumienia.

Podziękuj za ich odwagę, za pomoc, za poświęcenie, które nie tylko im, lecz przede w wszystkim Tobie służyć ma w rozwoju.

 

To piękne dusze, jak i Ty, lecz oni życie dla Ciebie wybrali, dla Twojego rozwoju, zjednocz się z nimi w miłowaniu i podziękuj im.

 

To cud jedności, cud poświęcenia, cud współistnienia. Łaska dawania i miłosierdzia, przede wszystkim z ich strony.

Nawet, jeśli życie trudnym Ci się zdaje, zmieni się ono, gdy pojmiesz cel tych wydarzeń, tych działań i nie będziesz ich jako dopust Boży traktował, lecz łaskę wzrastania.

Gdy dziękować będziesz i w sercu całkowita ufność zastąpi smutek, żal, rozpacz, pretensje do Boga, siebie, świata całego, Twoje życie stanie się cudowną ścieżką miłowania i radości.

 

Wszystko w sercu się mieści i jeśli tylko zechcesz tam zajrzeć, odnajdziesz narzędzia, które siłę Ci dadzą, by ścieżką życia iść.

 

A ten, który jest przy Tobie, Przewodnik Twój i Anioł zatroszczą się o Ciebie, bo wiedział już będziesz, do kogo zwracać masz się o prowadzenie.

 

A ci, którzy dla swego wzrostu przyszli, czy gorsi są, a ci, którzy lekkie życie wybrali i przyjemności wiele? Nie.

Jako i inni są miłością, jeno zadania inne wybrali i prawo

do tego, tak jak i ty.

I nie zazdrość im, czy sobie nie wyrzucaj, żeś inne zadania obrał, bo przecież jako dusza wgląd miałeś i rozeznanie, czego szukać masz na Ziemi i czego uczyć się.

Zamiast wiec zazdrościć im, z miłością spójrz i na tych, co trudniejsze lekcje wybrali i na tych, co lżejsze, bo niczym nie różnicie się. Jednością jesteście, jednością.

 

 

Czym śmierć jest?

Śmierć wzrastaniem, powrotem do swej prawdziwej, jedynie prawdziwej tożsamości duchowej, oto, czym jest śmierć.

Przejście, opuszczenie ciała materii, które tylko w takiej postaci na Ziemi doświadczać może. Opuszczenie ciała, ubrania, pojazdu i powrót do swego świata wysokich wibracji, wyższych od ziemskich, dlatego dla oka Waszego niewidocznych.

Czy śmierć bolesna jest?

Nie, raczej odwrotnie. To narodziny, wejście duszy w ciało jest dla niej bolesne i szokujące, bo nagle z wolności, ptak w klatce ciała zostaje zamknięty.

A śmierć?

Powrót do swej natury, do znanej już wolności, nieograniczoności, pełni.

Dla tych, którzy świadomi ducha są, takie wyjście z ciała jest prawdziwą ekstazą, prawdziwą wolnością, wyzwoleniem.

 

I wierzcie mi, że powrót w następnej inkarnacji, choć dla nauki wzrastania i rozwoju miłości Boga, nie jest przyjemnym doświadczeniem. I tylko nagroda, wzrost, rozwój, doświadczanie, są w stanie zrekompensować niedogodności tego pobytu.

Może wydawać się to absurdalne tym, którym życie tylko

i wyłącznie z ciałem kojarzy się, lecz cóż, pojąć to mogą tylko poprzez rozwój, nie inaczej.

 

Dlatego wiedza, kim jesteście zatrzymana jest przy narodzinach dla świadomości ciała, abyście doświadczać mogli w ciele i nie odczuwali tęsknoty za nieskończonością.

I również dlatego słowa moje pojmie tylko ten, kto przesłanie duszy odebrał, lekcje przepracował i powrót świadomości nie spowoduje panicznej chęci powrotu do stanu ducha, lecz dalej czerpać będzie radość z wzrastania na Ziemi wykonując plan, który przypisał sobie jako dusza.

 

 

Niech światło, które jest w Was, świeci całym swym blaskiem. Odnajdź je. Odnajdź tę moc, która nad inne świeci i siłę nad inne potężniejszą.

Boskie przeznaczenie każdego z Was prowadzi nieuchronnie w rozwoju ducha. Czasami szybszy on jest, kiedy indziej wolniejszy, lecz nieuchronny.

Każde działanie Wasze, to wzrost duszy, czy doświadczacie negatywnych Waszym zdaniem czy pozytywnych spraw. Zawsze przecież wiążą się z tym uczucia, decyzje. Nie cofa się człowiek w rozwoju swym, ni dusza, lecz zawsze w przód gna.

Jeśli zrozumiesz tylko swój cel i dystans do życia nabierzesz i spokojnie w ciszy i skupieniu będziesz delektował się życiem, nie zapominając przy tym, żeś duszą świetlistą i serce przy tym miejsce prawe zajmie, wówczas wzrastać będziesz szybciej niż inni.

Lecz takich mało jeszcze, bo trudno Wam o ego zachciankach zapomnieć i serce na pierwsze miejsce przedłożyć.

Lecz staraj się, to ważny egzamin ? życie.

I choć czas nie istnieje, bo wieczność duszy przypisana, po cóż czas ten tracić, gdy można w radości żyć i świadomości Boga.

 

W działaniu swoim zawsze Boga miej w myśli

i miłość jego w sercu.

To ważne, bo ochronę ci to daje i siłę.

I choć nie widać ni Boga, ni miłości, siłą są oni prawdziwą i wielką i nawet w najtrudniejszych chwilach życia ochronią cię ? Bóg i miłość.

To oni niczym mur ogromny staną i zawsze przed złem, strachem, niegodziwością, zaporę dadzą, przed którą wszystko ulegnie.

I nie obawiaj się niczego, gdy w sercu miłość czuć będziesz, bo ona i Bóg Twój, najpotężniejsi są.

 

Zrozumienie swej duchowej natury jest niezbędne dla wzrostu świadomości, która przyczynić się ma do poprawy życia.

 

Jedno zadanie najpierwsze ? to otworzenie swego umysłu na przepływ informacji, dotyczących znaczenia, jakie dusza człowieka ma dla jego rozwoju i egzystencji.

 

Choć przepływ ten często nie jest uświadomiony, informacje płyną wartkim strumieniem, abyś rozwijać się mógł nieustannie. Świadome otwarcie umysłu, podjęcie decyzji o rozwoju, zdecydowanie przyspiesza przepływ informacji, a tym samym następuję szybszy rozwój i poprawa jakości życia.

 

Decyzja zależna jest jednak od człowieka, od jego determinacji w poszukiwaniu wyzwolenia i dążenia do radosnego, pełnego kreacji życia.

Ci, którzy nie decydują się w pełni świadomie na zrzucenie pęt zniewolenia, idą drogą wzrostu również, ale jest ona bardzo rozciągnięta czasowo.

I choć czas jest pojęciem względnym, dla Was mieszkańców Ziemi płynie dość szybo i często rozwój ten wiele żyć zajmuje.

 

 

Dzień, który wybierzesz na rozpoczęcie nowego życia, niech będzie prawdziwym świętem. Zaznacz ten dzień w kalendarzu, bo początek nowego życia wart jest zaznaczenia.

Wiedza, która skrywacie w zamknięciu nieświadomości przez wieki, nauką Waszą była. Teraz, gdy czas przebudzenia przyjdzie i transformacji będzie niczym książka, która mądrość swą Wam przekaże.

 

Pytanie tylko zadać należy, jak do tej wiedzy dotrzeć, jak dostrzec to, co przez stulecia do worka doświadczeń zbieraliście.

Czy trzeba tego szukać głęboko? Nie.

Ta wiedza jest w sercu Waszym.

 

To wszystko jest zawarte w jednym małym sercu. Nie o mięśniu tu mowa, lecz o tajemnej skrzyni, w której zawarte są najcenniejsze skarby w rozwoju istoty ludzkiej. Jest ich sporo. Czym, zapytasz, są te skarby?

To miłość, współczucie, umiejętność współtworzenia, tolerancja, pomoc, jedność, troska, zaufanie, radość wewnętrzna, wspaniałomyślność, wsparcie, pociecha, przyjaźń, pokój i wiele innych jeszcze, które są dowodem wzrostu.

Gdy przez wieki Twego istnienia nie marnowałeś czasu i każda z lekcji przerobiona była właściwie, zdobywałeś te przymioty, rozwijałeś je.

 

Nabywałeś umiejętność istnienia w łączności z innymi w zgodnym rozwoju.

I jeśli nabyłeś te umiejętności, wydobyłeś to, co tak cenne jest dla Waszego zrozumienia, ciesz się, bo we wzroście daleko jesteś.

Jeśli nie, wyznacz sobie cel, wziąwszy jeden z tych darów

i dąż do niego, aż osiągniesz doskonałość.

 

Zadanie nie jest łatwe gdy przespałeś swe życia i drogę rozpoczynasz dopiero, lecz takich niewielu już jest. Większość światło odnajdzie w sobie, nie wiedząc nawet, że są niczym latarnie we mgle.

 

 

Czyż wiedza duchowa gwarantem jest rozwoju ducha? Nie. Nic bardziej mylnego.

 

Jeśli dusza pragnie rozwoju i we wzroście swym sercem się kieruje, naprzód idzie i książek czytać nie trzeba, ni po wiedzę tajemną sięgać, bo mądrość z głębi serca płynie, mądrość ducha.

 

Wielu pytania zadaje, jak rozwój duchowy rozpocząć, jak serce otworzyć, jak świat delikatnych wibracji i pełnię szczęścia i radości odczuć.

A przecież droga jedna jest dla wszystkich, jedna, bo przez serce prowadzić musi, nie inaczej.

 

Tak, ale jak tę drogę przez serce poprowadzić?

Nie ma jednej recepty, bo każdy z Was w innym miejscu stoi swego zrozumienia.

Przyjmijmy, że wielu na początku jest i zacząć chcą, rozpocząć proces transformacji, cóż zrobić wówczas mają, na czym uwagę skupić, od czego zacząć?

 

Dzień ten starannie przygotuj.

Zapal świecę, bądź czysty i schludnie ubrany. Daj znać Twej podświadomości, że to ważny dzień, gdyż rozpoczynasz nowy etap życia.

Usiądź w skupieniu, ręce złóż jak do modlitwy i skieruj swą uwagę w stronę Boga. Oczy zwróć ku niebu, bądź zamknij.

Pobądź trochę w skupieniu i ciszy. Uspokój oddech, myśli, serce.

To ważne spotkanie z samym sobą i ukochanym Twym Ojcem.

Wytwórz w swym sercu radość. Postaraj się, by przepełniło Cię uczucie miłości, radości, szczęścia. To spotkanie z ukochanym Ojcem. Odczuj tę radość w swym sercu, w całej istocie.

Pozwól by każda komórka Twego ciała wypełniła się światłem.

Niech całe Twoje ciało, stanie się płomieniem. Odczuj wypełniający całe ciało i całą Twą aurę ogień miłości. Niech sięgnie nieba, wysoko.

Pozostań w ciszy płonąc tą miłością, stań się nią.

Gdy Twe serce przepełni już miłość i gdy płonąć już będziesz wewnątrz i na zewnątrz, zwróć się do Ojca swego z czułością

i ufnością.

Poproś Wyższą Jaźń, by przewodnikiem Twym została i drogę wskazała, oparciem i najczulszym Twym przyjacielem. Mów do niej z miłością. Proś o prowadzenie.

 

Gdy prośby złożysz, wiedz, że spełnią się one. Ufnością obdarz nauczyciela swego, który ogromną mądrością jest.

 

Zaufaj, że droga, którą pójdziesz teraz, będzie Ci wskazywana właśnie przez Twoją Wyższą Jaźń.

Zobacz ten kanał łączący Cię z Bogiem i poprzez Niego zwróć się do Ojca z prośbą o opiekę i prowadzenie – On wysłucha Twej modlitwy.

Teraz, gdy modlitwa zostanie wysłuchana, podziękuj z czułą miłością i wdzięcznością, podziękuj, bo to, o co prosisz, już idzie do Ciebie.

To koniec pierwszego etapu.

Pozostań jeszcze w czułym uścisku swego Ojca i w odczuwaniu miłosnego zjednoczenia.

Delektuj się tą chwilą.

TRANSFORMACJA

 

721d49c716

Tak bardzo utknęliśmy w lęku, że nie pamiętamy czym jest wolność, tak bardzo przywiązani jesteśmy do walki, udowadniania racji, do świata dualności, że aż dziw bierze kiedy patrzy się na to z boku, z poziomu już wolności.

Świat wali się, widzimy to wszyscy, prognozy są nieciekawe, objawiają się różni wieszcze, ludzie mają prorocze sny, zajmujemy się tysiącem spraw, a ta najważniejsza leży odłogiem.

Mamy niewyobrażalny potencjał ? MYŚL, to ona tworzy naszą rzeczywistość i choć jest to już udowodnione dalej tkwimy w STARYM PROGRAMIE WALKI, mądrowania się, dominacji itd.

Zobaczmy co się dzieje, na czym skupiamy nasze myśli w codziennym dniu.

Niektórzy czekają że stanie się cud, przyjadą kosmici, albo zejdą aniołowie i uratują nas ? przed czym?

Przed nami samymi?

Przecież to wszystko co widzialne jest MANIFESTACJĄ NASZEGO WNĘTRZA.

Kiedy to wreszcie pojmiemy?

Gdyby jakaś siła zewnętrzna przyszła nas uratować ?to zastanówmy się, uratować przed naszymi własnymi myślami, nienawiścią, widzeniem ZŁA, demonów, zagrożeń?

Kochane serduszka ? przecież TO MY TACY JESTEŚMY, tkwimy w starym programie i ani rusz nie chcemy iść dalej.

Czy oni mają nas uratować przed naszym własnym lenistwem?

No nie, tak dobrze nie będzie. Nikt za nas tego nie zrobi, ani żaden faraon, ani jakieś urządzenia.

Dlaczego?

PONIEWAŻ MAMY KLUCZ DO PRZEMIANY, BO ZNAMY DROGĘ, BO MAMY POJĄĆ WRESZCIE, ŻE SAMI TWORZYMY TEN ŚWIAT I MAMY  ZACZAĆ OD SIEBIE, MAMY SAMI SIĘ ZBAWIĆ, to będzie egzamin z naszej dojrzałości duchowej, z naszej gotowości, aby iść dalej.

 

Czwarty wymiar to wolność od lęków, to świadomość mocy tworzenia rzeczywistości, to dojrzałość i odpowiedzialność za myśl, słowo, czyn.

 

Tak, mówimy o tym, ale zamiast brać się za siebie, przyjrzeć się sobie, tylko sobie, co robi leniwiec?..

Patrzy na innych, wytyka zło, ciemność, zła wolę.

ZASTANÓWMY SIĘ :

TO CO WIDZIALNE JEST JUŻ STWORZONE, przez nasze stare wzorce myślowe. My zamiast tworzyć nowe, nie zważając na to co jest , jak papugi klepiemy wciąż o tym  STARYM.

Sami więzimy się w starym, jakbyśmy byli przyklejeni do tej energii.

STWORZYĆ NOWE,  to zaprzeczyć rzeczywistości obecnej, to UZNAĆ, ZROZUMIEĆ, że

TO JA SAM OD TERAZ TWORZĘ NOWE ? swoją myślą i słowem.

Nie obchodzi mnie to co stare, muszę temu zaprzeczyć, bo to tylko pozostałość starego sposobu myślenia.

Sikamy w majtki, poziom niemowlęcia i zamiast wzrosnąć, wstać i iść zrobić siusiu do sedesu,  siedzimy i wciąż sikamy do pieluchy, sikamy do pieluchy, udajemy, że tego nie widzimy i wytykamy innym:

 – Boże jakie to złe oni sikają w pieluchy, są tępi i źli, niedorozwinięci. Niech ktoś wysika się za nas, niech ktoś wreszcie,  jakiś kosmita, duch, Nauczyciel  przyleci i wysika nas do sedesu.

Kochani ruszmy się wreszcie, nie patrzmy co robią inni, niech każdy z nas weźmie odpowiedzialność przede wszystkim za siebie.  NIEBO NIE STANIE SIĘ SAMO, bo niebo jest w każdym z nas i NIEBO na ZIEMI może powstać tylko ze zbioru poszczególnych  naszych wewnętrznych nieb.

 

POJMIJMY TO WRESZCIE.

Widzę jak wielu się szamocze. Wydarzenia na świecie będą i będzie ich coraz więcej, ale skupianie się na nich odciąga naszą MYŚL OD HARMONII, SPOKOJU, CISZY.

NASZA MYŚL- TO ONA TWORZY ŻYCIE.

JEŚLI NIE ZROZUMIEMY TEGO ? co zrobimy temu światu.

 

Wielcy wizjonerzy, jasnowidzowie  – czy mają świadomość potęgi myśli ? jeśli tak, dlaczego dają czarny scenariusz, przecież tworzą zbiorowy OBRAZ ZAGŁADY.

Jest to wzmacniane w mediach i powielane ? CO TWORZYMY ?

ZNAM piękne  dusze, które dają się wkręcić w ten proces.

Mówią:- jaki świat jest zły, jakie zagrożenia, mówią o ciemnej stronie i CO ROBIĄ ? sami są tą ciemną stroną BO TWORZĄ NISKĄ WIBRACJĘ WALKI I LĘKU.

Krytykują  skupiają swoją energię na walce, swoją myśl na zagrożeniu, na przeciwnikach ? TO JEST PRAWDZIWE ? DZIEJE SIĘ -mówią,  ale skupiając się na niskiej energii trzeciego wymiaru  NIE TYLKO SAMI W NIM POZOSTANĄ, ALE I ZATRZYMUJĄ CAŁY ŚWIAT. TO JAK SABOTAŻ.

Dlaczego tego nie widzimy?

Ostatnio kobieta, która wiele mówi o miłości i chce być dobra, chce się uwolnić od przeszłości mówi do mnie o ataku ciemnych sił.

Kiedy ZROZUMIEMY ŻE CAŁA CIEMNOŚĆ JEST W NAS ? to lęki, poczucie winy, niedowartościowanie,  poczucie odrzucenia od Boga ? pierwotne programy, które nas trzymają w przeszłości.

BAWIMY SIĘ JAK DZIECI oczekując, że ktoś nam pomoże.

Nie będzie tak ? SAMI MUSIMY TO ZROBIĆ.

TAKA JEST PRAWDA NOWEGO ŚWIATA, CZWARTEGO WYMIARU

Jeśli ten świat nie przebudzi się, no cóż??. Ale ważne jest, że nawet jeśli przyjdzie nam odejść najważniejsza jest NASZA WOLNOŚĆ OD LĘKÓW I NASZA ŚWIADOMOŚĆ.

Jedyna praca którą trzeba wykonać to TWORZYĆ NOWE   zaprzeczając widzialnemu, tak tworzy się nowa  materia.

Każda myśl tworzy ? mówimy jest zło, będzie kataklizm, demony, ciemna strona, trzeba walczyć ze złem, ten świat jest piekłem itd./ nie powinnam nawet tego tutaj pisać, bo każda wypowiedziana i pomyślana energia JUŻ ZAISTNIAŁA. /

Mówimy spiski ? będą coraz większe.

Jest tak ogromne przyspieszenie, że każda myśl jest zwielokrotniona w mocy powstawania jako materia, przecież to widzimy .

MUSIMY TEMU ZAPRZECZYĆ.

Nie wdawajmy się w negatywne dyskusje, choć  media robią co mogą, aby było trudniej, wyrzućmy telewizory, gazety. Nie wystarczy czekać, to już nie ten czas.

 

TEN ŚWIAT JEST SKŁADOWĄ NASZYCH MYŚLI

KAŻDA ISTOTA, KTÓRA STAJE SIĘ CZYSTA W SWEJ CISZY WEWNĘTRZNEJ STAJE SIĘ JAK KROPLA ODTRUWACZA STAREJ RZECZYWISTOŚCI.

 

Proszę WAS nie odkładajcie już tej pracy.

 

Transformacja jest prosta

Trzeba tylko ZOBACZYĆ NA JAKICH WZORCACH BAZUJE NASZ UMYSŁ.

Trzeba pokopać trochę w umyśle, w przeszłości. zobaczyć co w nas jest lękiem, oceną, złością, nienawiścią, żalem, bólem, co niewypowiedziane, co jeszcze dzielimy, gdzie widzimy zło.

TO TYLKO PROGRAM STREGO ŚWIATA, ale trzeba to sobie uzmysłowić, aby przestało istnieć naszej nieświadomości. Zobaczenie tego pozwoli nam się oczyścić , aby w naszym Nowym UMYŚLE nastała cisza. To pozwoli nam URZYMAĆ ŚWIATŁO WEWNĄTRZ.

Nie może tam być nic ukryte, bo zadziała jak granat z opóźnionym zapłonem.

Spójrzmy na wszystko już z poziomu wolności i DUCHA, którym jesteśmy.

MYŚL ? zobaczmy gdzie ona jest w ciągu dnia i nocy, na czym tworzymy nasze życie, program braków, zagrożenia, walki, ofiary, lęku ? no, mamy takie życie.

Jeśli mamy wewnątrz potrzebę walki ze złem tego świata ? będziemy ją mieli.

Ale pamiętajmy, to co nas emocjonuje na zewnątrz jest naszym wewnętrznym demonem z przeszłości ? to co wyłapujemy na zewnątrz jest odbiciem wnętrza.

WIEM, wydaje się, że nie jest to łatwe, bo mamy lawinę wewnętrznych energii, ale przyjrzyjmy się sobie ? proszę.

Bardzo często jest tak, że ci, którzy chcą walczyć ze złem w imię dobra ? mają ogromną potrzebą dowartościowania, odkupienia win z jakiegoś wcielenia, NIE SĄ TEGO ŚWIADOMI, chcą być dobrzy, zasłużyć na miłość Boga, na miłość ludzi, ale to nie jest właściwa  droga, przyglądajmy się swoim intencjom, rozmawiajmy ze swoim sercem, duszą.

Przyglądając się z poziomu Ducha można to zobaczyć.

CZYSTY JEST TEN, kto ma  w sobie pokój, harmonię , akceptację. Ten tworzy już myślą NOWE.

Jeśli działamy inaczej, jest w nas walka wewnętrzna, którą wypieramy.

TO TAKI CHWYT NASZEGO EGO ? bądź dobry, walcz, ale zobaczmy w jakiej wówczas energii jesteśmy, walka to walka.

Jeśli JEST MIŁOŚĆ JEST ONA WSZĘDZIE I WE WSZYSTKIM, nie trzeba więc walczyć, lecz postarać się zrozumieć.

MIŁOŚĆ TO WOLNOŚĆ ENERGII  od starego programu izolacji, dominacji, ucieczki, słabości, lęków, ocen, porównywania, odrzucenia itd.

Kocham WAS, TWÓRZYMY NOWY CZAS .

Elen Elija

Dodaj komentarz